Dr Chia-Jung Tsay jest zapaloną pianistką. Jej zdaniem podczas koncertu oceniamy muzyków głównie wzrokiem. Słuch się nie liczy.
Tacy po prostu jesteśmy, podkreśla badaczka w swojej pracy opublikowanej w najnowszym tygodniku "PNAS" wydawanym przez Amerykańską Akademię Nauk. Wzrok jest dla nas ważniejszym zmysłem niż słuch. Chociaż często nas zwodzi, każe podejmować decyzje oparte na uproszczeniach, np. stereotypach - byle szybciej, bo ewolucja nauczyła nas, że tak jest bezpieczniej. Dlatego więc podświadomie przykładamy większą wagę do tego, co widzimy, niż słyszymy. Nawet jeśli naszym celem jest ocena jakości dźwięku.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Ale bardzo łatwo odgadnąć narodowość wykonawcy wyłącznie po wizualnej stronie ekspresji. Są typowe 'pakiety' pozycji,brzuchu, ustawienia, szerokości i wysokości gestu przy odtwarzaniu utworów,brak typowe, że nie trzeba słyszeć, żeby zgadnąć. Ale badania tej ekspertki mnie nie przekonały. Jakieś nie do końca przemyślane i jedno stronne. I wnioski..
Do dyskusji...
Przepraszam za błędy, ciemnawo.
Można. Na kanale Chopin Institute na Youtube są dostępne wszystkie występy w ramach 17. i 18. Konkursu Chopinowskiego.
I paru innych panienek i pań wiecznie młodych, o akcep towalnej, choć nie wolnej od chirurgicznej interwen cji.aparycji, to recepta na sukces.Ta ekspresja, godna hymnu czy solidnej arii operowej... natchniona, porwana własną doskonałością. Występ kolęd świąteczny wyglądał jak parada perfekcyjnie zaprogramowanych, co do najdrobniejszego gestu czy wyrazu twarzy - robotów. Kolędy XXI wieku. I zachwycony tlum w kościele.