W budynku parlamentu częściowo uznanej Abchazji doszło do strzelaniny, na skutek której zginął jeden z deputowanych. Inny, donosi portal Echo Kaukazu, został ranny.

Telewizja TAMRA-life twierdzi, że podczas dyskusji nad projektem ustawy o zakazie wydobycia doszło do konfliktu. - [Deputowani] Adgur Charazia i Kan Kwarchia wdali się w sprzeczkę. W pewnym momencie Adgur wyjął broń i zaczął strzelać do Kana. Zmarły Vakhtang Golandzija próbował ich rozdzielić — relacjonują dziennikarze.

Rzecznik lokalnego resortu zdrowia potwierdził zgon polityka. "Dwóch pacjentów zostało przywiezionych do Szpitala Republikańskiego, pacjent Golandzija został przywieziony w stanie śmierci klinicznej, został natychmiast skierowany na oddział intensywnej terapii, rozpoczęto reanimację. Niestety, bezskutecznie. Pacjent zmarł. Pacjent Kwarchia został hospitalizowany z raną postrzałową lewego ramienia i skóry głowy. Znajduje się obecnie na sali operacyjnej", czytamy w oświadczeniu ministerstwa. 

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Marcin Ręczmin poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    no i macie russkij mir w pełnej krasie...
    już oceniałe(a)ś
    23
    0
    Tam gdzie są wpływy rosyjskie tam zaraz pojawia się złodziejstwo (pewnie się pokłocili który oligarcha ma miec koncesje o wydobycie) i przemoc (jak w artykule).

    I oczywiście to co w Syrii: masowe mogiły.

    Czas załatwic ten russkij mir.
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    Kaukaski temperament :)
    już oceniałe(a)ś
    9
    1
    Nawet pisiorom do nich daleko!
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Demokracja bezpośrednia przemówiła z całą mocą upadłego państwa.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    To było zachowanie nieparlamentarne.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Jeden z najzabawniejszych tekstów, jakie w tym tygodniu znalazłem w mediach:
    "Prezydent Abchazji Asłan Bżania przewodniczy posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa w wiosce Tamishi w separatystycznej prowincji Gruzji, Abchazji."
    Właściwie każde słowo tego zdania zasługuje na autonomiczny cudzysłów, nawet te dwa spójniki. A przecież wystarczyłoby napisać: "Kolejny dzień z życia Rosji".
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Niektóre narodu nie dorosły cywilizacyjnie do demokratycznej państwowości
    już oceniałe(a)ś
    1
    0