Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej poinformowało w niedzielę (01.09) rano o "zniszczeniu i przechwyceniu" 158 ukraińskich dronów w 15 regionach kraju. Z oficjalnych komunikatów wynika, że 46 z nich Rosjanie zestrzelili nad obwodem kurskim, 34 nad briańskim, 28 nad woroneskim i 14 nad białogrodzkim. Niespokojnie tej nocy było także m.in. w obwodach tambowskim, smoleńskim, orelskim czy iwanowskim, w których wcześniej nie odnotowano żadnych ataków.
W obwodzie moskiewskim operatorzy dronów próbowali zaatakować kaszyrską elektrownię węglową. Z kolei w rosyjskiej stolicy dron uderzył w jeden z budynków Moskiewskiej Rafinerii Nafty na Kapotnym, doprowadzając do pożaru. Mer Moskwy Siergiej Sobianin podkreślał, że zapalił się wolnostojący budynek techniczny, a pożar ma "charakter lokalny".
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Niech kacapy wreszcie posiedzą zimą bez gazu. wody, prądu i ciepła.
Co tam widać u Władimira Władimirowicza pod spódniczką?
Gdy stoi na tej swojej słynnej drabinie eskalacyjnej?
To, że słynne czerwone linie są rozciągnięte jak gumki od majtek - to już wiemy
Ale czy tam są w ogóle jakieś majtki...?
Jak ktoś stoi pod słynną drabiną, to niech to koniecznie sprawdzi :)
Majtki po rusku to marynarze. Zaś te co spadły putinowi to albo pantałony albo trusy.
Ale tchórz to trus!
Biez pał litra nie rozbieriosz. Możjet być samogon. Tylko akcentować trzeba inaczej niż w polskim :-)
No, zapasy marynarzy to już się chyba skończyły... przynajmniej na Morzu Czarnym
Co do czerwonych linii, to wygląda że Ukraińcy prą do zobaczenia taktycznych atomówek - i straszne to, i nie dziwne. Jeśli zmuszą Putińca do ich użycia, to miejmy nadzieję, że pantalonów nie będzie już miał na co włożyć, po odpowiedzi NATO. Ale kontekst tej miłej perspektywy i tak jest przerażający.
Nie prą.
Putin się boi.
Zabraniają mu tego Chiny a z nimi jako jedynymi musi się liczyć, bo jeśli wstrzymają dostawy to Rosja skona w pół roku.
Chiny importują potworną ilość ( :) ) zboża i kukurydzy z Rosji i Ukrainy, jednorazowe użycie bombki sprawiłoby, ze mogliby dostawać skażona radioaktywnie żywność a na to nie mogą sobie pozwolić.
Tak, że na 99% Rosja nie uzyje jąder.
A jak użyje to jest tam jakaś drabinka eskalacyjna: zniszczenie całej Floty Czarnomorskiej na początek. Zniesienie wszelkich ograniczeń na użycie broni przez Ukrainę, wejście wojska NATO na Ukraine pod np granice z Białorusią i stworzenie tam zabezpieczenia przed atakiem, odpowiedź konwencjonalna i możliwe właczenie się NATO do wojny.
Nie zaryzykuje, straciłby wszystko.
Prą, ale wiedzą, że nie zmuszą
Dlatego właśnie tak prą :)
Mocno kochać! Tak by odczuli ogień tej miłości! :-)
...to tak dla zbalansowania sytuacji Ci przyznam, że jeszcze "trochę" Ukraina będzie potrzebowała tych dronów, żeby zasypać Rosję
W 2024 mieli wyprodukować milion dronów.
Mają coraz więcej dronów dalekiego zasięgu zdolnych do rażenia Rosji.
Także tego typu ataki będa sie nasilać.
na zabój kochać Rosję!
Milion dronów, heh. Mniej propagandy, więcej rozumu.
Ten milion już wyprodukowali.
40% strat ruskiego sprzętu jest zawinione przez ukraińskie drony FPV.
Jak myślisz czemu macie straty po 40 tysięcy miesięcznie?
I teraz z każdym miesiącem będą większe, bo ilość dronów rośnie.
Ukraina ocenia, że potrzeba średnio 3 dronów żeby weliminowac jednego waszego.
Liczę, ze w 2025 wyprodukuja 3 miliony dronów.
A wiesz co to znaczy dla armii Putina?
:)
Lecz się, człowieku.
Macie wyobrażenie o rzeczywistości na poziomie dziecka grającego w gry wojenne.
Milion jakiegokolwiek sprzętu to są olbrzymie koszty (choć tragedii nie ma w przypadku dronow używanych w UA), ale przede wszystkim ilość podzespołów, mikroprocesorów, układów scalonych, kamer etc. - skąd je wstrząsnąć? Ukraina nie ma możliwości produkcji zaawansowanej technologii.
Takie Wasze rozumowanie naiwne...
Mogę być naiwny, byle nadal robili wam 40 tysięcy strat miesięcznie i niszczyli infrastrukturę wojskową aż do Uralu.
Co dziś wyraźnie przyspieszyło: 158 dronów jednego dnia. Skad biorą podzespoły jest dla mnie bez znaczenia, moze św Mikołaj je przynosi.
Wasza Rosja jest skończona.
Kaftan czeka.
Najtańszy irański Shahed 136 kosztuje około 10 tys dolarów i ma zasięg ponad 2 tysiące kilometrów.
Polska powinna miec podobnych ze 100 000.
Bez sensu. 100 tys dronów, ktore stana sie nieuzyteczne w miare postępu broni zagluszajacych. Pamietasz te slynne tureckie Bayraktary z poczatku wojny? Jakos teraz o nich nie slychac. Wiesz dlaczego? Bo z powodu postępu w walce elektronicznej staly sie nieskuteczne. To co nam bardziej potrzebne to duze ilosci wyrzutni typu Himars.
Wojna to system a nie zabawa w puszczanie dronów
Używanie dronów, to cześć tego systemu. ;)
Dobre, a pocisku z Himarsa nie zakłócisz ?
Nonsens.
Himars nadaje się do walki bezpośredniej w strefie do 200 - 300 km.
Bayraktar to nie jest dobry przykład, roju dronów nie da sie powstrzymać.
Co widac na załączonym obrazku.
Drony dalekiego zasięgu niszczą rafinerie, składy paliw, magazyny na dalekim zapleczu.
1 rakieta która robi to samo kosztuje powyżej miliona dolarów a to równowartość 100 dronów.
I 1 rakietę zestzrelą a 100 dronów nie sa w stanie.
Aktualnie największą cześć rosyjskich strat powoduje artyleria i właśnie drony: czyli kierowana artyleria.
Masz pojęcie o wojnie sprzed dziesiątek lat.
Ta wojna to pierwsza wojna dronowa.
P.S. Urządzenia zagłuszające działają wyłącznie na drony kierujące sie GPS albo kierowane na odległość.
Inne konstrukcje sa niewrażliwe, także na zagłuszarki/ogłuszarki ręczne.