Moskwa (stolica ma status regionu Federacji) jest wielokroć bogatsza od każdej innej guberni. Stać ją więc na ogromną szczodrość. I tym się wykazała, ogłaszając właśnie, że każdemu, kto w punkcie rekrutacyjnym zaciągnie się do armii, już w momencie podpisania kontraktu przyzna 1,9 mln rubli (ok. 86 tys. złotych), czyli równowartość aktualnych 35 miesięcznych rosyjskich zapłat (liczonych wg mediany).
Sam podpis wart jest więc tyle, na ile obywatel musi pracować przez trzy lata.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Przemiał jest solidny, więc te pięć baniek erów to jest koszt jednorazowy, a jeszcze widok kałmuka, czy innego buriata z moskiewskimi papierami na pierwszej linii, jest dodatkową atrakcją, zwłaszcza, że oryginalni siedzą w knajpach na Tagance i ryczą ze śmiechu.
Nie jestem pewny, czy długo jeszcze będą ryczeć, bo w końcu ktoś dojdzie do wniosku we władzach że taniej jednak po prostu zrobić mobilizację.
mobilizacje specjalna rzecz jasna
Och, nazewnictwo ruscy mają opanowane. To się zapewne będzie nazywało Ochotniczy Zaciąg Pionierski, albo Ludowa Służba Ojczyźniana. Albo jakoś tak. A kto nie podpisze, to chuże s nim budiet ;-)
Bal na Titanicu
Ja o rychłym upadku Moskwy słyszę od początku wojny , że za miesiąc, za pół roku, że latem, że na jesień, że w zimie. A prawda jest taka, że jeśli nie dostaną pałą w durny łeb to będą te wojnę toczyć dopóki Putler nie zdechnie.
I na to właśnie liczymy, bo to będzie ostatnie odliczanie dla putlera, jak zabierze się za młodych rusków z maskwy i petera
Pisząca tu we wczesnych latach 2000-nich putinowska propagandzistka eva15 napisała pewnego razu, że zaciąg do wojska staje się główną pracą oferowaną w USA (był to czas wojenek w Iraku i Afganie).
Karma is a bitch, evciu.
TomiK
- Ratunku! Pomocy!
Śpieszmy się j...ć trolli Putina, tak szybko odchodzą...
specjalna operacja to i specjalna mobilizacja, taki kolej rzeczy
w normalnym kraju ludzie by wyszli na ulice, a tutaj nie jest to takie proste, nie wiemy kto jest kapusiem i ma po cichu 100 dolarów więcej od sąsiada, poza tym aparat represji jest taki, ze być może lata 40-50-60 w PRL to był czasu odwilży w porównaniu do terroru ostaniach lat w Rosji. Kto płaci za to chciejstwo czyli ambicje Putina, no szary lud za to płaci wyciągając ostatnie zaskórniaki
==============
Kłopot jest tylko taki, że trumna nie ma kieszeni. A sądząc po relacjach, czasem ten rekrut nie dostaje nawet trumny, tylko sobie spokojnie gnije na polu słoneczników, dzięki czemu nadal figuruje na stanie jednostki i jego przełożeni nadal pobierają jego żołd.
Rosja sobie rubli zawsze może dodrukować ile zechce, tylko że według niezależnych rosyjskich analityków inflacja rzeczywista w Rosji obecnie przekracza już 30% i rośnie, a nie 8% jak podaje Rosstat, więc nawet te 18% do których podniósł stopę podstawową Centralny Bank Rosji to plaster na ranę po urwanych jajcach. I pieniędzy nie ma już na nic poza wojną, więc niekonserwowana infrastruktura się sypie, a jej awarie są codziennością i powodują już wychodzenie ludzi na ulicę. Wczoraj posypała się kolejna tama.
Rosja może jeszcze trochę pociągnąć kierując wszystkie środki na wojnę, ale poskładanie tego później do kupy to będzie zadanie w którego realizacji, mam nadzieję, Zachód im nie pomoże, tak jak pomagał w utrzymaniu resztek po ZSRR wpłatach 90.
Nie przekracza - inflację napędzają przede wszystkim ceny energii (prąd, gaz, paliwa). Podwyżki owszem, miały miejsce, ale były zupełnie symboliczne.
W Internecie jest cała masa materiałów niezależnych rosyjskich analityków pokazujących co i o ile zdrożało w ostatnich latach, i dotyczy to podstawowych produktów żywnościowych. Rosstat manipuluje danymi dobierając produkty do koszyka, zresztą oficjalni statystycy tak często mają, w USA też manipulowano sposobem liczenia inflacji by była ona oficjalnie niższa i można było uniknąć waloryzacji oficjalnych świadczeń. W Rosji ta manipulacja polega często na pogarszaniu składu produktów i stosowaniu tańszych zamienników żeby utrzymać cenę.
Zachód im pomoże. Jak dojdą do dna i obalą Putina wszystko i tak będzie na niego. Ludzie dobrzy, wcale nie chcieli wojny, tak jakoś wyszło. I pomoże, bo niby teraz nowa era dla Rosji, pokój, współpraca. A oni wychodują sobie szybko następnego tyrana.
Jasne. Czyli inflacja rEczywiscie wynosi 8% i nie rośniea, a bank centralny podnosi stopy i to do 18% ??
Stopy ponad 2x przekraczając poziom inflacji to dość nowatorskie podejście do ekonomii
Rosjanie zlecili druk nowych rubli Chińczykom, ale ci znowu chcą więcej drewna (celuloza!), zaś drwalom syberyjskim trzeba płacić w gotówce, bo oni nie honorują bankowości elektronicznej, zresztą bankomaty na Syberii działają jedynie w lipcu i sierpniu, tak więc Rosjanie zlecają Chińczykom dodruki papierowych rubli, a ci chcą więcej drewna, zaś drwale syberyjscy... Zwariować można z tymi Jakutami, Nieńcami, Chantami, Czukczami, Buriatami, Mansami, Ewenkami, Ewenami, Jukagirami, Tofalarami...
Min chcą zniesienia sankcji na ropę i gaz, otwarcia dostępu do systemu rozliczeń międzynarodowych dla banków.
"Sankcje nie działają" ha, ha.
Przytrzymani kilka lat sankcjami zaczną sie rozpadać.
A warunkiem wstępnym jakichkolwiek rozmów o zniesieniu sankcji powinno być oddanie broni jądrowej.
Nic od nich nie potrzebujemy, możemy zamknąć granice na głucho na 50 lat. Nikt nie będzie robił interesów ze zbrodniarzami wojennymi.
"Nikt nie będzie robił interesów …"
Problem polega na tym że część Azji i "globalnego południa" nie może się pogodzić z polityką USA i zachodu m.i. w Palestynie, i to wpycha te kraje w ręce Rosji. N.p. Indie. To pewnie nie wystarczy, ale nie pomaga.
Indie dramatycznie boją się Chin, i w Rosji szukały dla nich przeciwwagi, i od Rosji też kupowały ponad 60% swojego uzbrojenia. Teraz Indie widzą, że ta przeciwwaga nie działa. I ruska broń też nie działa. Wobec tego skłaniają się coraz bardziej w stronę Zachodu, ale usiłują się drogo sprzedać.
Nie ma specjalnego znaczenia bo np. PKB całej Afryki jest mniejsze od PKB Niemiec. Liczą sie tylko duzi gracze a ci boją sie sankcji Zachodu.
Zachód rozdaje karty i choć ma problem z Chinami to jednak i Chiny mają problem bo jakby co nie będą w stanie niczym załatac dziury jaka powstanie po wstrzymaniu obrotu gospodarczego. A to oznacza u nich dramat na duża skalę.
Rosja niewiele ugra handlując np z Peru - mała gospodarka i transport problematyczny.
Zachód ma klucz do przyszłości Rosji i juz raz źle zrobił pozwalając Rosji na swobodny rozwój autokratyzmu.
Nie oddadzą, bo to ich brudny as w rękawie tak jak Korei Północnej.
Kilka ni temu krążyły po Twitterze zrzuty ekranu z rosyjskich social mediów.
Kobieta z mężczyzną w mundurze robią sobie selfie w niedzielę "Idziemy na dworzec kolejowy"
We wtorek ona wrzuca jego zdjęcie z podpisem "Kola zmarł"
To i tak miał szczęście, bo większość z nich nie umiera, tylko pozostaje na stanie jednostki, i ich dowódca pobiera ich żołd. A jeśli ten Koła miał szczęście i umarł, to jego żona dostanie być może jakieś pieniądze na otarcie łez i kupi sobie za nie nowego Kolę.
Dostanie... Dyplom.
Aż tak to chyba nie. Coś tam pewnie ukradną, ale rodziny poszukują swoich żołnierzy i wiadomo od kiedy nie ma z nimi kontaktu. Dowódca nie może brać ich żołdu przez długi czas. No, ale tych zaginionych jest dużo, więc się i tak obłowi. Plus łapówki za urlop. a nawet za wysłanie rannego do szpitala.
Rekordzista leżał niepogrzebany przez 13 miesięcy (zginął 3 dnia po przyjeździe na front)
I dlatego polski szeregowy który też poszedł do wojska wyłącznie dla pieniędzy, mówi:
"Jak coś się zacznie, to ja spier...am i tyle mnie zobaczą"
A rosyjski gna na rzeź nafaszerowany narkotykami. Za Stalina gnali pod lufy cekaemów wermachtu napruci samogonem. Pewien marszałek obserwując pierwsze nieudane radzieckie próby z bronią rakietową powiedział do uczonych :" gdybym dał moim bojcom tyle spirytusu co wy tu marnujecie, to by wzięli gołymi rękoma każde miasto "....
Poza tym...jeżeli nawet teraz ktoś mówi że jak się to wszytko zaczynie to on od razu " idzie w długą" i tyle go widzieli...dopiero w rzeczywistej sytuacji to Się okaże naprawdę. Przed wojną tysiące Ukraińskich mężczyzn pracowali spokojnie w Polsce, odkładali na swoje plany i marzenia...a po lutym 2022 dobrowolnie zostawiali spokojne życie w Polsce i zaciągali się do wojska. By walczyć za ojczyznę....
To Wybiorczy artykul. Ma misji nasi dostaja dodaatki. Papier i mydlo tez jakoby maja za darmo.
nie ma ŻADNYCH szans, żeby roSSja wygrała tę wojnę.
Musiałaby zagarnąć całą Ukrainę, a na to siły nie ma. Większość mężczyzn z Donbasu, którzy stanęli po stronie rosji w 14 roku nie żyje lub są kalekami. Jednostki z Donbasu teraz w większości składają się z rosjan.