"Szczególny przykład sukcesu" - tak Vera Jourova skomentowała przywracanie w Polsce praworządności. - Ale najnowszy raport KE tylko zdawkowo wspomina o KRS i TK i cieszy się z planów, a nie z realnych osiągnięć - punktuje Jakub Jaraczewski, prawnik monitorujący praworządność w Unii.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Polska „wdraża nowy plan działania na rzecz praworządności, aby rozwiać długotrwałe obawy dotyczące niezależności sądownictwa" – stwierdza Komisja Europejska w opublikowanym właśnie raporcie. Bruksela pozytywnie ocenia m.in. przyjęcie przez Sejm ustawy dotyczącej KRS, a projekt zmian prawa dotyczącego Trybunału Konstytucyjnego jest w trakcie analiz.

UE doceniła też zobowiązanie rządu do wzmocnienia Sądu Najwyższego i reformę systemu dyscyplinarnego sędziów, a także odkręcanie części zmian w ustroju sądów powszechnych, wprowadzonych w 2017 r. przez PiS. Nie wspomina jednak o przeszkodach ustrojowych, które stoją na drodze konkretnych rozwiązań ustawowych – czyli trwającej w Polsce kohabitacji.

Myślę, że przyszłoroczny raport odnotuje, że rząd zrobił progres, ale potem prezydent Andrzej Duda powiedział >>nie<< i zawetował zmiany. Albo raport wskaże, że jest progres, bo ustawy są procedowane, ale rząd strategicznie czeka na moment, gdy zmieni się lokator Pałacu Prezydenckiego i pojawi się szansa na uchwalenie tych reform

– ocenia Jakub Jaraczewski, prawnik, specjalista ds. prawnych w berlińskiej organizacji pozarządowej Democracy Reporting International, monitorującej i analizującej praworządność w Europie.

Komisja Europejska o praworządności w Polsce. Procedura naruszenia zamknięta

Praworządność projektowana. Komisja Europejska daje cztery plus na zachętę

Właśnie, planowany. Bo słowa-klucze w części raportu dotyczącej Polski to „planowane", „w przygotowaniu", „projekt ustawy", „trwające śledztwa" czy „zobowiązanie do wzmocnienia". A nie – „zrealizowane". I jeszcze same oceny: „pewne postępy", „znaczne postępy", „brak postępów". Czyli właściwie – co?

W skrócie – Warszawa dostała mocne cztery plus na zachętę.

A już szczytem jest stwierdzenie, że poziom cyfryzacji wymiaru sprawiedliwości jest zaawansowany. Pracownicy sądów w wielu polskich miastach nadal pchają wózki jak z supermarketu, pełne drukowanych tomów akt. Mamy sądy w dużych miastach, w których wpis do księgi wieczystej zajmuje miesiące

– denerwuje się Jakub Jaraczewski.

Sam raport uważa za nieprzejrzysty i nieprecyzyjny, a pochwały Polski – za wyrażone mocno na wyrost. - Na podstawie użytej metodologii i sformułowań trudno ocenić, na jakim właściwie etapie jest dany kraj – mówi prawnik i retorycznie pyta, czy naprawdę za postęp powinno się uznawać to, że Polska wprawdzie nie rozdzieliła funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, ale zapowiada, że to zrobi.

- W szczególności rozdział dotyczący sądownictwa jest w pewnym sensie konsekwencją wcześniejszej decyzji Komisji Europejskiej o odblokowaniu polskiego KPO i funduszy spójności. Uważałem wtedy tę decyzję za przedwczesną i dalej tak uważam – podkreśla Jaraczewski.

„Raport KE nie określa w pełni obrazu sytuacji w Polsce". Ekspert o przywracaniu praworządności

Zastrzega, że to oczywiście dobrze, że Polska dostała pieniądze – ale źle, że otrzymała je na podstawie „obietnic, planów i ograniczonych pierwszych kroków długich procesów". Raport nazywa próbą „narysowania troszeczkę przekolorowanego na różowo obrazu sytuacji i uzasadnienia przez Komisję, dlaczego ona sama podjęła takie kroki".

- Komisja Europejska przed uwolnieniem Polsce pieniędzy z KPO stała na stanowisku, że Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego jest co prawda lepsza niż Izba Dyscyplinarna, ale zasiadają tam neosędziowie, w których wyborze brała udział neo-KRS, więc jest to problematyczne. W tym raporcie nie widzę wzmianki na ten temat – podaje przykład Jaraczewski i dodaje:

Niczego nie ujmując wysiłkom ministra Bodnara, uważam, że ten raport nie określa w pełni obrazu sytuacji w Polsce. A obraz jest taki, że wiele reform i planów rządu będzie musiało poczekać na 2025 albo nawet 2026 rok. Komisja widzi bowiem drzewa, ale nie widzi lasu. A nad lasem unosi się Andrzej Duda - kompletnie niewspółpracujący - i jego weta. Polski rząd jest mocno ograniczony w tym, co może zrobić.

Trudno spodziewać się, by rząd Tuska przez najbliższe półtora roku tłumaczył jednak wszystko spodziewanym wetem Dudy i nie przedstawiał projektów reform mających na celu dalsze przywracanie praworządności. Koalicja już nieraz się przekonała, że wyborcy bezczynności nie lubią.

- Wydaje mi się, że Komisja opisuje prawidłowo całą sytuację, jeśli chodzi o reformy, które próbuje wdrożyć rząd. Natomiast nie odnosi się do wciąż istniejących kluczowych problemów: tego, że TK pod przywództwem Julii Przyłębskiej cały czas wydaje orzeczenia i decyzje. Fakt, resort sprawiedliwości zaprzestał inicjowania przed neo-KRS procedur nominacji kolejnych neo-sędziów, ale za to sama neo-KRS kieruje sprawy do TK, na przykład chcąc, aby Trybunał stwierdził, że minister Bodnar nie ma prawa odwoływać powołanych przez Zbigniewa Ziobro prezesów sądów – mówi Jakub Jaraczewski.

I podkreśla, że trudno jest mówić o sytuacji praworządności w Polsce „bez dłuższego zająknięcia się o tym, że polski rząd jest mocno ograniczony w tym, co może zrobić", ponieważ można się spodziewać, że prezydent Andrzej Duda ustawę o KRS i ustawy o Trybunale Konstytucyjnym też raczej zawetuje, podobnie jak jakiekolwiek próby regulowania statusu neosędziów, ponieważ jest do nich bardzo przywiązany. Ekspert wątpi, żeby rządowi do końca jego kadencji cokolwiek udało się tu ugrać.

Problem – zdaniem Jaraczewskiego - pozostaje taki, że neoKRS wciąż działa w niezmienionym kształcie, a problem ten jest w raporcie Komisji ujęty zdawkowo. Sam raport zaś skupia się zbytnio na kwestiach centralnych, ustrojowych, gdy w tym samym czasie w mniejszych miastach w Polsce ludzie potrafią czekać, podczas gdy ich sprawa odbija się pomiędzy dwoma sądami, które nie potrafią uzgodnić, który jest właściwy do jej rozpatrzenia.

Rekomendacje KE. Co powinna zrobić Polska?

„Patrz na rekomendacje – one są zawsze w tym raporcie najważniejsze" – słyszę od ekspertki dobrze znającej praktykę Komisji. Zatem patrzę. Komisja „zaleca" kontynuowanie wysiłków na rzecz oddzielenia funkcji Ministra Sprawiedliwości od funkcji Prokuratora Generalnego oraz zapewnienie niezależności funkcjonalnej prokuratury od rządu. Bruksela sugeruje też „wprowadzenie zasad lobbingu" i ujednolicenia oświadczeń majątkowych urzędników i posłów do Sejmu – online.

A także „kontynuowanie wysiłków na rzecz zapewnienia niezależnych i skutecznych dochodzeń i ścigania przestępstw", „zajęcie się szerokim zakresem immunitetów dla kadry kierowniczej najwyższego szczebla, czy „kontynuowanie wysiłków", aby przyznawanie licencji na działalność mediów było „uczciwą, przejrzystą i niedyskryminującą" procedurą. Media publiczne według rekomendacji Komisji powinny być niezależnie zarządzane i niezależne redakcyjnie, a zapewnić to powinny „skuteczne ramy prawne". Polska ma też poprawiać „ramy funkcjonowania społeczeństwa obywatelskiego".

Polski rząd bez wielkiego ruchu w sprawie praworządności. "Ustawy przejdą, jeśli zmieni się prezydent"

W zaleceniach brak więc konkretów dotyczących KRS czy Trybunału Konstytucyjnego. – A przecież sama Komisja w zeszłym roku skierowała do TSUE sprawę przeciw Polsce dotyczącą TK. Jakim cudem nie ma w rekomendacjach tej kwestii, skoro wcześniej argumentacja była m.in. taka, że to, iż dublerzy orzekają o normach traktatowych, jest niebezpieczeństwem dla prawa unijnego? – dziwi się Jaraczewski.

Czy nowy polski rząd dostał po prostu olbrzymi kredyt zaufania od Unii Europejskiej? Czy koalicja jest beneficjentką wzrostów skrajnej prawicy w Niemczech czy we Francji – i na tym tle centrowa Polska wypada dobrze?

- Nie chcę ujmować wysiłkom podejmowanym przez rząd i ministra Bodnara mimo prezydenta, ani wszystkiemu, co udało się w krótkim czasie z tak ograniczonymi możliwościami zdobyć. Prawda jest taka, że rządowi udało się sprytnie osiągnąć kilka rzeczy. Jednak to w większości jest takie kreatywne prawniczenie, czyli wykorzystywanie narzędzi, które postawili poprzednicy – kwituje Jakub Jaraczewski.

Natomiast systemowe zmiany wymagają legislacji. Ustaw. A ustawy mają szanse przejść dopiero, jeśli zmieni się prezydent. Na razie mamy w raporcie Komisji myślenie życzeniowe i patrzenie przez różowe okulary. Awansem, na zachętę

- ocenia.

red. Michał Olszewski

Nasza Europa

Projekt WYBIERZMY NASZĄ EUROPĘ współfinansowany jest przez Unię Europejską w ramach programu dotacji Parlamentu Europejskiego w dziedzinie komunikacji.

PE nie uczestniczył w przygotowaniu materiałów; podane informacje nie są dla niego wiążące i nie ponosi on żadnej odpowiedzialności za informacje i stanowiska wyrażone w ramach projektu, za które zgodnie z mającymi zastosowanie przepisami odpowiedzialni są wyłącznie autorzy, osoby udzielające wywiadów, wydawcy lub nadawcy programu. Parlament Europejski nie może być również pociągany do odpowiedzialności za pośrednie lub bezpośrednie szkody mogące wynikać z realizacji projektu.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    A przedwczoraj , certyfikowany przestępca, notoryczny pijak, Mariusz Kamiński, darl sie na caly zapity pysk w Parlamencie Europejskim, że Tusk wprowadza dyktaturę.
    Gratuluje jego wyborcom wpuszczenia wieprza do salonu.
    @andrzejg52
    Ciekawi mnie, czy gdyby po tym jego wyskoku zrobiono mu badanie alkomatem, wynik byłby 0,00 ?
    już oceniałe(a)ś
    16
    0
    @andrzejg52
    Z wieprza są pożytki. Szynka, kaszanka, salceson, schabowy.....
    Z alkoholika? Też mogą być, jeśli rodzina zgodzi się oddać jego ciało po śmierci którejś uczelni medycznej. Studenci będą mogli zobaczyć jak wygląda organizm degenerata.
    Innych pożytków nie widzę.
    już oceniałe(a)ś
    10
    0
    @andrzejg52
    siedział obok Wasika ktory mial wszystko pod kontrola. wasik ma alkomaty w kazdej kieszeni
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @andrzejg52
    ...a po jakiemu On bełkotał?
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @stra
    po wolsku
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Prawdziwy powrot do praworzadnosci nastapi po zejscie palacowego kretyna,ktory ze swoja skrajna glupota, jest dzisiaj naczelnym hamulcowym.On musi wiedziec,ze nie zapomnimy mu tego,nigdy.
    @majak
    Amen
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @majak
    Na razie ma się dobrze.Ponieważ już cały tydzień nie leciał do USA,Chin ani Australii
    postanowił polecieć",,sobie"do Paryża pod pozorem otwarcia Domu Polskiego aby obejrzeć Olimpiadę.
    Bezczelności tego prostaka jest porażająca!
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Gdybyśmy mieli więcej z kozackiej natury naszych sąsiadów pod Pałacem powstałby majdan, który by się wyniósł stamtąd dopiero wraz z lokatorem.
    już oceniałe(a)ś
    27
    0
    Na razie są różowe okulary. Duda jeszcze rok będzie mieszał a co po nim nie wiadomo. Tak jak nie wiadomo co z koalicją. Nie zakładam jej rozpadu ale na pewno będzie, już jest, paraliż decyzyjny i wewnętrzna walki koalicjantów o byle co. Układ idealny to taki że ktoś z KO wygrywa prezydenturę a Tusk, wzmocniony tym faktem zaryzykuje wcześniejsze wybory. Żeby np. wykosić Kosiniaka.
    @nabuchdonozor
    o tym sie mowi
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @nabuchdonozor
    Tygryska na bok?
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @Zetus
    Kosiniak-Amisz niewątpliwie wystartuje do wyborów prezydenckich osiągając imponujący wynik 3% głosów.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Nigdy nie mieliśmy praworządności, nie przestrzegamy podstawowych praw człowieka. Cały czas rządzi nami KK.
    już oceniałe(a)ś
    17
    1
    Licznikdudy.pl

    Do końca kadencji prezydenta Andrzeja Dudy pozostało 375 dni 13 godzin 38 minut i pędzące sekundy.
    już oceniałe(a)ś
    9
    1
    A co to pan Jakub Jaraczewski nie spodziewał się, że przy takim prezydencie jak Duda będzie trudno spełnić wszystkie zalecenia i rekomendacje Komisji??? Sam stwierdza że polski rząd jest mocno ograniczony w tym co może zrobić, więc o co chodzi? I co z tego, że Komisja nie odnosi się wprost do problemów jakie stwarza Trybunał Przyłembskiej czy TK. UE po zmianie rządu 15 października dała Polsce fory, doskonale wiedząc, że do prawdziwej praworządności w naszym kraju , do przestrzegania zasad demokracji, wiedzie dłuuuga i męcząca droga, pełna kamienistych wybojów i wielu innych nieprzyjemnych przeszkód, pisząc obrazowo. A jeśli dodam, że w takiej koalicji jak obecna z tygryskiem i Holownią, to ta droga łatwa nie będzie podwójnie, albo potrójnie i więcej.
    @TrelePastele
    *Przyłębskiej
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Vera I love you.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0