Co wiemy o zamachu na Donalda Trumpa:
Joe Biden wygłosił orędzie dzień po wiecu w Pensylwanii, podczas którego jego rywal w walce o fotel prezydenta został postrzelony. - Polityczna retoryka w tym kraju stała się bardzo rozgrzana. Czas, by ją ochłodzić. Wszyscy mamy obowiązek to zrobić - podkreślał w kilkuminutowym wystąpieniu. I wezwał do "obniżenia temperatury w polityce", prosząc wszystkich Amerykanów, by "odnowili zobowiązanie do uczynienia Ameryki tym, co czyni ją wyjątkową".
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Nasze decyzje powinny iść w tym kierunku: wzmocnienie Unii, wzmocnienie Polski, uzbrojenie, by każdy bał sie nas zaatakować, żeby wiedział że mu podbijemy oko.
Szanse, ze nas zaatakuje Rosja maleją z każdym dnie ale zawsze, poza tym jest okazja rozwiązać wiele problemów Unii bo następny kryzys może nie dac nam czasu i nie być dla nas tak łaskawy jak ten.
To jest możliwe do zrobienia pod pewnymi warunkami, ale niemożliwe jest naprawienie ludziom pustych łbów.
Drugi raz zgoda,niewiarygodne.Dzieks i pozdro
Biden powinien przeciwstawiać chaos wprowadzany przez trumpa, a stabilne i przewidywalne rządy demokratów
Tylko Ukraina może nas zaatakować zbrojnie. Teraz nas atakuje politycznie i finansowo z ppomocą antyPolaków takich jak TuSk, Duda lub Hołownia.
Ale nigdy nie zrozumiem, dlaczego odpuścili Trumpowi podjudzenie tłumów do ataku na Capitol i jego tragiczne skutki. No nie zrozumiem.
I teraz to trafione ucho, które ( co za radość ) może błazeńskiemu prostakowi utorować drogę do Białego Domu.
To się w głowie nie mieści.
Naprawdę Amerykanie blekotu się obżarli...
Biada światu.
Ale to przecież wy z Rosji do tego zachęcaliście. A teraz udajecie że to nie wasze dzieło.
Trzeba bedzie wystawić wam jakiś duży rachunek za zniszczenia, z pięc miliardów razem z odsetkami i karą. :)
Nikt 6 stycznia nie stracił życia, mądra wołowino ?
Tu juz przegioles,co ma sprawa Floyda z Kongresem.I po co ten "durny syn".Trump jest m.in. wichrzycielem,i tamtego dnia podburzal z pewnoscia.Siedzial by w wiezieniu gdyby nie trudne do zrozumienia meandry tamtejszego sadownictwa.Jest niebezpieczny bo za nic ma prawo i reguly demokracji.Nie przekonales mnie,postaraj sie bardziej
Zaraz farmazony,przeciez podzialy sa faktem,bolesnym bo przybraly niebezpieczne formy,czego ten zamach jest wymownym dowodem
Jak zwykle odwracanie kota ogonem zupełnie jak PiS
Madrze i celnie.Gratki i pozdro
... jak wszyscy populiści, wykorzystują do zdobycia różne kręte ścieżki władzy , manipulacje, kłamstwa, nienawiść , i na kilometry cuchnie mega hipokryzją !
- To nie tylko problem Ameryki, to problem całego świata, by potrafić słuchać jeden drugiego, a zwłaszcza tych z którymi się nie zgadzamy, by spróbować zrozumieć się nawzajem i wypracować wspólną drogę. A przynajmniej spróbować.
Głoś to u was na Placu Czerwonym.
Dostaniesz jakies osiem lat łagru
:)
"Rosyjska Biblioteka Narodowa w Petersburgu, nazywana Państwową Publiczną Biblioteką Sałtykowa-Szczedrina w latach 1932–1992 (tj. w czasach ZSRR) – najstarsza publiczna biblioteka w Rosji. Nie należy jej mylić z Rosyjską Biblioteką Państwową znajdującą się w Moskwie.
Historia
Założona została jako Carska Biblioteka Publiczna w roku 1795 przez Katarzynę Wielką, która przekazała bibliotece kolekcję księgozbiorów podarowanych jej przez Woltera i Diderota. Ta darowizna została uzupełniona zagrabionym zbiorem biblioteki Załuskich (420 tys. woluminów)[1]. Część polskich książek owego księgozbioru została przekazana Polsce przez Rosję Radziecką w 1921 roku, po zawarciu pokoju ryskiego (55 tys. drukowanych ksiąg)[2]. Po roku 1811 zasoby biblioteki zaczęły szybko wzrastać, ponieważ od każdej książki wydanej w Imperium Rosyjskim wysyłany był egzemplarz obowiązkowy. W 1914 biblioteka zawierała 3 miliony woluminów"
--------------------------------------------------------------------------------------
Biblioteka Kongresu (ang. Library of Congress) – biblioteka, która powstała w 1800 roku w Waszyngtonie. W 2019 roku posiadała w swoich zbiorach ponad 170 mln woluminów w ponad 470 językach[1]. Zbiór książek i dokumentów związanych z Polską należy do jednych z największych nie tylko w USA, ale również na świecie. Pełni funkcję biblioteki narodowej. Zapewnia publiczny dostęp do zbiorów, chociaż jej głównym zadaniem jest służba Kongresowi[2]. We wrześniu 2019 Biblioteka Kongresu zatrudniała 3210 stałych pracowników[1].
Wielka Sala Biblioteki Kongresu
Historia
24 kwietnia 1800 roku prezydent John Adams zatwierdził powstanie biblioteki i przeznaczył 5 000 dolarów na zakup książek w Londynie na potrzeby Kongresu. W 1801 do Waszyngtonu statkiem „American” przypłynęło 740 książek i trzy mapy. Biblioteka mieściła się początkowo w budynku Kongresu Stanów Zjednoczonych. Thomas Jefferson w styczniu 1802 roku zatwierdził pierwszą ustawę określającą zadania i zakres działalności biblioteki. Na jej mocy powstało stanowisko bibliotekarza Kongresu zatwierdzanego przez prezydenta oraz stałą Komisję Wspólną Kongresu ds. Biblioteki (Joint Committee of Congress on the Library). Jego zadaniem było opracowanie zasad funkcjonowania oraz nadzorowanie działalności i budżetu. W 1814 roku podczas wojny brytyjsko-amerykańskiej budynek Kongresu został podpalony. Pomieszczenie biblioteki i część zbiorów zostały zniszczone. W latach 1815–1818 bibliotekę przeniesiono do budynku hotelu Blodget. Wtedy też zakupiono kolekcję prezydenta Jeffersona[3].
W 1924 zbiory przeniesiono z poddasza w północnym skrzydle do zachodniego budynku Kongresu[3]. 1 listopada 1897 roku biblioteka przeniosła się do nowego budynku[4]. Rozpoczęto wtedy prace nad opracowaniem nowej klasyfikacji zbiorów, ponieważ do tej pory używano tej stworzonej przez Jeffersona dla jego kolekcji. Nowa klasyfikacja została wdrożona za kadencji Herberta Putnama. Rozbudowano wówczas znacznie księgozbiór, kupując kolekcje literatury: rosyjskiej, hebrajskiej, chińskiej, japońskiej.
- Jedna rzecz może tak mocno połączyć, a ileż słabostek może podzielić.
Cytaty o bibliotekach oczywiście z Wikipedii.
"nazywana Państwową Publiczną Biblioteką Sałtykowa-Szczedrina "
Oto co Sałtykow Szczedrin mówił o Rosji ponad 100 lat temu:
"Jeśli zasnę i obudzę się za sto lat, a ktoś mnie zapyta, co się dzieje teraz w Rosji, odpowiem: piją i kradną”.
Prorok i wizjoner :)
Nie bardzo rozumiem do czego pijesz? Przecież wyraźnie jest napisane że to biblioteka, nie sklep monopolowy.
Chyba że chcesz potwierdzić dobry wybór czym można zbliżać a nawet łączyć. Karabin i panująca ewentualna po niej niewola raczej nie zbliżają.
Ale po co zbliżać się do Rosji?
Nie ma nawet jednego powodu.
Pokonać, zdenuklearyzować a do tego czasu zamknąć granicę do zera.
Proste :)
Ciekawe,wiedzy nigdy za wiele.dzieks i pozdro
Oby
Afro-amerykańska kobieta jest w obecnym USA nie wybieralna... Biden też cieżko, ale ona odda fotel Trumpowi w dzień startu jej kampanii.
Chciejstwo,rozumiem ale to nierealne.pozdro
W ten sposób całe narody ulegają skrajnej polaryzacji. Dziś można dlatego sterować setkami milionów ludzi. Jest to niebezpieczne dla globalnego pokoju. Siły demokratyczne muszą temu zjawisku stanowczo przeciwdziałać, ale tego nie robią. Politycy widzą niestety tylko koniec łańcucha, czyli skutki działań dezinformowania a nie ich kompleksowość i genezę. Tą genezą jest fakt, że większa część światowej populacji nie nadąża ewolucyjnie za coraz szybszym rozwojem cywilizacyjnym. Dlatego Trump, obiecując Amerykanom powrót do złotych czasów lat 60-tych i 70-tych, zyskuje taką popularność.
W dziejach świata tak skrajna polaryzacja zawsze kończyła się wojną lub rewolucją, wszystko zostawało zniszczenie, część populacji ginęła, a ci, którzy przeżyli, musieli wszystko odbudowywać. I na pewien czas był spokój, aż do następnego kryzysu.
Obecnie świat stoi na takiej krawędzi.
Mniej więcej tak samo to widzę i myślę, ze stoimy na krawędzi III wojny.
Mamy może dwa trzy lata by się uzbroić i przygotować.
I trzeba to robic natychmiast.
Pelna zgoda ,dzieks i pozdro