Jak poinformował brytyjski dziennik "The Guardian", z raportu Koreańskiego Instytutu Finansów Publicznych wynika, że utworzenie rocznej różnicy wieku między dziewczętami i chłopcami w szkole sprawi, że będą dla siebie bardziej atrakcyjni, gdy osiągną wiek odpowiedni do zawarcia małżeństwa.
Twierdzenie opiera się na założeniu, że mężczyznom naturalnie podobają się młodsze kobiety, ponieważ dojrzewają oni wolniej. A kobiety wolałyby wychodzić za mąż za starszych mężczyzn.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Ludzi na naszej planecie jest za dużo i chociaż rozumiem, że żaden kraj nie chce zniknąć z powierzchni ziemi z powodu braku kolejnych pokoleń, to właśnie nadmiar populacji w krajach zapóźnionych cywilizacyjnie, w dodatku położonych w niekorzystnych dla człowieka strefach klimatycznych, stanowi prawdziwy problem dla świata.
Ale to jest artykuł o Korei Pld, a nie o Malawi
WHO od dawna propaguje edukację seksualną, wiedz? o planowaniu rodziny, wiedz? o środkach antykoncepcyjnych!!!
Niestety wiele zacofanych edukacyjnie krajach rządzonych przez fundamentalistòw religijnych:
1) edukacja seksualna jest zakazana w szkole,
2) apteka nie sprzedają pigułki dzieñ po
3).w krajach zaawansowanego fundamentalizmu programy edukacji seksualnej opracowane przez WHO są nazywane ideologią gender itp...
Nawet jeśli w Kenii urodzi się 10 dzieci, a w USA jedno, to i tak to amerykańskie dziecko będzie większym obciążeniem dla planety niż ta kenijska gromada z powodu drastycznie wyższej konsumpcji.
To oczywista prawda, ale nie licz tu na świadomość, czy zrozumienie tego faktu.
Dokładnie. Ludzi jest za dużo.
Twój post trudno ocenić inaczej jak przejaw polskiego kotła w piekle.
I rozumowanie w nim, wybacz, jest równie głupie jak wezwania do natychmiastowego wyrównania zarobków Polaków do poziomu Holendrów, bo tam są wyższe.
Świat nie jest jednakowy, skąd ci w ogóle przychodzi do głowy pomysł, że miałby być?
Nie tak dawno, jakieś 100 lat temu, w niemieckiej prasie ukazywały się artykuły opowiadające ze zgrozą, jak to w Polsce ludzie mnożą się bez opamiętania i jakie to może mieć konsekwencje dla Niemiec. Dzwoni ci gdzieś blisko?
Ale pocieszę cię, chociaż świat nie jest jednakowy i w różnych miejscach pewne procesy zachodzą w różnym czasie, to cały, literalnie CAŁY świat objął już proces spadku rozrodczości. Ten proces zaczął się w bardziej cywilizowanej części Europy jakieś 100 lat temu (tam najwcześniej zaczał się przecież ten gwałtowny przyrost), w Polsce jakieś 50-60 lat temu, gdzie indziej fala zaczęła maleć 20 lat temu, ale maleje już wszędzie.
W Polsce współczynnik urodzeń zaczął maleć 50-60 lat temu, ale spadł poniżej 2 dopiero w roku 1989. Sam ten fakt nie znaczy oczywiście, że od razu rodziło się mniej dzieci niż umierało starych ludzi, to następuje dopiero około 30 lat później, stąd od ok. 2018 roku mamy w Polsce coraz mniej ludności (po 1989 potencjalnych matek, które rodziły się jeszcze w licznych pokoleniach, dalej było dużo więcej niż ludzi w pokoleniach ich dziadków).
Wszystko wskazuje, że malejący współczynnik urodzeń wszędzie spadnie poniżej 2 w następnych 30-40 latach. A to spowoduje, że po kolejnych 30 latach w każdym kraju na Ziemi liczba ludności zacznie maleć. Co wszystko razem oczywiście spowoduje, że zacznie maleć liczba ludzi na Ziemi, dokładnie tsak, jak zaczeło się to kilka lat temu dziać w Polsce.
Ty byś chciała już, natychmiast? Tupnij sobie nóżką. Albo wymorduj.
P.S.
W "krajach zapóźnionych cywilizacyjnie" mający cywilizacyjne opóźnienia ludzie opowiadają swoje przesądy jako bajki objawione. Na przykład Indie, najludniejszy od niedawna kraj świata, ludzie się tam tak mnożą, że już prześcignęli Chiny, inny "zapóźniony cywilizacyjnie" kraj. Nie to co Polska, gdzie jak wiadomo kilka tysięcy lat temu wynaleziono pismo (ops, to akurat Chiny i Indie), rozwinięto matematykę (ops, to też Chiny i Indie), a nad głowami krąży stacja kosmiczna (ops, to akurat Chiny) i sondy latają na Marsa (ops, to akurat Indie).
Dokladnie, swietnym przykladem jest Podkarpacie. Nie ilosc a jakosc jest wazna.
To dlaczego ta "kenijska gromada" chce się przenieść do USA lub Europy?
Nie do końca. Liczba singli też znacząco rośnie. Do tego rośnie liczba związków tymczasowych, gdzie oboje nie chcą się długoterminowo z kimś wiązać w relacji.
Stąd też (między innymi) spada dzietność, bo dziecko to długoterminowe zobowiązanie obojga rodziców.
To nie jest prawda. W Seulu 40% kobiet poniżęj 50 roku życia nie współżyło w 2020 roku. Jeszcze gorzej jest w Japonii, gdzie 40% to średnia ogólnokrajowa.
A mężczyźni? Bo jeśli oni współżyją częściej to problem jest gdzieś indziej.
Kraje Zachodu są zżerane rakiem Neoliberalizmu
Balcerowicza i jego mocodawców z Wall Street.
Jak młodzi ludzie będą mieli zapewnione
dobrze płatna prace i bardzo tanie mieszkania,
to będą się rozmnażali.
Oligarchowie chcą zastąpić ludzi robotami.
Coś niesamowitego! Algorytm zablokował mi zamieszczenie wpisu z uwagi na rzekome pogwałcenie regulaminu. Coś niepradopodobnego!!! Hej, GW, ogarnijcie się, bo w tym wpisie nie ma niczego sprzeniewierzającego się zasadom Forum, kultury czy dobrego smaku. Pod różnymi artykułami jest mnóstwo wpisów agresywnych, rasistowskich, wulgarnych, a akurat mój wpis został zablokowany?
Jimmy, ludzie najbardziej mnoza sie w Afryce... gdzie nie maja "zapewnionej platnej pracy ani bardzo tanich mieszkan" ... no chyba ze w szalasie
Wyborcza lubi wyłącznie agresję i wulgarność - inaczej połowa stałych bywalców straciłaby dostęp.
Z tym "wyłącznie" trudno się zgodzić, ale brak działań GW w kierunku moderacji faktycznie zastanawia. Forum roi się od agresywnych, wulgarnych, bezpardonowo atakujących takie czy inne grupy głosów. Z moich obserwacji wynika, że redakcja silnie reaguje jedynie na łamiące zasady wpisy związane z pewnym narodem z Bliskiego Wschodu - co jest właściwym działaniem, ale dlaczego działania takiego brakuje przy innych skandalicznych wypowiedziach? Moja hipoteza jest taka, że absolutnym priorytetem jest ruch na stronie, więc GW opłacają się wszelkie g-burze i skrajnie chamskie wpisy, bo to one najsilniej generują aktywność forum.
A komentujący raczej dyskutują ze skandalicznymi wypowiedziami, niż klikają ":zgłoś".
Tak twój
Tak twój fiutin bardzo tego pragnie.
Rezultat:
Spadek rozrodczości był również najszybszy na świecie.
Wprowadzić obowiązkową służbę wojskową dla kobiet tak jak w Izraelu. Posiadanie dwójki dzieci zwalnia ze służby. Dzietność momentalnie rośnie.
Służba wojskowa może być znacznie atrakcyjniejsza niż beznadziejne męczenie się w domu z dziećmi.
Mężczyźni nie działają wystarczajaco w samorządach, żeby było tanie mieszkanie dla każdego i dobra praca w odległości godziny jazdy od domu.
Bzdura. Do tego łatwa do obalenia. Wystarczy dowolne porównanie dwóch krajów ze świata - czym bardziej kraj szowinistyczny tym większa liczba urodzeń.
Więc jest odwrotnie niż mówisz.
Przecież napisał to samo. Dlatego prawica tak marzy o Gilead.
Jakoś w Afganistanie się udało. Szast prast, zmiana konstytucji, powołanie kobiet do wojska do oddziałów położniczych na 12 miesięcy i mamy dzietność 3.0 zamiast 1.158.
"nie chcą, bo macierzyństwo to ból, krew i łzy"
Gdyby taka zależność faktycznie była wytłumaczenierm (a nie jest), to w miarę wzrostu zamożności i poziomu cywilizacyjnego, a więc poprawy warunków egzystencji, systemu edukacji i standardów opieki medycznej (redukcja bólu, krwi i łez), dzieci rodziłoby się więcej, a nie mniej.
Proste wytłumaczenia zawsze są kuszące, zwłaszcza jeśli idą po naszej aktualnej linii ideologicznej, ale bywają błędne, bo są ZBYT proste.
Tymczasem na dzietność w rzeczywistości ma wpływ cały szereg czynników.
Mało widzisz, jeśli widzisz jedynie, że tak dobrze wkoło, że nierodzenie dzieci jest niezrozumiałe.
> Wincej turbo kapitalizmu. To musi się udać.
Nie, wincej Korei Północnej. To dopero musi się udać.
Kiedy masz termin zabiegu? Zawsze to jeden wirus mniej!
Podczas gdy w Izraelu do wojska idą obie płcie, a w czasie służby nierzadko zawiązują się związki, tak koreańscy mężczyzni mają wyjęte z życia prawie dwa lata.
W tym czasie ich rówieśniczki studiują bądź rozwijają karierę zawodową, a oni wychodzą z jakże praktycznymi umiejętnościami czyszczenia karabinu i ścielenia pryczy w 30 sekund.
Do tego dochodzi chora kultura zapier.....
No i mają efekty. Wnuczek Kim Dzon Una podbije ten kraj emerytów bez jednego wystrzału.
Coś mi się zdaje, że niewiele wiesz o obu Koreach.
Na szczęście pod ręką mamy prawdziwego eksperta, który zaraz wszystek nam wytłumaczy.
Problemy z niską dzietnością mają wszystkie kraje rozwinięte, równiez te, gdzie w ogóle nie ma obowiązkowej służby wojskowej.
Po prostu ludzie nie chcą mieć dzieci i stosują antykoncepcję.
A bo w korei pónocnej rozumiem, że jest baby boom?
Przyczyny niskiej dzietności znajdziesz w parę minut. Nie mają one nic wspólnego z tym co napisałeś.
Z tego względu związki w których mężczyzna jest trochę starszy niż kobieta mają trochę sensu. Natomiast nie sądzę żeby akurat to rozwiązanie rozwiązało problem
a jaka jest definicja stabilizacji finandowej?
Najlepszy biologicznie ale nie psychicznie. Człowiek jest wtedy kompletnie niedojrzaly. Mężczyzna też biologicznie do 30 r.z. ma najlepszą spermę - ale co z tego. Dziecko nie tylko trzeba urodzić ale jeszcze wychować. A do tego to juz niewiele osob się nadaje. Moze lepiej, żeby nas było mniej, ale żebyśmy byli normalniejsi - a tu kluczem jest jednak dojrzałość obojga rodziców.