W naszych demokracjach narodził się rodzaj fascynacji autorytaryzmem. Żyjemy w momencie przełomowym dla Europy, która może umrzeć - stwierdził w Berlinie prezydent Francji Emmanuel Macron. Była to pierwsza od 24 lat wizyta w Niemczech na najwyższym szczeblu państwowym.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Korespondencja z Paryża

O wojnie w Ukrainie czytaj w naszej Relacji na żywo

Słowa te wypowiedział Macron 26 maja w Berlinie, rozpoczynając trzydniową wizytę.

Na niespełna dwa tygodnie przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, Paryż i Berlin postawiły na jedność...

Jaki będzie nowy Parlament Europejski?

Emmanuel Macron przybył do Niemiec na zaproszenie prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera, by, jako jedyny zagraniczny gość, uczestniczyć w obchodach 75-lecia niemieckiej konstytucji i 35. rocznicy obalenia Muru Berlińskiego.  

– To świadczy o głębi przyjaźni naszych narodów – zaznaczył Steinmeier. 

Wspólnie wezwali do głosowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego 9 czerwca w celu obrony demokracji, która – jak podkreślił Macron – „nigdy nie miała tylu wrogów w kraju i za granicą".  

We Francji sondaże wskazują na wyraźną wygraną skrajnej prawicy (w sumie 40 proc. – lista Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen oraz jeszcze bardziej od niej ksenofobicznego Reconquete!, ugrupowania Erica Zemmoura). Z kolei Alternatywa dla Niemiec może liczyć na 15-proc. poparcie.  

Prezydent Francji Emmanuel Macron odwiedza Pomnik Pomordowanych Żydów Europy. Niemcy, Berlin, 27 maja 2024 r.
Prezydent Francji Emmanuel Macron odwiedza Pomnik Pomordowanych Żydów Europy. Niemcy, Berlin, 27 maja 2024 r. Fot. REUTERS/Wolfgang Rattay

Wojna w Ukrainie. Nie ma zgody, w jaki sposób wspierać Kijów

–  Relacje francusko-niemieckie są tak złe, że nie zastanawiamy się, czy sięgnęły dna, ale czy można upaść jeszcze niżej – uważa Christian Mölling, ekspert ds. kwestii obronnych w Niemieckiej Radzie Polityki Zagranicznej (DGAP), cytowany przez dziennik „Liberation". 

– Punkty sporne między Paryżem a Berlinem są liczne. Fundamentalne kwestie nadal wymagają rozwiązania. Wciąż nie ma wspólnej wizji Europy – wtóruje mu Frank Baasner, jeden dyrektorów Forum na rzecz Przyszłości Francusko-Niemieckiej.  

Rozbieżność stanowisk widać przede wszystkim w stosunku do Ukrainy, która jednak – jak podkreślił kanclerz Olaf Scholz na konferencji prasowej 28 maja – pozostaje „główną wspólną troską" obydwu państw. 

Macron dwukrotnie (26 lutego i 16 marca) opowiedział się za możliwością wysłania wojsk, by wesprzeć Kijów.

– Żadne wojska, żadni żołnierze nie zostaną wysłani przez państwa europejskie, ani przez państwa NATO, na ukraińską ziemię – ripostował kanclerz Scholz.

A na wezwanie Macrona, by sojusznicy Kijowa nie byli tchórzliwi, minister obrony Boris Pistorius odparł: – Nie potrzebujemy dyskusji o stopniach odwagi.

Przypomniał też, że to Niemcy udzielają Ukrainie największej pomocy finansowej i wojskowej.  

Dwa państwa nie zgadzają się też co do kwestii dostarczenia Ukrainie rakiet dalekiego zasięgu. Francja wraz z Wielką Brytanią wysłały na front rakiety Scalp i Storm Shadow, podczas gdy Niemcy uważają to za krok nierozsądny i odmawiają Ukraińcom swoich rakiet Taurus. 

Na wspólnej konferencji prasowej z kanclerzem kończącej wizytę 28 maja Macron uznał, że Ukraina powinna mieć możliwość przeprowadzania ataków w głąb terytorium Rosji, by „zneutralizować obiekty wojskowe, z których jest atakowana".

– W takich warunkach, jeśli cele nie są cywilne ani inne niż te, które służą do prowadzenia wojny z Ukrainą, ryzyko eskalacji nie istnieje – przekonywał. 

Jak zapewnić Europie bezpieczeństwo 

Przywódcy nie są też jednomyślni w kluczowej kwestii europejskiej obrony.  

W swoim przemówieniu na temat Europy 25 kwietnia na Sorbonie Emmanuel Macron wezwał do stworzenia „wiarygodnej europejskiej obrony". Miałaby opierać się na Francji jako jedynym państwie w Unii posiadającym broń atomową oraz na krajach, w których rozmieszczone są amerykańskie głowice. Jego zdaniem to konieczne, zwłaszcza w związku z perspektywą powrotu do władzy Donalda Trumpa i wycofania się Stanów Zjednoczonych ze swoich zobowiązań euroatlantyckich. Macron jest przekonany, że francuska broń atomowa pozostaje „istotnym elementem obrony kontynentu europejskiego". 

Natomiast Niemcy opowiadają się raczej za „Euro Sky Shield", projektem tarczy antyrakietowej, popieranej przez ok. 20 krajów europejskich. System ten opierałby się na technologiach amerykańskich, izraelskich i niemieckich, ale nie obejmowałby żadnego sprzętu, wyprodukowanego we Francji.  

– Dziś my, Europejczycy, jesteśmy zbyt podzieleni, zbyt powolni i zbyt strwożeni – skomentował Macron podczas wizyty, ostrzegając przed brakiem trwałości amerykańskich gwarancji bezpieczeństwa dla Europy. – Nie jestem pewien, czy nasz amerykański partner będzie przy nas przez kolejne dziesięciolecia. 

Emmanuel Macron i Frank-Walter Steinmeier – różni, ale razem  

Różnice zdań dotyczą też energii nuklearnej. Niemcy zamknęły swoje ostatnie elektrownie atomowe w kwietniu 2023 r., podczas gdy Francja masowo w nie inwestuje, zarówno po to, by utrzymać przy życiu stare reaktory, jak i po to, by zbudować nowe. Chce, by 70 proc. jej zapotrzebowania na energię pochodziło z tego źródła. 

Macron proponuje też, by Unia Europejska wspólnie wyemitowała dług, jak w czasie pandemii, żeby zwiększyć inwestycje w zakresie sztucznej inteligencji i uczynienia przemysłu bardziej ekologicznym. Jest przekonany, że to niezbędne, by móc konkurować na tym polu z Chinami i USA. Niemcy nie chcą o tym słyszeć. 

Podczas wizyty Emmanuel Macron wezwał też europejskich przywódców do podwojenia publicznych inwestycji w badania i innowacyjność, do wdrożenia ostrzejszej polityki handlowej wobec Chin oraz do wprowadzenia preferencji dla europejskich zakupów w sektorze obronnym i kosmicznym. 

– Postęp naszej europejskiej cywilizacji polega na znalezieniu wspólnych rozwiązań pomimo naszych różnic. A mamy inną historię, tradycję i interesy – stwierdził prezydent Steinmeier. 

- Jesteśmy różni, ale toczymy nieustanny dialog, by wspólnie budować drogę. Nasza współpraca jest niezbędna, by Europa mogła iść do przodu – dodał Macron. 

Berlin, Paryż i ważne symbole 

Po odwiedzeniu Pomnika Pomordowanych Żydów Europy w Berlinie, Macron udał się 27 maja na spotkanie z młodzieżą w Dreźnie, z okazji Dnia Europy. Witano go niczym gwiazdę rocka.

– Liczę na was, by głos Europy – asertywnej siły w świecie pogrążającym się w chaosie – stał się donośny. Nasza Europa to nie supermarket, tylko fundament wartości. Musimy odnaleźć siłę, by go bronić. Zły wiatr skrajnej prawicy wieje w całej Europie. Obudźmy się! – apelował. 

Za swoje „zaangażowanie europejskie" prezydent Macron otrzymał Międzynarodową Nagrodę Pokoju Westfalskiego (kładącego w 1648 r. kres wojnie 30-letniej). – Zawarcie pokoju to ryzyko (...) Najtrudniejsze jest znalezienie sposobów i środków, aby kontynuować rozmowy z wrogiem, by w pewnym momencie można było podpisać porozumienie pokojowe – skomentował. 

Sam zaś we francuskiej ambasadzie wręczył insygnia Wielkiego Krzyża i Wielkiego Oficera Legii Honorowej francusko-niemieckiej parze, która poświęciła życie tropieniu nazistów ukrywających się po II wojnie światowej. To dzięki Serge'owi i Beate Klarsfeld złapano m.in. w Boliwii Klausa Barbie, szefa Gestapo w Lyonie, i skazano go w 1987 r. na dożywocie.  

Macron pominął milczeniem fakt, że para, która poświęciła życie pielęgnowaniu pamięci Zagłady, oficjalnie udzieliła poparcia skrajnie prawicowej partii Marine Le Pen. W grudniu 2023 r. państwo Klarsfeld uznali, że Zjednoczenie Narodowe zerwało z antysemityzmem i stało się partią, jak wszystkie inne. 

Nasza Europa

Projekt WYBIERZMY NASZĄ EUROPĘ współfinansowany jest przez Unię Europejską w ramach programu dotacji Parlamentu Europejskiego w dziedzinie komunikacji.

PE nie uczestniczył w przygotowaniu materiałów; podane informacje nie są dla niego wiążące i nie ponosi on żadnej odpowiedzialności za informacje i stanowiska wyrażone w ramach projektu, za które zgodnie z mającymi zastosowanie przepisami odpowiedzialni są wyłącznie autorzy, osoby udzielające wywiadów, wydawcy lub nadawcy programu. Parlament Europejski nie może być również pociągany do odpowiedzialności za pośrednie lub bezpośrednie szkody mogące wynikać z realizacji projektu.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    "Była to pierwsza od 24 lat wizyta w Niemczech na najwyższym szczeblu państwowym."

    He, he. Tylko w tym roku Macron był w Niemczech trzy razy. Tak wiem, to były wizyty tzw. robocze a ta jest tzw. państwowa, dyplomatyczny żargon i nic więcej.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Anarchiczni z natury Francuzi mądrzejsi od (jakoby) pragmatycznych do bólu Niemców. Za chińskiego boga nie mogę pojąć zabraniania przez Niemców Ukraińcom niszczenia obiektów wojskowych w Rosji. Brawo panie prezydencie Macron
    @etyjawszkole
    Francja tylko dużo gada, Niemcy pomagają znacznie więcej a zakaz ataku na Rosję płynie z USA.
    już oceniałe(a)ś
    2
    2
    Ale o czymś takim, jak pakt republikański we Francji w Wyborczej nie słyszano, co? Le Pen sobie może wygrać wybory; ale rządzić na pewno nie będzie, choćby na rzęsach stanęła.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Czyli w zach. Europie chaos i pat. Będą rozmawiali, rozmawiali, rozmawiali... .
    Swoją drogą zabrakło tam Sikorskiego, chociażby jako doradcy i
    ... Lecha Wałęsy, jako "detonatora" zmian, bez których mur berliński stałby do dzisiaj (być może).
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    Hołd Francuski
    już oceniałe(a)ś
    0
    2
    Nu, wczoraj ft wydrukował odezwę kelnera i robota, że będą europejskie mocarstwo budować, żeby przegonić jankesów i żółtków, którzy coraz mniej interesują się Starym Światem. Ani słowa o Ukrainie i rosyjskim imperializmie. Coś się jednak obawiam, że ruskie mogoły pokrzyżują im plany. No, chyba, że fhancuziki ze szkopami czekają na wykrwawienie się Ukraińców i włączenie krainy carów do "europejskiego projektu". ruski gaz i ropa znowu popłyną wartką strugą. Ta "solidarność" bardziej przypomina przysłowie "złapał kozak tatarzyna, a tatarzyn za łeb trzyma".
    już oceniałe(a)ś
    1
    7
    To było oficjalne święto konstytucji Niemieckiej. Miał być caly trójkąt Waimarski.
    Niestety za wysokie progi dla Tuska.
    @Slowak
    Bzdura, to była i miała być jedynie wizyta oficjalna Prezydenta FR.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    Macron we Francji jest juz na wylocie. Jego partia ma 15% poparcia, a jeszcze bedzie gorzej.
    @lexu
    Macron jest na wylocie, bo jest w trakcie drugiej kadencji. Jego partia od początku byłą tylko jego partią.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    @lexu
    Spokojnie, Wania, do tego czasu wasza "niezwyciężona" będzie się w panice ewakuować za Don.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0