Objęta sankcjami Rosja i Chiny, na które USA nałożyły we wtorek nowe karne cła, oddalają się coraz bardziej od Zachodu, budując dla niego alternatywny blok.
Putin przybywa do Pekinu ośmielony odpornością rosyjskiej gospodarki na sankcje i sukcesem nowej ofensywy w Ukrainie. Zadowolony z siebie jest i Xi, który niedawno wrócił z Europy, gdzie udowodnił, że sojusz z Putinem nie wiąże mu rąk na Zachodzie. Przyjęty w Paryżu, Belgradzie i Budapeszcie wezwał świat, by nie dał się wciągnąć w „zimną wojnę". Tak Xi Jinping nazywa działania USA, mające na celu powstrzymanie Chin.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Amerykanie przestali karmić. Europa niestety nie.
"Wolę dopłacić do telefonu, odkurzacza, telewizora czy lodówki." Możesz to rozwinąć?
Too late. Indywidualne decyzje mają wprawdzie znaczenie, ale niewiele są w stanie zmienić bo mnóstwo zachodnich produktów wciąż powstaje w Chinach.
Tak, alternatywą może być Korea Płd. czy Japonia, ale przyjmując przed prawie ćwierćwieczem ChRL do WTO i traktując Rosję jako wiarygodnego partnera Stany praktycznie popełniły samobójstwo - niestety, rozszerzone bo zmusiły cały Zachód do prowadzenia polityki w oparciu o konsensus waszyngtoński. A ten był kwintesencją idiotycznych doktryn ekonomicznych i pobożnych życzeń.
Owszem, skorzystały transnarodowe korporacje amerykańskie i europejskie, natomiast państwom i ich rządom pozostawiono rolę hotelarzy zabiegających o względy inwestorów i oferujących im nie tylko ulgi, ale wręcz dopłaty. O „optymalizacji podatkowej”, która spowodowała spiralę zadłużenia już nawet szkoda mówić.
Deindustrializacja Zachodu, bezmyślny transfer technologii, brak dywersyfikacji źródeł surowców i łańcuchów dostaw, koszmarna polityka wobec sektora finansowego i pompowanie miliardów pokrywających jego straty… ech, długo by wyliczać.
Teraz, kiedy mamy całe serie kryzysów o różnym charakterze, nadal podtrzymywane są główne zasady gry w turbo leseferyzm, w której dwa azjatyckie monstra okazały się bardziej skuteczne.
Na szczęście Chiny i Rosja wciąż mogą tylko marzyć o pełnej puli, natomiast globalna hegemonia Stanów skończyła się definitywnie. Do konfrontacji militarnej na pełną skalę raczej nie dojdzie, ale otwiera się nowy rozdział, w którym trudno cokolwiek przewidzieć.
No i gitara.
Jak dla mnie to może tam już zostać na zawsze :-)
Jak nie kupisz chińskiego to jakie masz inne opcje?
I to jest bardzo utrwalona koncepcja, bo dokładnie to samo mówili już Mao i Stalin w roku 1950 :)
No my upadalismy odkad powstalismy i wciaz upadamy...
a tymczasem zniklo Imperium Brytyjskie, III Rzesza, faszystowskie Imperium Japonii, ZSRR....
Też mnie zdumiewa ten nieustający lot koszący - odkąd pamiętam, a i wcześniej też :)
Upadający, gnijący Zachód - to idea która powstała w Rosji, w połowie XIX wieku - kiedy Rosja, zapoznawszy się blisko z Zachodem w trakcie wojen napoleńskich, uznała że jednak nie chce iść w tym kierunku i potrzebne było wyjaśnienie, dlaczego wybiera inny kierunek rozwoju. Jeżeli znasz rosyjski (ew. można posiłkować się tłumaczem Google'a) to przeczytaj rosyjską Wiki na ten temat: ru.wikipedia.org/wiki/%D0%93%D0%BD%D0%B8%D0%BB%D0%BE%D0%B9_%D0%97%D0%B0%D0%BF%D0%B0%D0%B4
No tak, ale tak zgodnie o tym mówili jedni i drudzy dokładnie w 1950 :)
I od czasu dynastii Ming maja zerowe doswiadczenie w operacjach morskich...
A co do przeganiania gospodarczego to wciaz brakuje im 25%... (o porownaniu per capita nawet nie wspomne). W dodatku okres szybkiego wzrostu juz sie skonczyl...
Ale sprobuja rozpychac sie na Pacyfiku, czy siegna po Tajwan to dostana bardzo bolesnie po lapach
Dopóki nie mocują nakrętek do aut to jakoś można to znieść, moim zdaniem
Popieram kierunek, ale nie przesadzajmy ze złą komunikacją Unii. Wystarczy wpisać do googla czemu nakretka jest mocowana teraz do butelek. I nie wiem, czy mieszkasz w mieście, ale we Wrocławiu o 16tej smrod spalin jest nie do wytrzymania, jak sie przyjezdza ze wsi i nie jest sie przyzwyczajonym. Dzięki elektrykom za 15 lat w miastach jest szansa na czyste powietrze. Zreszta najwięcej e-aut jest w Chinach. UE to jednak sa pewne standardy, wprowadzane tez przez Parlament Europejski po to, zeby Europie zylo sie lepiej. To do Europy walą uchodzcy, a nie do Chin czy Rosji
Nawet bardzo zgrany,
stacja paliw, która dotąd sprzedawała wielu klientom
tak mocno postawiła na największego, że teraz musi go obłaskawiać coraz większymi rabatami i promocjami. Kwestia czasu gdy klient stwierdzi, że jest już na tyle duży, że czas skończyć z zakupami i lepiej przejąć całą stację :-)
Zgadzam się - też mnie zdziwiły te nakrętki, ale doszukałem się informacji i mnie przekonało.
No to wreszcie "usamodzielnijcie sie militarnie" zamiast jechac na naszym ogonie...
To jest jedyna chyba rzecz w ktorej zgadzam sie z trumpem
Niech to bedzie Sojusz. Saruman jest wasz. Nam zostawcie Saurona
...to zupełnie jak August II Mocny i Piotr I w okolicach roku 1700 - też się przyjaźnili, często spotykali, razem się upijali (nasz król miał mocniejszą głowę!!!) - i wspólnie planowali podział świata - w końcu byli władcami dwóch lokalnych imperiów
Tyle, że August jakoś nie dostrzegał, że tutaj od jakiegoś czasu imperium jest tylko jedno...
A ta przyjaźń między państwami z każdą dekadą coraz bardziej przypominała współpracę dupy z batem
Aż wreszcie imperium wschodzące wchłonęło i zlikwidowało "imperium schodzące"
...a, tak mi się jakoś przypomniało... :)
nasz król z Drezna mial mocna glowe i wielki poped seksualny.
...a pijany Piotr dawno już leżał pod kominkiem.. kto wie, może zaszło jakieś #metoo na najwyższym szczeblu?
Jeżeli nawet, to ostatecznie więcej przyjemności z tych kontaktów mieli zdecydowanie Rosjanie.
Putin odwiedza Xi i skończy sie jak zawsze: mnóstwo słów i zero konkretów, nawet chińskie banki wycofują sie z Rosji ze strachu przez sankcjami.
I jedyne co jest istotne to fakt, że Chiny wasalizują Rosję mówiąc o wiecznej przyjaźni.
Jak stad wniosek ogólny: im mniej będziemy kupować towarów z Chin tym lepiej.
Dostanie Rosja to, co od wieków ochoczo serwuje swoim sąsiadom.
Może tak, może nie. Sam fakt, że twoi wrogowie ze sobą rozmawiają to już powód do niepokoju.
Oba kraje chcą odejścia od dolara. I nie są jedyne. Chcę tego całe BRICS. Po zamrożeniu rosyjskich aktywów wiele krajów obawia się trzymania rezerw w dolarach czy euro. Nie można tego lekceważyć.
Chyba kolega tego nie wie, ale to już było. Funkcjonowało jak tzw. "rubel transferowy". Jak widać tylko stare dziady jak ja jeszcze o tym pamiętają.
...na pewna z tych obaw zaczna trzymac rezerwy w rublach lub w juanach :-)
Nawet chinscy liderzy komunistyczni nie sa tacy glupi zeby trzymac swoje "oszczednosci" w chinskich bankach... kiedys byl jeszcze HK ale wlasnie go "zepsuli"
Putin dostanie jarłyk od władcy? :)
Możliwe, że tym razem jeszcze dostanie.
Ale kolejną podróż lepiej mu będzie odpuścić bo jak "na zachodzie (w UA) nadal bez zmian",
to Wielki Chan może się wk...wić i skrócić Wowkę o makowkę :-)
Oczywiście, ale kolejny car będzie musiał mocno się starać o względy cesarza Xi lub jego następcy, bez względu na to, kto nim zostanie.
Władimir Sorokin pięknie przewidział czym się musi skończyć ta strategia Putina już kilkanaście lat temu w książce „Cukrowy Kreml”. Bardzo polecam.