Według najnowszego raportu Microsoftu Chiny coraz mocniej wykorzystują treści generowane przez sztuczną inteligencję, by realizować swoje interesy geopolityczne na świecie.
"Mimo że takie treści mają małe szanse wpłynięcia na wybory, jest prawdopodobne, że Chiny będą nadal coraz mocniej eksperymentować z szerzeniem memów, filmów i materiałów audio, co koniec końców może okazać się bardziej efektywne", ocenia Microsoft.
Zwraca uwagę, że już w tym roku odbędą się wybory w USA, Indiach i Korei Południowej, a podczas kampanii w tych krajach Pekin będzie próbował tworzyć i rozpowszechniać fejkowe materiały za pomocą narzędzi AI.
Wszystkie komentarze
A skąd taka pewność, że tego nie robią?
Z braku jakichkolwiek rezultatów.
Nie bardzo. Internet w Chinach jest cenzurowany. W Rosji też.
Wlasnie na tym polega problem, ze internet w Chinach jest scisle kontrolowany. Nie mozna ot tak sobie czegos o wladzy napisac w mediach bez konsekwencji. Wielki brat bedzie wiedzial kto jest nieprawomyslny. Nie ma praktycznie mozliwosci, zeby przeprowadzic taka akcje z dezinforcyjna jak sami prowadza na zachodzie. W chinach nie ma tiktoka. Oni doskonale sobie zdaja sprawe z zagrozen. Tylko u nas jest wolnosc slowa, ktora pozwala mediom kontrolowanym przez Chiny i Rosje na prowadzenie dezinformacji. Tiktok powinien byc zbanowany.
Bo tam jednak jest mniejsza populacja i bardziej skonsolidowana! Tam nauka jest priorytetem, to i społeczeństwo myślące.
I do Twittera.
I co niby ci niewolnicy mieliby robić? Jakiej pracy nie da się zastąpić maszynami?
Zbyt wielu jest bezmyślnych, egoistycznych ludzi na świecie. Tylko tyle i aż tyle! Nie wspomnę już o haśle; "kasa Misiu, kasa".
Wyłączyć dostęp do aktualnych informacji, kontaktów, zakupów elektronicznych, rozrywki, kultury, kont bankowych etc. Zamiast tego czytać Gazetę Polską, Sieci, Do Rzeczy... Bo na papierze jest lepiej, a elektronicznej prasy ani książek nie ma? Wiesz, czyj to mokry sen? Ludzkość zawsze była podatna na manipulacje. Wystarczała plotka, żeby zorganizować tumult. Internet jest narzędziem, które może nas na to uodpornić, ale trzeba nauczyć się z niego korzystać.