W 2019 r. Shinji Aoba podłożył ogień w słynnym Kyoto Animation Studio. Spłonęło 36 osób, dziesiątki odniosły obrażenia. Był to jeden z najtragiczniejszych incydentów tego rodzaju w Japonii w ostatnich dekadach. Jego ofiarami padli młodzi artyści i pracownicy studia, świat anime był w szoku.

Sprawca, 45-letni Shinji Aoba, przyznał się do winy. Obrońcy wnieśli jednak o łagodniejszy wymiar kary z powodu jego niepoczytalności w chwili popełniania czynu. 

Sad odrzucił wniosek, przyjmując, że Aoba był w pełni świadomy tego, co robi. 

- Ustaliliśmy, że w chwili popełniania zbrodni nie był chory czy rozstrojony psychicznie – odczytał dzisiaj wyrok przewodniczący składu sędziowskiego Keisuke Masuda. - Śmierć 36 osób to sprawa niezwykle poważna i tragiczna. Strach i cierpienie ofiar jest nie do opisania.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Łukasz Grzymisławski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    A nie sprawiedliwiej by było spalić go na stosie?
    już oceniałe(a)ś
    10
    6
    nie dla kary śmierci. zawsze i w kazdym wypadku NIE.
    @Ulit

    Wszystkie wątpliwości co do kary śmierci są związanie z jej nieodwracalnością co jest problemem w świetle możliwości skazania niewinnej osoby. W tym przypadku jest pewność i co do osoby, i co do winy.
    już oceniałe(a)ś
    13
    1
    @nuZe7Nee
    No zależy, niektórzy jeszcze uważają, że państwo nie powinno mieć prawa odebrać życia obywatelowi. Mnie tak typa żal nie będzie.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    „Wysoko rozwiniętych krajów zachodnich”- że Japonia jest wysoko rozwinięta, to ok, ale że na zachodzie? Ktoś tu na geografii nie uważał.
    @dementor
    Owszem, geograficznie. Tu chodzi jednak o nomenklaturę gospodarczą. Przyjęło się tak mówić m.in o Japonii i Australii.
    już oceniałe(a)ś
    20
    2
    @art30000
    Chyba raczej chodzi o podział kulturowy a nie "gospodarczy". Australia jest częścią kultury zachodniej, owszem. Ale Japonia to przecież archetypowy przykład kultury Wschodu. Jeśli kwalifikujemy ją (i do tego jeszcze Singapur) jako państwo zachodnie to ten podział przestaje mieć sens. Ten podział staje się widoczny właśnie przy dyskusji takich kwestii jak kara śmierci.

    Gdybyśmy obstawali przy tym że "zachód" to państwa rozwinięte gospodarczo, to "wysoko rozwinięte kraje zachodnie" są tautologią. Ewentualnie można mówić o "zachodzie politycznym" czyli krótko mówiąc o państwach sprzymierzonych z USA (niekoniecznie formalnie). Ale to ma większy sens w kontekście geopolityki.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @spectraltheorem
    Chodzi o model ustrojowy. To dyskusyjne termiiy, Orient i Okcydent. Ale i tak Japonia jest na zachód od LA?
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    "... choroby umysłowej". Co to takiego? Nomenklatura Wyborczej?
    już oceniałe(a)ś
    1
    10
    Takie są efekty pazerności i paranoi na punkcie "praw autorskich". Prawdziwy artysta tworzy dla ludzi a nie kosztem ludzi.
    @niik
    Prawdziwy piekarz piecze dla ludzi...
    prawdziwy kucharz..., prawdziwy polityk, prawdziwy informatyk.... to czym się zajmujesz?
    już oceniałe(a)ś
    24
    3