Korespondencja z Paryża
Blisko trzy czwarte Francuzów nie widzi niczego złego w częstowaniu alkoholem dzieci poniżej 15. roku życia w czasie świąt, a jedna trzecia zawsze korzysta z okazji, by to uczynić.
– Wino to element naszej kultury, a próbowanie przy stole dobrych rzeczy stanowi część edukacji. W tym roku mój dziesięciolatek po raz pierwszy zamoczy usta w kieliszku wina – wyznaje Adèle Tournant, 35-letnia mama dwojga dzieci mieszkająca w podparyskim Fontenay-sous-Bois.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
A jeśli chodzi o kulturę wina we Francji, to można jedynie zakrzyknąć: "Vive la France!".
Ale tak od lat tłumaczy się to na polski.
Natomiast teoria nadrabiania to jakies generalizowanie własnych doświadczeń?
Podstawowy cel takich akcji to pokazać ludziom, że życie bez alkoholu może być ciekawe - ma się więcej energii, lepiej się śpi. A taka przerwa zmniejsza ryzyko przekroczenia cienkiej granicy ryzykownego picia.
Mozna to tez przetłumaczyć na "wytrawny styczeń" . pijemy tylko dry wine , po rusku suchoje wino :-)
Tam alkoholizm to nie choroba ale dyscyplina sportowa.
W Polsce podobno kiedyś tez tak było, ale na szczęście zorientowaliśmy sie na Zachód.
2. Kłopot ze spożyciem alkoholu we Francji #1 jest taki, ze spada spożycie wina (szczególnie wśród mlodych), a rośnie mocniejszych alkoholi, szczególnie kolorowych drinków gotowców.
3. Kłopot #2 to to, ze wino we Francji to nie jest jedynie alkohol, a cala kultura, historia, tradycja, regiony, mariaż z lokalna kuchnią. Każde podniesienie reki na producentów to niemalże zamach na największa narodowa świętość. Żaden mądry polityk nie podejmie takiej walki. A Sarkozy’ego - który jest zdeklarowanym abstynentem - bardzo za to (i inne sprawy tez) nie lubiano.
To oswajanie 16 latkow z alkoholen to marketing firm produkujacych napoje alkoholowe, uzalenienie w tak mlodym wieku jest nieporownywalnie trudne to wylecznia z uzaleznieniem doroslego. Problem jest z reklama wlasnie i propagowaniem takich zachowan dookola jako normalnych i fajnych np. w kazdym amerykanskim serialu - masz zlamane serce? Idz do baru sam/sama i sie upij.
Jakiekolwiek danie gotowane na winie zwielokrotnia jego smak. Kropka!
To nie chodzi o to aby 16-latkowie pili regularnie wino tylko aby im dać spróbować jak chcą i nie robić z tego wielkiego halo. Po to aby nie dostawali później kociego rozumu "bo już można"...
A potem sceptycyzm i cynizm kaze mi myslec, ilu z tych 66 tysiecy francuskich palaczy-umrzykow nie pilo alkoholu. I czy ci pijacy alkohol jezdzili dieslami.
Największe chlejusy, jakich miałam okazję poznać to byli muzułmanie ;)
Co ty pie...sz człowieku. Jakich stulatkach? Jakich zdrowych i szczęśliwych? Gdzie ku... jak tam jest jeden wielki bród i smród
No właśnie, to samo chciałam napisać :)
To jest fakt, muzułmanie jeńców nie biorą jak przychodzi do chlania.
Wie coś o tym ruska elita, która też od wieków chleje igristoje, wódę zostawiając dla biednego motłochu. Trzeba dogadzać ruskim wyposzczonym sukom—dumie rosji i najlepszym towarze eksportowym, którego zachwalić się nie mogą majętni kapytalyści z gejropy i chameryki.
a to Polska właśnie
Taaaa najwyższy współczynnik na marskość wątroby. No wcale :D
Jedni i drudzy
- nie wiadomo gdzie by byli dzisiaj, bez tej "kultury"
Nie wiadomo, gdzie byliby; wiadomo natomiast, gdzie są - a są spory kawałeczek przed wyznawcami kultury polskiej.
Niby to nic takiego ale mieszkanie na równinie pomiędzy agresywnymi konsumentami piwa a agresywnymi konsumentami wódki nie służyło nam przez lata.
I jednia z najdłuższych przeciętna długość życia...
Tutaj ludzie próbują korzystać z życia. Stąd też wino, coraz bardziej wypierane przez piwo wśród młodszych ludzi. Trochę inny świat, niekoniecznie gorszy!
Jeszcze opowiedz tak o paleniu marihuany i cygar :)