Korespondencja z Kijowa
W poniedziałek rano rosyjskie agencje prasowe poinformowały o wycofaniu rosyjskich wojsk z części obwodu chersońskiego. „Po ocenie obecnej sytuacji dowództwo grupy Dniepr podjęło decyzję o przerzuceniu wojsk na korzystniejsze pozycje na wschód od Dniepru" – napisano w informacji prasowej, powołując się na ministerstwo obrony Federacji Rosyjskiej.
W notce wskazano, że po przegrupowaniu rosyjskie dowództwo będzie mogło wykorzystać część sił do ofensywy na innych kierunkach. Wiadomość ta została szybko anulowana. Agencja TASS przeprosiła, pisząc, że została ona opublikowana pomyłkowo.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Prawda boli?
Nie, ruski trolling to ten szczur.
Was na pewno, sobacze syny...
Zwłaszcza Komsomskaja Prawda
was qrwy ruSSkie boli! Zaklinacie rzeczywistość cudowną armią ścierwoną, która nie ma czym i już powoli kim bronić kawałka Ukrainy zajętego z takim mozołem...
Jak zabraknie poborowych na Ukrainie, to wyśle się Polaków.
W końcu - Za wolność waszą i naszą! - tak jakoś to szło, a Największemu Sojusznikowi się nie odmawia :)
No ale wiesz - jeśli tu ma być znowu Kraj Prywislanskij, to ja bym nie odmówił :)
Ale wiesz, że te rakiety im się miały skończyć już wiele razy, co nie?
Ja z chęcią pojadę jeśli będzie taka potrzeba.
Gdy Największy Sojusznik naprawdę zechce pomóc Ukrainie to Botoxowicz, czy inny qrw ruSSki będzie skamlał o rozmowy...
No i kończą się! Gdzie te chu(j)ratanowe oszczały iskandrów i innych hipersonicznych wunderrakiet?
Przyjdzie drugi, gorszy.
Rosję czeka zapaść i długie lata smuty.
Putin może sobie już nie żyć albo dożyć 120 lat, to nie ma znaczenia.
Nic
Nic się nie zmieni. To państwo opanowane przez KGB, a odnośnie samego Putina to nie wiadomo, czy to oryginał, czy już któraś podróba.
Nie strasz, nie strasz.
Jedyny "radykalny środek", który wam pozostał, to zakaz aborcji. Ha ha.
Wuj, dooda i kamieni qoopa!
niy ino cepulo tu jedzie, ale i fuslapami ś walonek...
Cel rosji jakim było zdobycie Ukrainy nie powiódł się, więc niewątpliwie możemy mówić o zwycięstwie. To, że rosja teraz mówi o wielkim sukcesie, bo utrzymuje swoje pozycje, dobrze pokazuje co zostało z wielkiego mocarstwa, którego czołgi miały kiedyś dojść do Atlantyku.
Ale chyba tekst jest o tym, że UA nie wygrywa...
Wygrywa pod względem politycznym. Operacyjnym i taktycznym w tym momencie jest remis
Mart, politycznie czy moralnie to jedna rzecz. Ale reality check przydałoby się wszystkim apologetom sukcesów militarnych UA. Bez względu na sympatie polityczne, gdzie te sukcesy? Tak, wiele miesiecy temu RU nie zdobyły Kijowa, ale wiele sie zmieniło przez ten czas. Ja w każdym razie nie widzę ani ofensywy, ani zwycięstwa UA. Także kasa US na ten cel prawie sie wyczerpała - o ile nie uchwalą nowych funduszy. Zaangażowanie w konflikt Izrael-Palestyna też nie pomaga UA.
Niemcy mają takie piękne określenie "Realpolitik". Inni mówią na to reality check albo stawienie czoła rzeczywistości. Polecam refleksję - czy sytuacja wygląda tak, że Rosja jest odepchnięta i na kolanach błąga o pokój na jakichkolwiek warunkach a Ukraina po zwycięskiej ofensywie odebrała Krym i inne utracone ziemie i zastanawia się czy nie ruszyć na Moskwę?