Wideo zostało opublikowane w sieci już kilka tygodni temu i pochodzi z wydarzenia charytatywnego Fundacji M3M, filantropijnej gałęzi indyjskiej korporacji, zajmującej się handlem nieruchomościami M3M Group. Firma ma swoją główną siedzibę w mieście Dharamsala w Himachal Pradesh w północnej części Indii, gdzie na wygnaniu od 1959 roku przebywa również Dalajlama.
Szerszej publiczności udostępniła je jednak dopiero znana w Indiach prawniczka i aktywistka na rzecz praw człowieka Deepika Pushkar Nath. Po opublikowaniu nagrania na Twitterze o sprawie napisały zachodnie media.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Gonić dziadów!
Bardzo proszę o merytoryczne uzasadnienie.
Zachęcam do dyskusji.
:)
Minusują miłośnicy ciumków.
Akurat Dalajlama nigdy nie zgłaszał pretensji do bycia zbawicielem. Nie można go też porównać do papieża, bo w buddyzmie nie ma takowego capo di tutti capi. Dalajlama jest tylko i wyłącznie duchowym przywódcą szkoły Gelug i Tybetańczyków na uchodźctwie.
A że z wiekiem tetryczeje, no cóż..
Przeczytałaś chyba to, co wyraźnie jest w artykule napisane:
"o zwyczaju pokazywania języka, który w tradycyjnej kulturze tybetańskiej "był często używany jako powitanie, a także wyrażał szacunek wobec drugiej osoby"
oraz:
"Dzisiejsze wyrażanie emocji i obyczajów uległo westernizacji. Wprowadzanie narracji o innych kulturach, zwyczajach i społecznym wpływie na płeć i seksualność w celu interpretacji tybetańskiego sposobu wyrażania się jest haniebne. (...) nie widzę potrzeby przepraszania za figlarną i żartobliwą postawę, za którą Jego Świątobliwość Dalajlama jest oklaskiwany na całym świecie"
Tak jakby insynuować mężczyznom starszego pokolenia w Polsce, że przy powitaniu/pożegnaniu - całując kobietę w rękę - dopuszczają się seksualnego molestowania.
Obie rzeczy to właściwe danej lokalnej obyczajowości zachowanie. To wszystko.
Mylisz się. To jest idealistyczna wizja organizacji tych dalekowschodnich systemów. Prawda jest banalna: to jest instytucja, jak każda inna, a więc hierarchia, wpływy, pozycja i walka o pieniądze są tam również nieodłącznymi składowymi.
Pracowałem kiedyś w Londynie z bardzo sympatycznym chłopakiem z Nepalu. Jego ojciec miał sieć szkół angielskiego. Bardzo bogaci ludzie. Sporo się dowiedziałem o klasztorach buddyjskich i co się w środku wyprawia. Przede wszystkim główny imperatyw wewnętrznych zachowań to kasa. Niektóre klasztory są maszynkami do robienia pieniędzy i mnisi zaciekle walczą ze sobą o tę forsę.
Filozofię życia mają bardzo interesującą; jest rozbudowana ontologia i bardzo ciekawa metafizyka tych wszystkich bytów; do tego dochodzi kapitalny wręcz zestaw instrukcji moralnych połączonych z głębszą koncepcją całego wszechświata. Monoteistyczne religie znane w naszym kręgu cywilizacyjnym nawet nie umywają się do tego, co wymieniłem z buddyzmu, a jest tam znacznie więcej bardzo interesujących elementów.
Sęk w tym, że w moim skromnym mniemaniu cała koncepcja spirytualnych liderów i duchowych przewodników jest największą ściemą wszystkich systemów religijnych.
Tylko grecka filozofia oferuje naczelny nakaz posługiwania się własnym rozumem i rozwijanie, pielęgnowanie logosu. Tylko tu jest strzał w dziesiątkę. Człowiek nie powinien nigdy za nikim podążać, tylko za rozumem.
Tych składali w klasztorach buddyjskich jest od groma. Czasami niektóre wypływają na wierzch, ale u nas i na Zachodzie o tym się nie mówi. Azjaci są bardzo wrażliwi na własny wizerunek w oczach Zachodu, chronią go, a prawda jest właśnie taka, jak pisałem na początku - człowiek jest wszędzie taki sam i ma te same skrzywienia. Dalajlama zachował się jak pedofil, to zwykła pedofilia, nic innego. Mężczyzna wolny od takich skłonności nigdy w życiu by się tak nie zachował. To nie wynika z jakiejś demencji i zamieniania się w starego ramola, to jest pedofilia.
**to jest pedofilia**
Przy wszystkich? W blasku fleszy?
Tak. Obejrzyj sobie dokumenty o Saville'u - ten na żywca na wizji w studio BBC wypełnionym całą ekipką produkcyjną, uczestnikami, publicznością i z kręcącymi wszystko kamerami molestował brutalnie nieletnie dziewczyny. Potrafił zadzwonić do znajomego z BBC rano i powiedzieć, że ma w łóżku 12latkę i nie było żadnej reakcji. Im większy autorytet, im wyższa pozycja, im więcej pieniędzy ktoś generuje, tym większa bezczelność i pewność siebie.
A Donald Trump i jego przechwałki o łapaniu za wiadomo co - przecież on to w rozmowie z dziennikarzem zrobił, zdaje się w programie radiowym. Daj spokój.
Chociaż raz masz rację. Ale lajka i tak od mnie nie dostaniesz ;-)
Raz jeden się zgodzę z tym trollem.
A wy macie tego Kyrila, kumpla Putina z KGB
No tak, bo buddyzm taki fajny, cool, modny; nie to co obleśny katolizyzm. Richard Gere jest buddystą, no to musi to być cool religia, skoro się nią Hollywood jara. No i jak teraz się czują ci wszyscy wyżsi duchowo, co to tak wielbią tę religię?
Pisałem ja, ateista.
A gdzie napisałam, że cool i fajny?
Takie rzeczy wszędzie. Buddyzm to taka sama religia jak każda inna: wierzysz w coś czego nie ma.
Akurat Dalajlama pozostawał autorytetem tylko dla osób nie zorientowanych w temacie, którym katolicyzm kojarzy się z pedofilią, a buddyzm z jakąś kosmicznym, wyluzowanym prądem duchowym gdzie tylko medytuje się na chmurce i powtarza mantry. Radzę zainteresować się skalą wykorzystywań seksualnych przez buddyjskich tulku czy rinpocze i zobaczyć jak reagował na to Dalajlama, sprawdzić sytuację kobiet w buddyjskich klasztorach, jak one są traktowane systemowo, a także prześwietlić postawę części buddyjskich duchownych w kwestii wysyłania buddyjskich buriatów na front w Ukrainie. Naprawdę zgniłe poglądy i wypaczenia znajdą się w każdym systemie duchowym, tak jak w każdym zawodzie, partii politycznej, systemie filozoficznym itd. Generalnie we wszystkim czego dotyka niedoskonały ze swej natury człowiek.
Może nareszcie się zmienia?
ale bardziej jebnieci sa ci, ktorzy im wierza i ich czcza
Oczywiście
Demencja - zgoda. Szkoda - nie.