We Francji, by założyć konto na TikToku czy Snapchacie, do 15. roku życia potrzebna będzie zgoda rodziców, a poniżej 13. roku życia będzie to niemożliwe, niezależnie od ich opinii.
Media społecznościowe będą musiały wdrożyć w życie rozwiązania techniczne, by skutecznie weryfikować wiek użytkowników oraz zgodę prawnych opiekunów. W razie uchybień firmom grozi kara w wysokości 1 proc. światowych obrotów (przykładowo Snapchat w 2022 r. to 4,6 mld dol.).
Francuskie Zgromadzenie Narodowe 2 marca przegłosowało niemalże jednomyślnie prawo o ustanowieniu cyfrowej dojrzałości oraz zwalczaniu nienawiści w sieci.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Dzieci nie mają granicy między światem realnym a światem online. Dla nich ta rzeczywistość jest razem zmieszana. Zasady powinny być takie same.
Plus oczywiście rodzice nie powinni zamieszczać zdjęć dzieci w sieci. W ogóle. Koniec kropka. Dzieci nie mogą się bronić, nie mogą powiedzieć , że nie chcą być bohaterami Instagrama czy FB. A często się stają dzieki rodzicom. Do tego ta ciągła.mania rodziców do nagrywania przedstawień, lekcji baletu, koncertu czy w ogóle wszystkiego co dzieci robią zamiast poprostu odłożyć telefon i przeżywać moment razem z dzieckiem. Kiedys zabrałam koleżanki corke na lekcje baletu, miała 3 latka. Na lekcji wszyscy rodzice nagrywali swoje pociechy. Po lekcji zapytałam panią jak ona może tak prowadzić zajęcia kiedy dorośli chodzą po sali z telefonami? Przecież to jakiś absurd. Kamery w telefonach i internet zrobiły z nas cyborgów.
>Mózg nastolatków nie jest zdolny do przetwarzania informacji i treści które mogą do niego docierać - to wynika z rozwoju biologicznego.
I dlatego organizuje się dla nich 'pogadanki' o LGBT+.
No i sam wiesz, że masz problem: tobie nie organizowali i teraz masz patologiczny lęk o swojego anusa, strapiona duszyczko.
A pogadanki o dziewicy, którą zapłodnił duch, o jej synu przybitym gwoździami do krzyża i tam umierającym w męczarniach, o spożywaniu jego ciała i popijaniu jego krwi są OK?
'Kamery w telefonach i internet zrobiły z nas cyborgów.
A przez druk staliśmy się odludkami i zaczęliśmy czytać ksiązki zamiast rozmawiać z żywymi ludźmi.
Lekcje religii od przedszkola?
Pogadanki o LGBT organizuje się dla dzieci w odpowiednim wieku i w przyswajalny dla nich sposób. Ja wiem, że wy, konserwy, lubicie, kiedy dzieci nie wiedzą, co to jest seks, a ostatecznie dowiadują się od proboszcza lub z pornosów.
Bez jaj. Książki - nie wszystkie - sprzyjają rozwojowi i pozwalają człowiekowi na zdystansowanie się od przytłaczającej rzeczywistości. Są świetne również dla zdrowia psychicznego. Nie można powiedzieć tego o mediach społecznościowych.
'Nie można powiedzieć tego o mediach społecznościowych'
No właśnie - to co dzisiaj mówimy o internecie, kilkaset lat temu mówiono o druku. BTW, internet jak najbardziej 'pozwala człowiekowi na zdystansowanie się od przytłaczającej rzeczywistości'. Może też 'sprzyjać rozwojowi'...
miał być pozytywny!
A dlaczego NIE? Dlaczego młodzieży nie uświadamiać i przy okazji przekazywać, że NIKT w domu, w szkole, w kościele, na treningu, na ulicy NIE MA PRAWA ICH DOTYKAĆ. I informować młodych, co w takich sytuacjach robić, gdzie szukać pomocy!!
a kto tak masowo książki czyta?
Znamienne było porówanie dwóch zdjęć mających utrwalić historyczny moment: Jordan wykonujący rzut decydujący o zwycięstwie a LeBron zdobywający punkty dające mu prowadzenie na liście najlepszych strzelców NBA... 25 lat temu uwaga kibiców była skupiona na Jordanie i na tamtym momencie, na tamtym rzucie, łatwo można zobaczyć jakie emocje towarzyszyły ludziom. Przy rzucie LeBrona także wszyscy widzowi patrzą ale w ekrany "smart"fonów aby mieć "idealne" ujęcie, zapewne pod kątem publikacji w mediach społecznościowych.
"No właśnie - to co dzisiaj mówimy o internecie, kilkaset lat temu mówiono o druku. BTW, internet jak najbardziej 'pozwala człowiekowi na zdystansowanie się od przytłaczającej rzeczywistości'. Może też 'sprzyjać rozwojowi'..."
I widzisz, albo bezczelnie kłamiesz i manipulujesz, albo robisz to nieświadomie i oszukujesz też siebie.
1. Rozmawiamy o mediach społecznościowych, a nie internecie jako całości. To jest manipulacja, bo zaraz byś rzucał argumenty o internecie, do którego dzieci mogą (i powinny) mieć dostęp (choć ograniczony).
2. Nikt nie mówił o książkach tego co się mówi o mediach społecznościowych. Np, że niszczy zdolność do koncentracji uwagi. Książki też w odróżnieniu od mediów społecznościowych rozwijają wyobraźnię. Media społecznościowe ją upośledzają.
> Mózg nastolatków nie jest zdolny do przetwarzania informacji i treści które mogą do niego docierać - to wynika z rozwoju biologicznego. <
Rozwój, także mózgu, to spektrum. Mózg rozwija się w reakcji na bodźce, gdy jakichś zabraknie, będzie w tym zakresie upośledzony. Przeredaguj to zdanie, bo zawiera elementarną bzdurę biologiczną.
PS. Ta Twoja deklaracja > Koniec kropka. < odmowy zmiany zdania jest teoretycznie śmieszna, w rzeczywistości żałosna i groźna. :/
I N T E L I G E N C J A
Dobrze, podaj odpowiedni wiek w którym np.twoja córka będzie poznawać co to jest seks analny pomiędzy mężczyzną i kobietą.
Dlatego klechy tak nachalnie pchają się do szkół, a nawet przedszkoli.
Hej,ksiezulku, tobie nie zagladaja pod koldre z kim i co
wiec noe hejtuj innych,ok?
Dokladnie, bylby smiech na sali
Akurat UOKiK może nakładać całkiem surowe kary (inna sprawa, ile z tego potem ostaje się w sądzie, do którego zawsze może się odwołać ukarany). To nie Państwowa Inspekcja Pracy.
w naszej ojczyznie
Nie przesadzaj.
Którym słowem przesadził?
z "żyjemy", powinno być "wegetujemy"
W paskudnej religijnej demokraturze zmierzającej na wschód.
Według mnie od 21 roku życia.
Tak, i rodzice odpowiadają karnie za dziecko.
Przecież media to narkotyk a narkotyki są nielegalne z jakiegoś powodu.
Ale proszę o regulację wyjątków. Całą noc bolał mnie ząb. Ból uśmierzyło 7 godzin internetu.
Rozmawiamy o mediach społecznościowych a nie internecie - Netflix i HBO + jakaś gra i też da radę przeżyć ;-)
Ciekawe swoją drogą, czy byliby tacy twardzi, gdyby te firmy były francuskie. Patrząc, jak podchodzą do handlu z Putinem, to chyba nie.
Zatem należy zadać pytanie - dlaczego by nie byli? Czy nie dlatego, że koncerny z nieograniczoną ilością gotówki i zarządem głęboko zasiedziałym w sieci elit polityczno-gospodarczych mogą sobie kupić proces legislacyjny? Dlatego że finansjalizacja gospodarki zaszła tak daleko, że rządy bardziej boją się rebelii bankierów niż własnych obywateli?
Nie twierdzę, że Macron jest jakąś dziewicą orleańską, a reszta przywódców phórze bez wyobraźni, bo prawda jest taka, że pojedyncze państwa już są za słabe, żeby w znaczący sposób naruszyć status quo. Ale nawet taka decyzja jak ta jest krokiem w dobrą stronę, bo narusza pewne tabu.
Ale ja tej decyzji nie krytykuję. W innym wpisie ją wprost pochwalam.
Tylko ta hipokryzja, z której Francuzi są znani.