Szefowie dyplomacji członków UE potępili również "brutalne i nieproporcjonalne" użycie siły ze strony władz Iranu przeciw "pokojowym demonstrantom". Minister spraw zagranicznych Szwecji Tobias Billström przekazał po spotkaniu ministrów, że przyjęte sankcje są "wymierzone w tych, którzy stoją za represjami", ale nie zdradził, kogo dokładnie dotyczą.
Według informacji, do których dotarła w ubiegłym tygodnia agencja Reuters, Unia Europejska zamierzała objąć sankcjami 37 osób i innych podmiotów. Obostrzenia w zamierzeniu miały dotyczyć podróży do państw UE oraz zamrożenia aktywów.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
To jednak co innego, oni odpowiadają za ochronę wszystkich ambasad.
Jeżeli USA chcą przywrócenia roli światowego strażnika demokracji to latach wpadek i kompromitacji to sankcje na paru funkcjonariuszy irańskiego reżimu krwawo od miesięcy tłumiącego demokratyczne demonstracje własnych obywateli to spóźniona kpina.
Dobre jednak o to bo po podzielonej Europie wiele się nie spodziewam.