Greckie służby do walki z praniem brudnych pieniędzy poprosiły władze Panamy o pomoc w wyjaśnieniu pochodzenia pieniędzy rzekomo przelanych przez Katar na konta byłej wiceprzewodniczącej PE Evy Kaili i jej rodziców. Media spekulują, że chodzi o 20 mln euro.

O sprawie informują także Politico oraz włoska „La Repubblica", która zaznacza, że wokół domniemanych przelewów istnieje wiele wątpliwości. Charalampos Vourliotis, szef greckiego urzędu ds. przeciwdziałania praniu pieniędzy, wystąpił do Panamy po tym, jak w mediach społecznościowych pojawiły się dokumenty mające stanowić dowód przelewów pieniędzy z Kataru na konta Kaili oraz jej rodziców Alexandrosa Kailisa i Marii Ignatiadou. Adwokat Kaili Michalis Dimitrakopoulos twierdzi, że publikowane w sieci dokumenty są sfałszowane, i mówi, że to on poprosił greckie władze o interwencję w Panamie. Zaprzecza też, aby Kaili miała konto w tym raju podatkowym.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Michał Olszewski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    20 milionów euro, nawet nie 100 mln złotych - i o takie marne grosze chce im się słać pytania aż do Panamy?
    @hubba_hubba
    To tylko nitka po której do klębka
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Piekna, Mloda, Bogata Kobieta spedza swieta w wiezieniu i jak jest winna zeby juz stamtad nie wyszla!!!!
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Skromne 20mln, a złote.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Bałkański kocioł - niereformowalne.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    "Katargate"

    Na zdrowie, panie redaktorze.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0