W położonym na zachodzie USA ok. 25-tysięcznym miasteczku Moscow od siedmiu lat nie było żadnego zabójstwa. Toteż gdy gruchnęła wieść o makabrycznym odkryciu w szarym, piętrowym domu wynajmowanym przez grupkę studentów lokalnego Uniwersytetu Idaho, na mieszkańców padł blady strach.
Dwudziestojednoletnia Madison Mogen, jej rówieśniczka Kaylee Goncalves oraz 20-letni Xana Kernodle i jej chłopak Ethan Chapin zostali zadźgani nożem po nocy spędzonej na imprezowaniu w mieście z 12 na 13 listopada. Zabito ich prawdopodobnie nad ranem, gdy spali. Ich ciała znaleziono w dwóch pokojach.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
jak krytyka vzegoś (w tym wypadku katolicyzmu) przeradza sie w maniakalne , odruchowe dogryzanie, przestaje byc przekonująca i odnosi przeciwny do zamierzonego efekt
Jak śmiał kwestionować zdanie Kobiet (celowo z wielkiej)! Fstrętny incel! Karę śmierci od razu!
No płatki śniegu normalnie.
Jedno zdanie podrzędne i tak cię wzburzyło, delikatny kwiatuszku? Może lepiej unikaj takich strasznych tematów, bo z ciebie wrażliwa śnieżynka i przykro czytać, jak targasz swoje drobne nerwy.
Dyskutujesz z botem. Człowiek nie byłby tak durny, żeby to napisać.
Skończ kwiczeć