Pierwsze skojarzenie z mijającym rokiem to wojna w Ukrainie, aż do dnia inwazji nie chcieliśmy uwierzyć, że jest możliwa. Dziesiątki tysięcy zabitych, miliony uchodźców, świadomość istnienia zbrodniczego reżimu za naszą granicą... Ale pozytywne jest to, że wojna nie jest przegrana.
Ukraińcy i „kolektywny Zachód" utarli nosa Władimirowi Putinowi. Liberalne demokracje okazały się odporne i zjednoczone w obliczu agresji na państwo postsowieckie, którego nie uważały przecież za całkiem przynależne do tej samej cywilizacji. Mimo to dużo zainwestowały w ocalenie Ukrainy, nie ograniczając się do słownego potępienia agresora.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
W Nowym Roku po populistach z PiS spodziewam się wszystkiego najgorszego, ale 2023 może być końcem ich haniebnych rządów. I oby był.
Jesteśmy jako Zachód nie do pokonania, po prostu wolność i światło zawsze w końcu wygrywa z zamordyzmem i mrokiem.
Lux in tenebris lucent
Natomiast Rosjanie będą mogli Putinowi przypisać zasługę trwałego (oby) cofnięcia Rosji w stronę Azji
Czyli cała ta robota, którą przez stulecia w trudzie i znoju, kosztem milionów trupów, wykonywali kolejno Piotr I, Katarzyna Wielka, Aleksander I i na koniec Stalin - wszystko to poszło psu w pewną część ciała :)
Cały ten trzystuletni wysiłek Putin spieprzył w parę miesięcy
Niczym jakiś monstrualny, krwawy, uzbrojony po zęby Sasin :)))
(ale zęby spróchniałe były)
Rosja wraca zatem powoli do XVI wieku - z opcją na wiek XIII, czyli państwo wasalne od azjatyckiego imperium (teraz Chiny)
Cała światowa geopolityka się zmienia, płyty tektoniczne się przesuwają
A wszystko dzięki odważnym Ukraińcom, którzy nie przestraszyli się krwawej, putlerowskiej mordy, tylko odważnie stanęli
I jak się Putler wypuczał i ryczał, to oni mu ściągnęli gacie do kostek
(okazało się, że Putin ma mały fiutin)
...no i dali Zachodowi szansę, żeby sobie pomóc - coś, czego nam się nie udało dokonać w 1939 (za to udało się w 1920)
Sława Ukrainie - i cholerny fart dla nas wszystkich, że Amerykanie z wielu możliwych strategii wybrali akurat tę jedną...
(choć jeszcze latem'21 kombinowali inaczej)
Trwałe ulokowanie Kijowa na Zachodzie jest możliwe pod warunkiem, że Zachód zaakceptuje gloryfikację nazizmu, gigantyczną korupcję, zamordyzm i rządy oligarchów zamiast demokracji. Bo taka właśnie jest dzisiejsza Ukraina, bohaterski opór stawiany najeźdźcom wcale nie zniwelował powyższego.
Amerykanie od zawsze (szacunek!) kierowali się dobrem amerykańskiego biznesu, i nic się nie zmieniło. Gdy tylko okazało się że Ukraińcy nie poddadzą się, zaczęli dostarczać im broń i wszelką inna pomoc wojskową tak aby wojna trwała jak najdłużej. I oczywiście, pod pretekstem walki z Rosją, nałożyli na Europę sankcje, które spowodowały gigantyczny kryzys surowcowo-energetyczny i praktycznie zdusiły europejską gospodarkę - bo zwycięzca może być tylko jeden - USA.
...zakończyłem ten ruski pochód na Zachód na Stalinie, ale przecież Putin KONTYNUOWAŁ to dzieło!!!
Sam mówił, że jest fanem Piotra I, Katarzyny i Stalina - no i robił to samo, co oni: PROWADZIŁ ROSJĘ NA ZACHÓD!
Temu przecież służyło całe to oplatanie Zachodu mackami rurociągów...
Temu służyło ultimatum wydane w grudniu (NATO ma się cofnąć za Odrę, a do Odry na razie ma być neutral - a potem wejdziemy MY - to już było niedopowiedziane)
Temu w końcu służyła ta wojna: Ukraina miała być opanowana w tydzień czy miesiąc, granica ruskiego mira miała sięgnąć pod Przemyśl, Słowację, Węgry... a potem dalej...
No i co?
No i wszystko koncertowo SPIEPRZYŁ - tak że dzisiaj nawet dyrektor programowy Klubu Wałdajskiego, Łukjanow, pisze tak:
(w tłumaczeniu Budzisza, ale na oryginał nie trafiłem, sorry)
"Zakładano, że Rosja, mówiąc stanowcze "nie" niekontrolowanej ekspansji NATO i monopolowi Zachodu na kształtowanie ładu światowego, niemal automatycznie wywalczy sobie miejsce w politycznej ekstraklasie. Zapewne tak by się stało, gdyby zmaterializował się pierwotny scenariusz: szybka i skuteczna operacja przeformatowania Ukrainy. Ale tak się nie stało, Rosja została wciągnięta w długotrwałą wyniszczająca operację wojenną, która pod koniec roku weszła w fazę przedłużającego się konfliktu. Sukces jest możliwy, choć znacznie mniej spektakularny niż planowano: jeśli przeciwna strona wcześniej się zmęczy, znów będzie musiała uznać Moskwę za rozmówcę. Ale to samo można interpretować i odwrotnie, co Zachód już chętnie robi. Z tego punktu widzenia Rosja oddaliła się od pozycji światowego mocarstwa, izolując się w problemach regionalnych i tracąc zdolność do globalnego pozycjonowania"
I to jest właśnie to, co ruskie elity sądzą NAPRAWDĘ o tej wojnie i jej efektach
Dla plebsu są natomiast wrzaski Sołowiowa o zniszczeniu Londynu i tego typu pyerdolety
1) jak na "kraj gloryfikujący nazizm" to jakoś tych partii nazistowskich nie widać w ukraińskim parlamencie - dlaczego??? Przecież tam są normalne wybory...
2) korupcja jest też np w Bułgarii, czy w Chorwacji, a Bułgaria czy Chorwacja są w Unii, co do zamordyzmu to nie rozumiem - nie mylisz czasem Ukrainy z Rosją? Oligarchowie? No nic, będą jakąś tam wschodnią formą Muska czy Zuckerberga...
3) a co, wolałbyś dalej chłeptać ruską ropę i tuczyć kacapskiego ludojada? Jakie było wyjście jak nie sankcje?
4) dobro amerykańskiego biznesu jest jedynie funkcją amerykańskiej geopolityki - po co pisać w pierwszej kolejności o biznesie? Brzmi niepoważnie. Tu chodzi o grubsze sprawy, a biznes - fakt - idzie za nimi krok w krok
5) jeśli "zwycięzca może być tylko jeden" to wolę żeby były nim USA, a nie Rosja czy Chiny. Sorry, taki mam klimat :)
Dziś ukraiński parlament oficjalnie upamiętnił Stefana Banderę - czy to wystarczy aby stwierdzić że Ukrainą rządzą nacjonaliści?
Nie wyobrażam sobie, aby Niemcy próbowali stawiać Hitlerowi pomniki. Ale Ukraińcom wolno (swojemu Hitlerowi co prawda, ale różnica niewielka).
A w Hiszpanii jak jest?
Spora część Hiszpanów wynosi na piedestał morderców od Franco, inna część morderców komunistycznych - przeciwników tych od Franco
Nie przeszkadza to Hiszpanii być demokratycznym krajem unijnym
Ot, lokalny folklor historyczny
Ale byłoby fajnie, jeśli miałbyś racje ale to myślenie życzeniowe. Rosjanie mają wielowarstwowe traumy i wielkie instytucje (państwo, mafie, cerkiew, etc.), które wiedzą jak na tym żerować od wieków. Nie ma nadziei dla Rosji ani dla Rosjan, niestety, chyba że się rozwalą na mniejsze państewka.
a jeszcze lepiej niech zd..ną.
Ich "władza" jest symptomem, nie przyczyną. "ta wojna nie jest przeciw rosji" - nie, ta wojna jest przeciw Ukrainie i reszcie świata. rosja jest rakiem. Raka się nie "resocjalizuje"
Dobry wynik demokratów przepraszam za literówkę.
Czytam twoje wypowiedzi tutaj i nawet często się z nimi zgadzam (choć nie zawsze, ale mamy demokrację więc nie musimy się zgadzać).
Czy mogłabym jednak prosić o poprawną odmianę ? W Danii, a nie w Dani.... to kłuje w belferskie oczy :)
A Dani to kto? Zdrobnienie od Danielle? :D
Przepraszam:)
Kaczystan trwa mać...
ale gnije od środka - PRL też podobnie się rozsypało.
Po 45-ciu latach......