Na konferencji prasowej po spotkaniu Biden zmęczony, ale zadowolony odpowiadał na pytania dziennikarzy.
„Światu nie grozi nowa zimna wojna" – zapewnił prezydent USA dziennikarza „Wall Street Journal". Pytany o Tajwan – najważniejszy punkt sporny między USA a Chinami – Biden zapewnił, że Stany Zjednoczone pozostają wierne polityce „Jednych Chin", co ma uspokoić Pekin. Podtrzymywana od czasów prezydentury Richarda Nixona doktryna zakłada uznanie komunistycznych Chin za jedyne prawowite Chiny, a Tajwanu – demokratycznej wyspy – za ich część. Jednocześnie jednak z Tajwanem prowadzone są zaawansowane kontakty bez nawiązywania formalnych stosunków dyplomatycznych, a w ostatnich latach ta zasada jest coraz bardziej "rozmiękczana".
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Chiny grają na dwóch fortepianach, to ich specyfika, ale optymizm - jest i oby tak dalej
Chyba nie zrozumiałeś o czym Biden gadał z Xi.
Oświeć. Udowodnij mi, jak naiwny jestem . Dajesz . Ppkaż swoją przenikliwość i rozumienie polityki . Bo z twojego wpisu nic nie wynika . Więc daj konkrety, albo się zamknij - bo nie mam pojęcia, z czym mam polemizować . Jakiej głębi twojej mądrości nie ogarnąłem, lub jakich niuansów globalnej polityki nie ogarniam .
Chiny nie maja dwoch fortepianow
Mogą mieć.
Jeden skopiowany, a drugi podpier...y.
W Hollywood to się nazywa "nagły zwrot akcji" :)
I nadal jest to science fiction.
ale coraz bardziej science niz fiction
Nie nazwałbym tego ociepleniem . To raczej powrót do zdroworozsądkowego pragmatyzmu . Gdzie obie strony, po wyskoku putlera, bardziej realnie oceniają swoje możliwości ( chiny przestały przeceniać, zachód niedoceniać, swoich możliwości) . I to jest bardzo dobra wiadomość . Bo decyzje podejmowane na podstawie rzeczywistych danych, są racjonalne . Co suę dzieje, gdy włatca :) podejmuje decyzje na podstawie bajek, to widzimy w ukraine.
I w polsce...:)
Mijasz się z rzeczywistością.
Którą ? Bo z alternatywną z pewnością, choć raczej się z nią zderzam.
Mam nadzieję, że masz rację, ale nie wiemy, na ile Xi jest politykiem racjonalnym. Lekcja dla Chin wydaje się oczywista - Tajwanu nie ruszać, ale czy Xi też to widzi? Problem polega na tym, że on, podobnie jak Putin, zaczyna poruszać się we własnym świecie.
Chiny nie pomoga militarnie, oficjalnie. Gospodarczo bardzo pomagaja kupujac olbrzymie ilosci np paliw
...odnoszę wrażenie, że po ostatnich wyczynach sojusznika Puchatka w Ukrainie - i po prezentacji wartości jego armii i sprzętu - mocno się nawet powiększył :)
O, proszę, a kacapy jak zwykle odnieśli kolejne zwycięstwo, tym razem chińskimi ręcyma.
Oto ekspert sinolog Siergiej Buranok mówi dla "Komsomolskiej Prawdy" o spotkaniu Bidena z Xi:
"Moim zdaniem jest to historyczne spotkanie, a prezydent Chińskiej Republiki Ludowej wygląda na zwycięzcę"
"Wydaje się, że widzimy teraz zmianę ról na arenie międzynarodowej - podsumowuje Buranok - A zmiana jest globalna. Przez prawie dwa stulecia Zachód nauczał i instruował Chińczyków – i inne kraje niezachodnie. Teraz jednak same Chiny zajęły pozycję nauczyciela i ustami Xi pouczają Stany Zjednoczone"
"Oczywiście całkowita zmiana ról nastąpi nie jutro, a nie w przyszłym roku, ale moralny zwycięzca szczytu jest oczywisty"
Czyli kolejne 27:1
Putinizm=Sasinizm level hard :)
Dobra, daję linka, żeby nie było, że Was wiecznie wkręcam :))))
www.kp.ru/daily/27470/4677345/
Więcej takich zwycięstw . Od zwycięstwa do zycieęstwa . Jak najwięcej kacapskich zwycięstw jak w chersoniu, aż po most kerczeński...:) niech tam tyż ogłoszą zwycięstwo.
- Dobra, stary, to kto bierze Syberię?
A po cholerę to brać? Ruskie wszystko co wydłubią na Syberii przyniosą w zębach.
A każdy kto tam wejdzie, musiałby budować drogi i całą resztę ', a tego typu nakłady zwracają się po 100 latach. Konsekwencją byłoby spowolnienie rozwoju własnego kraju.
Czyli ryzyko olbrzymie a zyski problematyczne i tylko ruskie tego nie widzą.
Bo przywykli!
Dopóki nie zmądrzeją niech zapie...ją za koszty utrzymania i gorzałkę.
No bo przecież teraz tego się nie bierze armią :)
wiadomo kto bierze Syberie...
my bierzemy do Uralu i oni do Uralu :-)
ma nadzieje tylko ze na Moskwe Wschodnia nie beda sie upierac :-)
i Sachalin
Moment. Jeśli my do Uralu i oni do Uralu, to oni dostaną ropę i gaz, a my sto milionów kacapów. Nie wiem, czy to dobry interes.
Przede wszystkim jest doświadczonym politykiem. W tym wypadku jego wiek i kariera polityczna to duży atut. Obama przy nim wypada słabo.