Autor jest dziennikarzem CNN Brasil
Prawicowy populista Jair Bolsonaro pokonał w tych wyborach sam siebie. Za swoją dezynwolturę w sprawie pandemii zapłacił społecznym sprzeciwem, którego nie był w stanie zażegnać. Lula da Silva, lewicowy populista, zaproponował swoim wyborcom głównie powrót do przeszłości, która istnieje jednak tylko w jego wyobraźni.
Przy urnach wyłoniły się dwie Brazylie. Ale granica nie biegła podług podziałów geograficznych: na biedny północny wschód żyjący z pomocy społecznej oraz prężne południe, południowy zachód i centrum z nowoczesnym i konkurencyjnym przemysłem rolnym. Chodzi o dwa kraje, które głęboko dzieli światopogląd. Lula da Silva jeszcze tego nie dostrzega, a Bolsonaro próbował wykorzystać w godny pożałowania sposób.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
"Lula da Silva jest umiarkowanie lewicowy (...)"
To jak w końcu?