Rok po objęciu rządów przez talibów Afganistan mierzy się z ogromnym kryzysem humanitarnym. Jego ofiarą padają też dzieci. Niedożywione i pozbawione edukacji są zmuszone do podejmowania pracy, by wyżywić rodziny. Coraz większe żniwo zbierają wśród nich wodnista biegunka, odra, gorączka denga czy malaria.

KORESPONDENCJA Z KABULU

Choć dzień jest chłodny i deszczowy, 13-letni Sami krąży jedną z głównych ulic Kabulu w dzielnicy Szar-e Naw. Przed powrotem do domu musi sprzedać choć kilka bochenków chleba. Ciężar utrzymania rodziny spadł na jego barki kilka miesięcy temu. Firma, w której był zatrudniony jego ojciec, została zamknięta, a uraz kręgosłupa nie pozwala mu na podjęcie pracy fizycznej. To na Samim polegają więc jego rodzice i młodsze rodzeństwo.

- Jak tylko nasza sytuacja się poprawi, wrócę do szkoły - zapewnia. - Wolę chodzić na lekcje, niż pracować.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    To straszne I brak słów....oprócz jednego: DLACZEGO ? Dlaczego nie chcieli wykorzystać szansy którą dostali przez 20 lat gdy Ameryka I jej zachodni sojusznicy władowali tam BILIONY DOLARÓW ? Dlaczego ich armia wyposażona za miliardy poszła w rozsypkę w dwa tygodnie ( z ułamkiem tej pomocy Ukraińcy już by stali pod Moskwą...) Dlaczego ? Przecież mieli szansę przez jedno pokolenie gdy był tam parasol zachodu....
    @marekpoplawski
    Specjaliści mówią o podziale plemiennym w Afganistanie, o tym że nie da się tam niczego centralnie organizować bez uwzględnienia lokalnych klanów a Amerykanie właśnie tak robili. Ale jak dla mnie, choć może to zbyt płytkie i proste wytłumaczenie ale zwyczajnie mężczyźni nie chcą tam zmiany i o to się wszystko rozbiło. Afgańskim mężczyznom pasuje taki szowinistyczny grajdołek gdzie facet może wszystko. Dzieci robią po to żeby je wysłać na ulice aby zarabiały. Jak świat światem, kto to słyszał o wysyłaniu dzieci do szkoły aby się kształciły i kiedyś postawiły się ojcu? Żeby powiedziały mu że się myli, bo świat wygląda inaczej? A jak chce młodą żonę to bierze kozę pod pachę idzie do sąsiada i wraca z 12 latką gotową do rodzenia kolejnych dzieci aby na niego zarabiały. Dlaczego teraz są jedynie protesty kobiet? Bo one przez ten czas poczuły że świat się dla nich zmienił na lepsze. Uzyskały jakieś prawa. One wiele straciły, więc starają się protestować. Mężczyźni mają to gdzieś. Nie walczyli więc i protestować nie będą. Bo niby dlaczego by mieli protestować? Oni po powrocie Talibów niczego nie stracili. Wręcz przeciwnie, odzyskali swój status społeczny, który zaczynał być coraz bardziej nadłupywany. Stare porządki im jak najbardziej pasują. W ich prostackim świecie nie potrzeba wiele, wystarczy że jest się dosłownie panem życia i śmierci w swojej lepiance i tego statusu nie chcą stracić, choćby nawet mieli jeść spleśniały chleb.
    już oceniałe(a)ś
    25
    2
    @marekpoplawski
    Czy istnieje jakiś temat, na którym @marekpoplawski się nie zna i się nie wypowie?

    Myślisz, że jak dasz żyjącym jak w średniowieczu plemionom internet, to oni z wdzięczności stworzą wzorową demokrację? Oni, z wyjątkiem wąskiej grupy elit z dużych miast, nie myślą tak jak my. I nigdy nie mieli nad sobą parasolu Zachodu, bo poza głównymi ośrodkami przez cały ten czas wszędzie aktywni byli Talibowie. I Talibowie byli na miejscu, a Amerykanie i ich sojusznicy jeździli uzbrojeni po zęby w konwojach i się w sprawy lokalne nie wdawali. A Talib mógł przyjść i cię zastrzelić. Każdy pastuch w Afganistanie prowadził grę w przetrwanie, a krzewienie demokracji i praw człowieka miało dla niego raczej drugorzędne znaczenie.
    już oceniałe(a)ś
    3
    6
    @teese
    Bardzo dobrze napisane. Niestety.
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    @marekpoplawski

    DLATEGO:

    Gdy Rosjanie weszli do Afganistanu w 1979 r. ich strategicznym celem bylo zbudowanie 'nowego' Afganistanu, czyli liberalizacja spoleczenstwa afganskiego i zmiana jego struktur spolecznych, by przestal byc sredniowiecznym panstwem feudalnym. Stad reforma rolna, ktora odebrala wladze feudalom, zmieniala strukture wladzy na obszarach wiejskich i upodmiotowiala miliony najbiedniejszych Afganczykow, stad powszechna edukacja, ktora stwarzala mozliwosc uprzemyslowienie panstwa, ale przede wszystkim dawala afganskim kobietom szanse na wyzwolenie sie z niewoli mezczyzn, ktore afganska tradycja wynikajaca z religii czynila wlasnoscia mezczyzn (np. przymusowe malzenstwa), itd. Dlatego Rosjanie popierali w Afganistanie najbardziej postepowe sily spoleczne i polityczne, w tym komunistow.

    To nie podobalo sie Amerykanom wiec postanowili usunac Rosjan z Afganistanu rekami najbardziej konserwatywnych, skrajnie religijnych sil spolecznych, ktore w czasie kilkuletniej wojny z Rosja zdominowali islamisci z Talibanu i mujahedini Al-Kaidy Osamy bin-Ladena.

    Cofajac Afganistan do sredniowiecza.
    już oceniałe(a)ś
    0
    7
    @teese
    No i wszystko jasne! Gdyby tylko nie Ci wredni mężczyźni!
    już oceniałe(a)ś
    0
    4
    @mr.off

    >> Gdy Rosjanie weszli do Afganistanu w 1979 r. ich strategicznym celem bylo zbudowanie 'nowego' Afganistanu

    Celem Sowietów było wparcie komunistycznego puczu jaki dokonał się rok wcześniej.

    Nie przeczę, że komuniści próbowali wprowadzić reformę rolną, ale podobnie jak wszędzie indziej (Europa Wschodnia, Kuba, etc) wraz z nią chcieli zaprowadzić komunistyczną dyktaturę. Czyli jak zwykle: łyżka miodu serwowana wraz z beczką dziegciu.

    >> ktore w czasie kilkuletniej wojny z Rosja zdominowali islamisci z Talibanu

    Taliban to jednak lata ’90.

    TomiK
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @orkot

    W. Putin jasno powiedzial o co chodzi Rosju juz 15 lat temu:

    Putin's famous speech at the 43rd International Security Conference in Munich (2007)
    h ttps://youtu.be/hQ58Yv6kP44

    A pozniej powtorzyl, gdy wojska Rosji wchodzily na terytorium Ukrainy:

    In full: Russian President addresses the nation
    h ttps://youtu.be/W57I2mzAr9c

    Rosja nie chciala wtracac sie w sprawy Ukrainy, akceptowala jej demokratyczny ustroj, nie chciala jej terytorium.

    Rosja chciala, by USA przyjela do wiadomosci, ze nie zgodzi sie na wejscie Ukrainy do NATO i stacjonowanie amwrykanskich rakiet 500 km od Moskwy. I gdy USA dokonaly zamachu stanu (2014) niszczac ukrainska demokracje i Ukraine jako panstwo i jako narod - czyniac to panstwo amerykanska kolonia sterowana z Waszyngtonu - Rosja nie mial wyjscia ...
    już oceniałe(a)ś
    0
    6
    Konserwatywny raj. Marzenie Konfederacji.
    już oceniałe(a)ś
    46
    3
    Mieli szanse na zmiane swej i sytuacji i rozwoj cywilizacyjny swego kraju. Maja jednak to, co chcieli. Odseparowac ich od cywilizowanego swiata polami minowymi i niech tworza sobie wlasny raj zgodnie ze swoim wyobrazeniem z czasow kamienia lupanego.
    @gruszkov
    Maja to co zostawili amerykanscy najezdzcy, ktorzy niszczyli Afganistan 20 lat.
    już oceniałe(a)ś
    0
    5
    @gruszkov
    Takie sa skutki jak rzadzi religia. Marzenie polskiego kleru.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    W 1973 roku (obalenie króla i początek zamętu) było 11,5 miliona Afgańczyków . Teraz jest 40 milionów. Czyli jednak dają radę.
    już oceniałe(a)ś
    39
    2
    Jeżeli wyposażona przez Zachód armia poszła w rozsypkę na widok bandy oberwańcow? To czego oczekują? "Sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndało"!
    już oceniałe(a)ś
    41
    4
    "Nasira, 30-latka z Szejchabadu w prowincji Wardak, codziennie martwi się, co poda na kolację ósemce swoich dzieci."
    30 lat i 8 dzieci?
    to nie jest tak źle
    @grrrrrrrrr
    Ja w młodości, mając ośmioro dzieci też bym się martwił co podam im na kolację.
    już oceniałe(a)ś
    16
    1
    @valdec
    Nie produkuj dzieci i zjedź kolację - proste dość.
    już oceniałe(a)ś
    23
    2
    @plutarch
    Nie takie proste. Im lepiej wykształcone są kobiety, tym mniej mają dzieci. W patriarchalnym Afganistanie nigdy nie dbano o wykształcenie kobiet, a talibowie wręcz zakazują im nauki. Dodaj do tego wydawanie nieletnich córek za mąż, zwykle za znacznie starszych mężczyzn bezwzględnie egzekwujących "obowiązki małżeńskie", brak dostępu do edukacji seksualnej, antykoncepcji, usług zdrowotnych, w tym aborcji i mamy 30-latki z ośmiorgiem dzieci.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Nikt nikomu nie pomoże wbrew niemu. Nawet nie chcę takich rzeczy czytać, bo nie mam na to wpływu i chyba już nie chce mieć, a wciąż jestem epatowana jakimiś "nieszczęściami". Nie jestem w stanie myśleć za wszystkich, wszystkimi nieszczęściami tego świata się zajmować i "coś z tym robić". Z każdym rokiem robię się większą hedonistka. Mam jedno życie. Afgańczycy żyją tak jak wybrali. Polacy też. Czasy takie, że każdy komu jest źle oczekuję, że jakiś "ktoś" zmieni jego sytuację. Najlepiej bez jego udziału i wysiłku. Mam tego już po kokardę.
    @free-didi
    Ja tez.
    już oceniałe(a)ś
    10
    1
    @free-didi
    Właśnie. Tak samo uważam.
    już oceniałe(a)ś
    8
    1
    @free-didi
    Tak bardzo się zgadzam. Mam ograniczoną ilość wspólczucia (co jest normalne), ograniczoną ilość czasu, oraz (zwłaszcza) pieniędzy.
    Od pewnego czasu omijam artykuły (tego też nie przeczytałam) o biednym Afganistanie, głodzie w Etiopii, wojnie w Somalii, powodzi w Pakistane, starciach w Birmie, nawet o kolejnej wojnie w Izraelu/Palestynie. To ostatnie to już zupełnie spływa po mnie jak po kaczce.

    Żyję 50 lat i od 50 lat słyszę TO SAMO (jako kilkulatka patrzyłam w telewizor oglądając te same sceny co dziś): coś z tym trzeba zrobić, musisz pomóc, nie siedź tak bezczynnie ty wygodnicki białasie, kolonialny oprawco, spłać swój dług, ratuj świat!

    No więc nie, już się na ten szantaż emocjonalny nie łapię. Daję parę groszy z mojej marnej pensji tu i ówdzie jak mam chwilę i z czego, czasem podpiszę wybraną petycję, a tak poza tym mam swoje życie, JEDNO JEDYNE, swoje stresy i swoje zmartwienia.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @ammma
    A już myślałam, że to ja jakaś mało empatyczna się robię i cyniczeję coraz bardziej. Zgadzam się z wami totalnie.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    "30-latka codziennie martwi się, co poda na kolację ósemce swoich dzieci"
    @plutarch
    a mono to co łostało ś śniadanio i łobiadu?... chocio rozumia, co dziecka so wymyślate i grymaśne.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1