O wojnie w Ukrainie czytaj w naszej Relacji na żywo
Rosyjskie władze na różne sposoby starają się poradzić sobie z rosnącymi stratami w armii. Obrońcy praw człowieka i dziennikarze śledczy niezależnych redakcji ujawnili już m.in., że nieoficjalny pobór przeprowadzany jest w więzieniach, gdzie, jak pisała Mediazona, ludzie z bliskiego otoczenia Władimira Putina najchętniej rekrutują zabójców oraz osoby „przejawiające skłonności do popełnienia ciężkiej zbrodni".
Z ustaleń niezależnej redakcji The Insider wiadomo z kolei, że na wojnę w Ukrainie wysyłani mają być też bezrobotni, zaś mężczyźni chcący zrezygnować z udziału w walkach są torturowani i więzieni.
Wszystkie komentarze
Pokazują pozycje ukraińskie. Tak armia sowiecka walczyła z Hitlerem - разведка боем (rozpoznanie przez walkę). Nawet jak ich rozwalą w 5 minut, to i tak będzie "walka". Ruscy nigdy się nie zmienią...
`Przydają się i to bardzo. Na przykład do oczyszczania pól minowych, zużywania przez wroga mnóstwa amunicji, ujawniania przez Ukraińców własnych pozycji obronnych.
Oni są potrzebni do sił pacyfikacyjnych i okupacyjnych. To zadania wymagające znacznie większej liczby ludzi niż front. A strażnikiem obozowym albo na punkcie kontrolnym może być każdy, byle mundur się na nim trzymał, a on utrzymał AK.
A propos oficerów:
W Ukrainie zlikwidowano już 1000 generałów i oficerów armii rosyjskiej. Liczbę tę potwierdzają dane z publicznego monitoringu rosyjskich sieci społecznościowych i trofeów. Strona ukraińska twierdzi, że jest to minimalna, ale wiarygodnie potwierdzona liczba.
Oddziały zaporowe będzie tworzyć GRU czy nazi-Wagnerowcy?
Zdradź ile garowałeś na Syberii zanim zostałeś tą zabawną hybrydą orko- trolla, #pażałsta
Polska armia ma 38 000 000 generałów i oficerów.
POPiS oddal 240 zmodernizowanych czołgow za darmo,
więc nie będzie jak bronić naszych bohaterów , jak Ruskie przyjdą.
Może też chodzić o wyludnienie tych terenów i pozbawienie przemysłu ciężkiego pracowników. Wtedy nawet jak utracą te ziemie i zostaną zmuszeni do wycofania, to minie dużo czasu, zanim te przemysłowe tereny zaczną funkcjonować. A mówimy o kopalniach, hutach ...
Boli dupka o te czolgi, co juz teraz was tluka, wiemy, wiemy.
nawet tutaj wywalasz się na liczbach :)
"Kadry decyduja o wszystkim", to i jaksc propagitki jest jaka jest, polszojęzyczna #smuteczek
Pominąłeś "Twarde", ech...
"ruskie przyjdą" ano, skoro nie mają już czogłow i czołgistów, buuu
"Polska armia ma 38 000 000 generałów i oficerów."
Czyli wszyscy Polacy to oficerowie i generałowie? Łał, co za błyskawiczna kariera, nawet nie wiem kiedy awansowałem.
Poczytaj wyniki prób ze szkoły pancernej w Forcie Benning.
Każdy Polak Papieżem.
Nawet łotry !!!
spacja przed znakiem przestankowym, ciekawe. Charakterystyczne dla polskiej psychoprawicy, a teraz jak widać polszojęzycznego orka.
Prigożin się znalazł?
Dla poprawienia nastroju twitter.com/TpyxaNews/status/1559071527676641281
stugna-p kontra onucowy czołg.
I dodatkowo, ci cywile którzy chcą tylko zakończenia wojny, nie ważne kto wygra też mogą się zastanowić że wygrana rosji oznacza że w następnym konflikcie ich czeka to samo. A następny konflikt jest nieunikniony bo dla ruskich pokój to tylko krótki czas w którym trzeba znaleźć kolejną ofiarę do napaści.
A możesz wymienić ile już było „kolejnych ofiar” do napaści? Bo ja widzę, że przez cały okres historii powojennej, przez prawie 80 lat, były dwie - Afganistan i Ukraina. Przy czym Afganistan można zaliczyć na konto Rosji tylko umownie (jako części ZSRR).
Czyli Polska
Słabyś z historii, szczurku. Oprócz Afganistanu i Ukrainy jest całe mnóstwo innych przykładów. W okresie powojennym przez prawie 50 lat trzymali pod butem mnóstwo zdobyczy z lat czterdziestych, a mimo to od czasu do czasu wynajdowali kolejną ofiarę, nad którą pastwili się bardziej - vide Węgry '56, Czechosłowacja '68. Z Chińczykami się tłukli na pograniczu, wojny zastępcze w Korei, Wietnamie. W '91 strzelali do Litwinów. W czasach bardziej współczesnych - Gruzja od 2008. Kawał Mołdawii w ich rękach od lat. Syria, odrębna historia, ale sprowadza się do de facto agresji i okupacji - za przyzwoleniem władz, które by się nie utrzymały, gdyby nie ruskie wojska. Mnóstwo pomniejszych agresywnych zachowań wobec licznych krajów, za cyberataki na pieńku mają z USA i Wielką Brytanią, za ataki agentury - znów z UK, Czechami (Vrbetice), Bułgarią. Można tak długo. Rosja to kraj agresywny i nie uznający podpisanych umów. Problem dla reszty świata.
Nie nie Polska, bo ruscy phórze i walczą zawsze ze słabszym od siebie. Jakby putin wiedział co go czeka na Ukrainie to by teraz wrogiem może Kazachstan został.
Być sąsiadem rosji można tylko w trzech wpadkach, albo się jest silniejszym od nie - Chiny, albo należy do silniejszego sojuszy NATO albo się jest wasalem. Jak żadne z powyższych to czeka kraj wkrótce zawieszenie broni po utracie terytorium... no chyba że ruscy nie dadzą rady.
Rosja rozwija się wyłącznie przez napaść i grabież. Kolega marsaxlokk pokrótce ci opisał czasy po 2wś
Afryka
I ja zastanawiam się, czy to są ci rosjanie,co chcieli ruskiego miru na ukraińskiej ziemi ? Jeżeli tak, to mają, co chcieli. Nie może im się teraz nie podobać.
Oj bo ruski mir jest atrakcyjny jak wstajesz z kolan albo będąc nieudacznikiem dostaniesz kasę za zwykłą agitacje polityczną i łykasz propagandę sprzedawaną na forach. Dlatego tak wielu u nas jest ich zwolenników. A kiedy przychodzi w praktyce to wtedy się oczęta otwierają ale jest za późno. I dobrze.
jest możliwe ze spora grupa tych pro-rosyjskich, myślała, ze będzie tak samo jak w Ukrainie, tylko oni będą "władza" a tu rzeczywistość jest nieco odmienna, ruskij mir to ruskij mir, a nie jakieś tam trele morele
spróbuj przeczytać jeszcze raz, ale ze zrozumieniem
chcieli do Rosji a nie do wojska
i nie wolą Ukrainy
Kamasze nie są pewne, ale wysyłka na front już tak
dobre spostrzeżenie, na kamasze trzeba zasłużyć lub ukraść