Francja przeprowadziła pierwszą grupową repatriację dzieci dżihadystów i ich matek z syryjskich obozów. Masowo potępiana przez organizacje praw człowieka wreszcie zerwała ze swoją kontrowersyjną doktryną rozpatrywania każdego przypadku oddzielnie.

Jedna z najbardziej znanych francuskich dżihadystek 37-letnia Emilie König wróciła tydzień temu do kraju. Jej skuteczna rekrutacja na rzecz Państwa Islamskiego i propagandowe apele o atakowanie Zachodu sprawiły, że ONZ wpisało ją na czarną listę najniebezpieczniejszych bojowników islamskich.

Teraz znalazła się w grupie 16 kobiet w wieku 22-39 lat, które we wtorek, 5 lipca wraz z 35 dzieci (w tym z siedmiorgiem sierot) bez rozgłosu wylądowały na lotnisku wojskowym Velizy-Villacoublay 20 km na południowy zachód od Paryża.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Traktowanie dobrowolnych dżihadystek indywidualnie rzeczywiście nie ma sensu. Należy im zbiorowo zakazać wjazdu do krajów europejskich.
    już oceniałe(a)ś
    19
    1
    Już nic nie da się zwyczajnie ocenić; bez 'ewaluacji' ani rusz.
    już oceniałe(a)ś
    16
    0
    Debilizm w czystej postaci, wszystkie te mateczki powinny pójść pod mur albo gnić w więzieniu do końca życia. A dzieciarnia niech żyje w ich kalifacie.
    już oceniałe(a)ś
    16
    4
    Francuzi również lubią urozmaicenie, jak cały tzw. "Zachód". Podobno Szwedzi się ostatnio przebudzili, rozglądają się do koła, przecierają oczy i mówią: k..wa, gdzie my jesteśmy?
    już oceniałe(a)ś
    10
    2
    "wieść życie"
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    dziadekzbielan: Przykład kompletnej głupoty ginącej cywilizacji europejskiej.
    już oceniałe(a)ś
    8
    5
    A dlaczego nie wszystkie inne dzieci i ich matki z tych obozów?
    Przecież kobiety arabskie są tam kompletnie przypadkiem, a te francuskie celowo wyjechały wspierać ISIS.
    Bo lewica jest nacjonalistyczna i dba tylko o "francuskie" dzieci? Bo to woke feministki, które uważają, że tylko mężczyźni mogą być źli, a kobiety są inherentnie dobre i należy im wszystko wybaczyć?
    Przynajmniej wiadomo dlaczego nie sprowadza się spowrotem francuskich bojowników ISIS - bo mężczyźni na wojnach giną, w przeciwieństwie do kobiet, które się "bierze za żony".
    Te kobiety zdecydowały się żyć wedle porąbanej arabskiej ideologii - więc pozwólmy im żyć wraz z dziećmi normalnym porąbanym arabskim życiem. Przecież ten arabski świat nie jest taki, bo ISIS tak każe, tylko dlatego, że większość zwykłych Arabów i Arabek to wspiera.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Może za dużo wymagam, ale od "Gazety Wyborczej" oczekiwałabym analizy wątpliwości rządu francuskiego wykraczającej poza kategorie z rejestru cepa. Ostatnio Macron ujął to mniej więcej tak: "Nie możemy stawiać sobie granic wobec wroga, który nie wyznacza sobie żadnej".
    już oceniałe(a)ś
    2
    0