W niedzielnych wyborach prezydenckich szansę na przejście do drugiej tury ma trzech kandydatów. Jeden z nich, były partyzant Gustavo Petro, to pierwszy lewicowiec w historii Kolumbii z szansami na władzę.

Przed niedzielną pierwszą turą wyborów Kolumbia była, zresztą jak zawsze, radykalnie podzielona według sympatii ideologicznych, które nakładają się na różnice majątkowe. Ale w odróżnieniu od wszystkich poprzednich wyborów, w których realne szanse na władzę mieli wyłącznie kandydaci tradycyjnych partii politycznych, prawicowych czy centrowych, mniej lub bardziej konserwatywnych lub liberalnych, tym razem faworytem do zwycięstwa jest kandydat lewicowej koalicji Gustavo Petro.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Komuch na Prezydenta??
    @Nick_Psik
    Morda, mule
    już oceniałe(a)ś
    4
    3