Informację podał we wtorek premier Węgier w nagraniu wideo umieszczonym na Facebooku.
- Końca wojny w Ukrainie nie sposób przewidzieć. Świat jest na skraju kryzysu gospodarczego - mówił w nagraniu Orbán. - Ta wojna oznacza stałe zagrożenie [dla Węgier]. Jest zagrożeniem dla naszego fizycznego bezpieczeństwa, dla gospodarki i naszych rodzin, jeśli chodzi o dostawy energii i bezpieczeństwa materialnego - powiedział.
- Wojna i nałożone przez UE sankcje doprowadziły do wielkiego gospodarczego zamieszania i drastycznego wzrostu cen - ocenił Orban. - Węgry muszą się trzymać z daleka od tej wojny - dodał węgierski premier, który jest zwolennikiem Putina, co potwierdził ostatnio, blokując europejskie sankcje na ropę z Rosji.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Podobno prawnie nie ma takiej możliwości. Państwo musi samo o to wystąpić.
jeśli jest możliwa tego rodzaju opcja to EU powinna w niej skorzystac i to bardzo szybko. Poza tym EU powinna wysłać zdecydowany sygnał do piso Polski, że jeśli nie chce sie podporządkować cywilizowanym regułom to niech sobie idzie na wschód, np do Białorusi czy kacapii. PisPolska cywilizacyjnie nie pasuje do Zach. Europy i EU. Setki lat niewoli nie nauczyły tych tzw pisPolaków czegokolwiek poza wymądrzaniem sie i pedokatolicyzmem obficie pieniężnie dotowanym. Och jakie tp obrzydliwe to ostatnie.
Nie ma niestety takiej opcji ale można temu krajowi tak uprzykrzyć życie , że sam zrezygnuje z dalszego zatruwania powietrza Unii.
jak?
Spokojnie, przejdzie im, jak Austrii przeszedł Jorg Heider a Słowacji Meciar. Nam Ziobro też przejdzie.
To chyba byłby dobry przykład dla innych pożytecznych idiotów.
Ale można go zmusić. Nie dawać żadnych pieniędzy.
Całe szczęście potencjał Węgier wystarczy tylko do stworzenia gulaszowej, przaśnej, małej autokratki. Europy nie zwojują.
Jest taka książka Ryszki "Państwo stanu wyjątkowego".
musieli by zacząć od Niemiec :)
Kaczyński pilny uczeń Orbana kopiuje krok po kroku jego politykę. Oba kraje są na drodze do putinizacji kraju.
Kaczor to na szczęście zakompleksiony, mściwy dziadyga i ukryty gej. Dlatego jest szansa, że mu się wprowadzenie dyktatury nie uda.
Najwyższy czas aby Węgry taki sobie kraik przestał narzucać innym swoje zdanie. Należy ich zmarginalizować i odciąć od wszelkich form pomocy. Niech społeczeństwo doceni jakiego mają wodza.
Niektórym przeszkadza…
I nic z tym nie zrobili. I tak zapewne stanie się w Polsce po następnych wyborach...
Nie, nie mieli szans, te wybory nie były demokratyczne. U nas też tak jest i będzie gorzej.
Węgry to taka mała, karzełkowata Rosja, tyle, ze na szczęście kompletnie pozbawiona znaczenia.
Korzenie miłości do rosji zostały zaszczepione w 1956 roku. To miłość zabójcza
moze pozbawiona znaczenia ale ma prawo glosu, z ktorego mocno korzysta w EU. Smutne.