Grupa kilkudziesięciu antyszczepionkowców, by nastraszyć minister Köpping, pojechała w piątkowy wieczór do Grimmy, niespełna 30 tys. miejscowości pod Lipskiem. Po opuszczeniu samochodów - z pochodniami, plakatami i waląc w bębny - ruszyli pod dom szefowej resortu zdrowia w rządzie Saksonii. Gdy po kilkunastu minutach na miejsce przyjechał radiowóz policji, demonstranci rzucili się do ucieczki. Mimo że udało im się opuścić miejscowość, dzięki dużej mobilizacji sił, funkcjonariuszom udało się zatrzymać 15 aut. Kierowcom i pasażerom postawiono zarzuty udziału w nielegalnym zgromadzeniu. Film z zajścia w internecie opublikowała jedna z działających w Saksonii skrajnie prawicowych organizacji.
Wszystkie komentarze
W Niemczech politycy potępiają ten marsz; w państwie PiS marsze z pochodniami są organizowane na 11 Listopada - pod oficjalnym patronatem państwa. Taka różniaca.
Co potępiają, człowieku zobacz sobie pożegnanie Merkel...co za ludzie
Obawiam się, że najpewniej to fake'owa / trollowa wiadomość mająca na celu narastanie antagonizmów.
A jeżeli jednak nie jest to fake, to warto pamiętać, że pandemia kiedyś minie, ale zerwanych więzi międzyludzkich bardzo trudno będzie odbudować.
Nie zrywajmy kontaktów z osobami, które mają inne przekonania. Rozmawiajmy, choćby na inne tematy, pielęgnujmy, to co nas łączy, pamiętajmy o różnicach, ale niech one nas nie rozdzielają za zawsze.
Taaaak, szkodnik. Do psychologa na odtrucie na kiedy zapisać?