Ogień pochłonął błyskawicznie cały blok zakładu karnego w zachodniej prowincji Banten. W płomieniach zginęło 41 więźniów, a dziesiątki innych doznało obrażeń.

Przyczyną pożaru w więzieniu w Tangerang, na przemysłowym przedmieściu Dżakarty, było prawdopodobnie zwarcie instalacji elektrycznej – podała indonezyjska policja. Potwierdził to przybyły na miejsce minister sprawiedliwości Yasonna Laoly, który przyznał, że przewody były ostatni raz sprawdzane w 1972 r., podczas budowy więzienia.

Cele były zamknięte, a więzienie przeludnione

Lokalne stacje pokazały więzienie stojące w płomieniach i służby wynoszące zwłoki ofiar w plastikowych workach. Niektóre ciała były tak spalone, że ich identyfikacja okazała się niemożliwa.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze