Dbeibah ma rządzić do wyborów planowanych na grudzień. W jego rządzie resortami spraw zagranicznych i sprawiedliwości pokierują kobiety, po raz pierwszy w historii. Można jednak czuć niedosyt, bo wcześniej delegaci wybierający nowe władze obiecywali, że kobiet będzie 30 proc.
– To będzie rząd wszystkich Libijczyków – deklarował Dbeibah po głosowaniu. – Libia jest jedna i zjednoczona.
Kraj jest pogrążony w chaosie, odkąd jesienią 2011 r. rewolucjoniści z pomocą Zachodu obalili i zabili dyktatora Muammara Kaddafiego. Powołano nowy rząd, ale regionalne milicje odmawiały podporządkowania się mu i nawet jeśli godziły się na wejście w skład narodowej armii, ich lojalność pozostawała wątpliwa.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Ale próbować i tak trzeba.
Oczywiście, że trzeba. Ale i tak... :)
No i udało się :-)
To może znowu jakieś bombki ku krzewieniu demokracji, wysłanie tajnych służb, broni i sponsorowanie tych którym zawsze się coś nie podoba i zrobią co trzeba?
Yes, we can!
"...najlepiej funkcjonującego kraju w Afryce"
Niemcy Hitlera tez byly wedle ciebie "najlepiej funjcjonujacym krajem w Europie"?
.
rozglada sie za kolejna ofiara.
Czy Schetyna z Ziobra wysla naszych janczarów do Iranu ?