Nie wszyscy chcą czekać na koniec testów klinicznych na wielką skalę. Są kraje, które próbując powstrzymać epidemię, sięgają po eksperymentalne szczepionki z Rosji i Chin.

Od miesiąca władze Zjednoczonych Emiratów Arabskich oferują chińską szczepionkę tysiącom pracowników służby zdrowia, nauczycieli, personelu lotnisk i urzędników – to najszersze jak do tej pory jej wykorzystanie poza samymi Chinami.

Taki sam plan mają też władze Indonezji, czwartego najludniejszego kraju świata, które chcą do końca roku wykorzystać 18 mln dawek trzech różnych chińskich szczepionek.

Z kolei Rosja w ostatnią środę dopuściła do użytku drugą, po dopuszczonym już w sierpniu Sputniku V, szczepionkę na koronawirusa. Teraz prezydent Władimir Putin zapowiada, że na całego ruszy produkcja obu. Także w Chinach zaszczepiono już setki tysięcy mieszkańców, podając szczepionkę – poza grupami priorytetowymi, jak pracownicy służby zdrowia – także studentom, dyplomatom i osobom wyjeżdżającym za granicę.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Jako pierwszego Nawalnego zaszczepili.
    @espero
    Aktualnie Giertych ma powikłania poszczepienne.
    już oceniałe(a)ś
    7
    2
    @espero
    Naprawdę uważasz, że to dobry temat do dowcipkowania?
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    @espero
    Po dwóch tygodniach już wstawał z łóżka!
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Gadu gadu ...
    Rosyjskie szczepionki nie spełniają kryteriów FDA i WHO. Rosjanie zaś twierdzą, że nie muszą się tak certolić bo używają bardziej utartej drogi (adenowirusa). Na razie Amerykanie obrzucają Rosjan inwektywami na odległość.
    Jako emerytowany naukowiec (broń boże nie naukowczyni!) fizyk jeszcze do dziś jestem członkiem pewnej społeczności naukowej, do ktorej należą też Rosjanie i Chińczycy. Publikujemy prace (nawet open access), a ci co mają affiliation jeżdżą na konferencje, gdzie razem dyskutują, oceniają i krytykują swoje odkrycia. Dlaczego epidemiologowie, wirusologowie Amerykańscy, rosyjscy, chińscy i europejscy nie mogą postępować w ten sposób? Z polityką to nie powinno mieć związku. Zresztą wielu naukowcow amerykańskich pochodzi z RoSji i Chin, w tym jeden z najlepszych smeryksńskich wirusologównpochodzący z Chin lub Tajwanu. O ile możnaby w ten sposób przyśpieszyć badania i zwiększyć dostępność szczepionek i leków, a także wzmocnić kontrolę ich jakości.
    @manka
    „broń Boże nie naukowczyni” - i już przestałam cię czytać. Choćbyś coś najmądrzejszego wiedziała i miała do zakomunikowania. Możesz równie dobrze napisać „jestem facetem, broń boże nie kobietą”.
    już oceniałe(a)ś
    6
    3
    Trzeba pomysleć o ochronie seniorów i to szybko. EWentualne konsekwencje szczepionki będą mniej dotkliwe niż zakażenia COVID. Zachód nie zawsze ma racje. Często mają ją i inni.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Po co komu szczepionki, jeżeli w Polsce wyleczy cię Jerzy Z. lewoskrętną witaminą C, popijaną wodą restrukturyzowaną. I to w tydzień. Oczywiście należy nabyć witaminę i restrukturyzator w firmie Jurka, za parę tysi. Ale chyba zdrowie jest tego warte?
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    I efekty w Chinach są widoczne, a Zachód mysli o niebieskich migdałach
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Jeśli to odwaga pojedynczych ludzi gotowych na bycie królikami doświadczalnymi, to szanuję wybór, ale nie popieram. Jeśli to niedoinformowanie przez rządy, to współczuję ofiarom propagandy (i nie tylko...).
    już oceniałe(a)ś
    2
    2
    Po prostu przeprowadzaja swoje testy na spoleczenstwie.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Cały czas się dziwię, że czytelnicy GW łykają te brednie...
    już oceniałe(a)ś
    0
    6