Niespodziewana i do ostatniej chwili utrzymywana w tajemnicy środowa inauguracja szóstej prezydenckiej kadencji Aleksandra Łukaszenki wywołała gniew i protesty w całym kraju. Odpowiedź reżimu była brutalna.

Siłowicy znów stosowali nieuzasadnioną przemoc wobec pokojowo protestujących Białorusinów, którzy wyszli na ulice, by wyrazić swoją niezgodę i sprzeciw wobec dalszych rządów Łukaszenki, prezydenta „wybranego” w sfałszowanych wyborach 9 sierpnia. Wiele osób zostało rannych, setki zatrzymano i aresztowano

Opozycyjny kanał Nexta nawołuje do strajku oraz zebrania sił przed niedzielą, kiedy to ma odbyć się największy protest.

Protest w papierowych koronach

Do akcji protestów już w godzinach popołudniowych przygotowywała się w środę cała Białoruś.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Taki ciepły człowiek...
    @kos
    ciepły i ludzki
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Białoruski szczur = żoliborski szczur. Tw same standardy metody i zaprzanstwo
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    Majdanu jak na Ukrainie nie budiet. No i dobrze, bo Ukraina teraz to panstwo upadek.
    już oceniałe(a)ś
    1
    13