Drugie już od maja przesunięcie terminu wyborów prezydenckich z września na październik wywołało wściekłość opozycyjnej partii MAS (Movimiento al Socialismo) byłego prezydenta Evo Moralesa oraz wiernych mu związków zawodowych. Przez miasto El Alto, powyżej stolicy La Paz, przemaszerowały we wtorek dziesiątki tysięcy demonstrantów domagających się wyborów we wrześniu. „Precz z dyktaturą, chcemy demokracji!” – skandowali. Przywódcy opozycji zapowiedzieli, że jeśli wybory nie zostaną ogłoszone we wrześniu, zorganizują bezterminowy strajk generalny.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Evo Morales nie chcial niczego falszowac, bo nie musial: WYGRAL I TUREDEMOKRATYCZNYCH WYBOROW Z PONAD 10% PRZEWAGA nad kandydatem prawicy, ktora widzac swa kolejna kleske z pomoca USA (CIA) dokonala ZAMACHU STANU przejmujac wladze sila.
mr.off 11.11.2019, 21:43
Moj usuniety z forum komentarz wraca na swoje miejsce. Niestety, bez komentarzy pod nim.
*
mr.off 11.11.2019, 19:26
Sytuacja polityczna w Boliwii, jest trudna do skomentowania, gdyz jest kompletnie irracjonalna: dotychczasowy prezydent Evo Morales wygral wybory prezydenckie 20 pazdziernika 2019, a mimo to opozycja (???) coraz gwaltowniejszymi antyrzadowymi protestami na ulicach doprowadzila do tego, iz oswiadczyl publicznie, ze "oddaje władzę dla dobra kraju, bo jego obowiązkiem jest troska o pokój społeczny".
Problem w tym, ze nie wiadomo komu prezydent Boliwii Evo Morales "oddaje wladze', gdyz jego rywal Carlos Mesa tych wyborow na pewno nie wygral. Wszystko wskazuje na to, ze armii, gdyz to oswiadczenie szefa armii gen. Williamsa Kalimana "że prezydent powinien ustąpić, żeby przywrócić w kraju spokój i ład " przesadzilo o jego decyzji. Ale tego tez nie wiemy na pewno.
Irracjonalnosc sytuacji zwiazanej z wyborami prezydenckimi w Boliwi poteguje fakt, iz wybory sa przeprowadzane droga elektroniczna i sa calkowicie transparentne - wyniki glosowania sa dostepne w internecie - wiec kazdy moze sprawdzic jaki jest wynik. A ten wynik informuje, ze Evo Morales wygral pierwsza ture wyborow zdobywajac 47.07% glosow, a jego rywal Carlos Mesa 36.51%. I zostal prezydentem Bolivii, gdyz prawo wyborcze stanowi, ze jesli roznica miedzy kandydatami jest wieksza niz 10% to druga tura nie jest potrzebna.
A roznica jest wieksza niz 10%: 47.07 - 36.51.
Nikt nie jest w stanie tego podwazyc. I nikt tego nie podwazyl.
Protesty opozycji wywolala opinia ekspertow Organizacji Panstw Amerykanskich (OPA) nadzorujacych wybory ktorzy wyrazali publicznie zastrzezenia - nie pokazujac ZADNYCH dowodow na to, ze sa to zastrzezenia w 100% uzasadnione, tzn. wplywajace na wynik wyborow - co do sposobu i tempa liczenia glosow. Glowne zastrzezenie dotyczylo wstrzymania liczenie głosów wieczorem 20 października po przeliczeniu ok. 85% głosów, kiedy Morales mial 8% przewagi i wznowienia ich po 24 godzinach i ogloszeniu po zliczeniu 94% glosow, ze przewaga Moralesa jest wieksza niz 10%.
Eksperci OPA nie przedstawili jednak ZADNEGO dowodu, ze wybory zostaly sfalszowane albo ze wygral je Mesa.
Evo Morales w telewizyjnym przemowieniu w ktorym oswiadczyl ze oddaje wladze powiedzial wprost: " Oligarchia sprzysięgła się przeciw demokracji. To był zamach stanu".
Wszystko wskazuje na to, ze byl. Przede wszystkim zas analiza wynikow wyborow dokonana przez analitykow waszyngtonskiego Center for Economic and Policy Research (CEPR) na ktorego stronie mozna przeczytac komunikat stwierdzajacy ze nie ma zadnych dowodow na falszerstwo wyborow prezydenckich w Boliwii ("No Evidence That Bolivian Election Results Were Affected by Irregularities or Fraud, Statistical Analysis Shows" (08.11.209), a obok niego kolejny dokument zatytulowany: ?What Happened in Bolivia?s 2019 Vote Count? The Role of the OAS Electoral Observation Mission".
Oba te dokumenty pokazuja czano na bialym ze mamy do czynienia ze szwindlem wyborczym/zamachem stanu, ktorego autorami sa przeciwnicy polityczni prezydenta Boliwii Ewo Moralesa.
Dzis nie wiemy kto.
Ale wiemy z historii, ze demokratycznie wybrane rzady w Ameryce Lacinskiej zawsze byly obalane przez CIA z pomoca miejscowych oligarchow.
PS.
Pod tym komentarzem jest link do komunikatu CEPR, a z niego mozna wejsc na strony, ktore dostarczaja detalicznych informacji dowodzacych niepodwazalnego zwyciestwa Evo Moralesa.
PS.2.
"This Is a Military Coup?: Bolivian President Evo Morales Resigns After Army Calls for His Ouster"
democracynow.org/2019/11/11/evo_morales_bolivia_protests_military_coup
*
mr.off 11.11.2019, 23:53
Z ostatniej chwili:
Dowódca boliwijskich sił zbrojnych generał Williams Kaliman poinformował, że to armia zmusiła Moralesa do ustąpienia. To znaczy, ze mamy do czynienia z zamachem stanu.
Potwierdzaja to prezydent Meksyku Andres Manuel Lopez Obrador oraz szef tamtejszej dyplomacji Marcelo Ebrard, którzy ogłosili w poniedziałek 11 listopada, że zmuszenie Moralesa do ustąpienia było puczem. Również prezydent elekt Argentyny Alberto Fernandez uznał sposób odsunięcia prezydenta Boliwii od władzy za zamach stanu.
Organizacja Państw Amerykańskich (OPA) poinformowała, że jej nadzwyczajne spotkanie w sprawie sytuacji w Boliwii zostanie zwołane we wtorek w jej biurze w Waszyngtonie. Sesja została zorganizowana na apel USA, Wenezueli, Brazylii, Kanady, Kolumbii, Gwatemali, Peru i Dominikany.