Rząd twierdzi, że zmiana programów nauczania dla szkół podstawowych i średnich była konieczna, bo nie oddawały one patriotycznego ducha Węgrów, którzy „przez stulecia musieli walczyć o swoje przetrwanie”. Najbardziej zmieniło się nauczanie historii i literatury.
Z zestawu lektur zniknęły dzieła Imrego Kertésza, węgierskiego pisarza ocalałego z Holocaustu, który w 2002 r. dostał Literacką Nagrodę Nobla. Akademia uzasadniała wówczas wybór jego powieściami „przeciwstawiającymi osobiste doświadczenie jednostki brutalnym zrządzeniom historii”.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Ideologizacja programów nauczania na Węgrzech (dziś jest jej kolejny etap) przypomina w istocie to co dzieje się w Polsce. Zmiana akcentów w podstawach programowych to był mniej lub więcej jawny cel architektów reformy Anny Zalewskiej - panów Waśko i Legutko. I u nas rzecz dotyczy głównie nauczania historii i języka ojczystego, sposobu naświetlania zdarzeń z przeszłości, gloryfikacji ludzi uznanych teraz za bohaterów, doboru lektur.
Rośnie nam pokolenie "patriotycznych" przygłupów.
Lecz kto je ustanowil jak nie najglupsze warstwy "patriotow" i nierobow? Smiecie i holoto glosujta na PiS!
I tak właśnie ona skończy. Na własne życzenie człowiek doprowadzi do końca swojego światka, jakim jest Ziemia.
Raczej jakaś mieszanka narodowo-katolickiej propagandy.
Jedno i drugie. Pasza dla mułów.
Nie wydaje Ci się, były
Coz "Wegier Polak dwa bratanki.....".