Boliwia leczy rany po odwołanych wyborach i dymisji prezydenta. Krajowi grozi odwet rasistowskiej prawicy.

Były prezydent Boliwii Evo Morales, który miesiąc temu po próbie sfałszowania wyborów oddał władzę i zbiegł do Meksyku, gdzie dostał azyl polityczny, poleciał na Kubę. Mają go tam podleczyć lekarze, którzy się nim zajmowali, gdy był przez 14 lat prezydentem Boliwii. I pocieszyć dygnitarze dyktatury komunistycznej, którzy utrzymują się u władzy od 60 lat.

Partia potrzebuje Moralesa

Ale Morales oświadczył, że chce się osiedlić nie w Meksyku, lecz w Argentynie, gdzie też ma nadzieję na azyl polityczny. Mimo że oddał władzę, w Boliwii czeka go proces, a w wyborach prezydenckich w 2020 r. nie będzie mógł wystartować, chce być bliżej kraju, w którym wciąż największą partą w parlamencie jest jego Ruch na rzecz Socjalizmu (MAS).

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    A gdzie spieprzy Naczelnik ze swoją ferajną?.
    już oceniałe(a)ś
    4
    1
    Morela , nie dokazuj bo spokojnie w łóżku nie umrzesz
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    "Sprzeciw wobec autorytaryzmu nie może oznaczać negowania tego, że społeczeństwo jest wielonarodowe i że ludność tubylcza ma zasadniczą i niezbywalną rolę do odegrania w demokracji. Nasz projekt demokratyczny musi utwierdzić w konstytucji kulturę indiańską jako część kultury narodowej" Mesa dobrze mowi. Oby z tego cos wyszlo!
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Pytanie, gdzie o azyl po ucieczce z Polski poprosza nadi bonzowie dobrej zmiany, stawialbym na kierunki wschodnie.
    już oceniałe(a)ś
    2
    2
    Właśnie tym się kończy ochlokracja.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1