Po faunie morskiej ofiarą plastiku pada teraz w Tajlandii fauna lądowa.
Jeleń, który zmarł na skutek obstrukcji, leżał martwy od dwóch dni. Liczące dziesięć lat zwierzę nie było w stanie strawić plastikowych śmieci. Znaleziono je w parku narodowym na północ od Bangkoku.
To kolejny taki przypadek w tropikalnym raju rokrocznie odwiedzanym przez miliony turystów. Zaśmiecają oni góry, rzeki i plaże, gdzie gromadzą się całe warstwy odpadów.
Winni są jednak nie tylko turyści. Sami Tajlandczycy zużywają mnóstwo plastiku. Najwięcej generują go wszechobecne barwne targowiska pod gołym niebem, gdzie wszystko pakuje się w plastik, włącznie z szykowanymi na miejscu zupami. Jeśli policzyć, że na każdego mieszkańca liczącej 69 mln obywateli Tajlandii przypadają 3 tys. jednorazowych torebek rocznie, uzmysławia to skalę problemu.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Napisałeś to wszystko bo jeden jeleń najadł sie plastiku?
Był jakimś wyjątkiem. W polsce w lasach jest śmieci od groma i jakoś sarny, jelenie, łosie i inne nie chcą tego jeść.
Nie róbmy tragedii z jakichś jednostkowych przypadków.
Nie chcę myśleć o kluskach wielorazowych...
Papier jest surowcem wtórnym. Pomyśl zanim coś napiszesz.
tu też dowcipas na poziomie dudy