Czy Parlament Europejski nie ma prawa zajmować się tematem edukacji seksualnej w polskich szkołach?

1. Tak i nie. Argument o braku uprawnień europarlamentu w kwestii edukacji (w tym seksualnej) był podnoszony w kontekście niedawnej debaty europosłów o – rozpatrywanym w polskim Sejmie – projekcie, który zakłada kary za „publiczne propagowanie lub pochwalanie zachowań o charakterze pedofilskim”, lecz również – i to budzi kontrowersje – wprowadza karę więzienia za dokonywane m.in. w ramach edukacji „propagowanie lub pochwalanie podejmowania przez małoletniego obcowania płciowego lub innej czynności seksualnej”. „Małoletni” to człowiek do 18. roku życia, „propagowanie” jest niesprecyzowane w prawie, a ponadto sami autorzy projektu piszą w jego uzasadnieniu, że celem jest walka z – pisaną w cudzysłowie – edukacją seksualną wedle wytycznych m.in. WHO.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Jeśli nie nagłośnimy sprawy i penalizacji za naukę, to ,pozostaniemy przy krzyżykach czarnej zarazy. Zostaniemy czarnym ludem Europy. Bo koloratka z garniturem zagląda nie tylko kobietom, ale już dzieciom w majtki. I chce to kontrolować. Spieprzajcie dziady! Karzcie swoje zdradzieckie narzędzia przestępstw.
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    straszne były w dyskusji na ten temat w Parlamencie Europejskim jazgoty maglar Zalewskiej i Wiśniewskiej ze wsparciem agresywnego ćwierćinteligenta Jakiego.
    już oceniałe(a)ś
    7
    0