* Wadim Tyszkiewicz – prezydent Nowej Soli od 2002 r., zasiada w zarządzie Związku Miast Polskich.
Wadim Tyszkiewicz: Bardzo krótkim. Droga z piekła, przez czyściec, do nieba.
– W przypadku mojego miasta tak. Świetnie to pokazuje stary, wygrzebany niedawno z archiwów kilkunastominutowy film z 1998 r. To było rok po wielkiej powodzi, kiedy Nowa Sól też dostała w kość. W TVP był taki program pt. „Trudne pytania”. Bohaterem jednego z odcinków była Nowa Sól. Pytano o wyjście z kryzysu miejscowych posłów, wojewodę, pierwszego marszałka, samorządowców i ludzi na ulicy. Jedna scena wywołała u mnie ciarki. Na ławce siedzi czterech młodzieńców, około 18-letnich, niedługo skończą szkoły. Reporterka pyta ich, czy da się tu żyć, jaka przyszłość ich czeka. Jeden na to, że nie ma tu żadnej przyszłości, zerowe widoki na pracę. Jak tylko wyjdzie z wojska, to od razu wyjedzie „do Niemczech”. Drugi tak samo – na Zachód, ale raczej też „do Niemczech”. Na koniec splunął. To pokazywało miejsce naszego startu w Nowej Soli w epoce przedunijnej.
Wszystkie komentarze