Fujimori na razie pojechał do prywatnej kliniki. Wyrok był spodziewany, bo ułaskawienie go przez prezydenta Pedro Pablo Kuczyńskiego tuż przed Bożym Narodzeniem 2017 r. było wielkim skandalem.

W zamian za akt łaski dla ojca syn byłego dyktatora Kenji Fujimori i jego 10 opozycyjnych posłów uratowało Kuczyńskiego przed obaleniem w parlamencie. W kraju wybuchła wtedy awantura, doszło do wielkich demonstracji i zbiorowych protestów artystów i intelektualistów, w tym pisarza noblisty Mario Vargasa Llosy. Prezydent Kuczyński ostatecznie i tak odszedł w niesławie w marcu tego roku ścigany oskarżeniami o branie łapówek od brazylijskiego koncernu Odebrecht.

Jego akt łaski został zaskarżony przez rodziny ofiar terroru szwadronów Fujimoriego w lutym. W środę zapadł wyrok.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Marcin Ręczmin poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Oby tak kończył każdy kandydat na dyktatora.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0