Z północnokoreańskim hakerem i jego kolegami pracownicy wytwórni Sony zetknęli się po raz pierwszy w 2014 r. Kiedy przyszli do pracy, na ekranach ukazał im się czerwony szkielet i komunikat: „Już ostrzegaliśmy was; to dopiero początek”.
W następnych dniach autorzy włamania nazywający siebie „Strażnikami Pokoju” ujawnili osobiste adresy ich poczty internetowej, zarobki, a nawet dokumentację medyczną. Atak nastąpił tuż przed wejściem na ekrany wyprodukowanej przez Sony komedii „Wywiad” o planowaniu zamachu na Kim Dżong Una. W Pjongjangu zawrzało, uknuto więc zemstę.
Wszystkie komentarze