Dobrym znakiem jest opublikowane w tym tygodniu stanowisko rządu Wlk. Brytanii co do pobrexitowej współpracy z Unią w kwestii polityki zagranicznej i bezpieczeństwa. Zaledwie w marcu Theresa May ostrzegała, że brak brexitowej ugody z Brukselą może oznaczać m.in. „osłabienie współpracy w walce z terroryzmem”, co wielu w Unii odebrało jako pogróżkę ze strony Londynu, który w unijnej skali jest potęgą w dziedzinie wojskowości, wywiadu, pomocy rozwojowej dla krajów spoza Europy. Jednak teraz rząd May spuścił z tonu i Londyn chciałby – w ramach pobrexitowego partnerstwa z Unią – nie tylko uzgadniać wspólną linię w polityce zagranicznej (np. w kwestii sankcji), ale też współdziałać w ramach unijnych misji wojskowych. – Wlk. Brytania czuje się bezwarunkowo zobowiązana do utrzymywania europejskiego bezpieczeństwa – deklaruje teraz Londyn.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
pieniądze to nie wszystko. City od początku było przeciw a jednak mimo wpływów nic nie zdziałali. Część firm już przeniosło większość pracowników na kontynet. Poza tym w wielkiej brytanii, bardziej niż w polsce politycy liczą się z wolą "suwerena" a ten naczytał się nacjonalistycznych brukowców i nie chce być w uni bo ona zakazuje mocniejszych odkurzaczów