To reżim Kim Dżong Una stał za próbą wykradzenia z banku centralnego Bangladeszu prawie miliarda dolarów - twierdzi wicedyrektor amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA).

Do włamania doszło w maju 2016 r. Hakerzy złamali zabezpieczenia systemu transakcyjnego SWIFT łączącego banki na całym świecie i podszywając się pod Bank Rezerw Federalnych w Nowym Jorku, próbowali dokonać przelewów na sumę 951 mln dol. Większość została zablokowana, złodziejom udało się jednak wyprowadzić 81 mln, co stanowi rekordową kwotę zrabowaną kiedykolwiek z pojedynczego banku.

Wkrótce po tym ataku specjalizująca się w cyberbezpieczeństwie firma Symantec wskazała palcem na Pjongjang. Fragment kodu trojana, czyli wytrychu użytego przez hakerów w Bangladeszu, został wcześniej wykorzystany tylko dwa razy: w ataku na media południowokoreańskie w 2013 r. i przy włamaniu do wytwórni Sony Pictures Entertainment w grudniu 2014 r.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Bartosz Wieliński poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Proponuję dogadać się z "Dobrymi Panami" w Polsce . Konta Polaków czekają z nawiązką debetową. Prezes już powinien tam Misiewicza posłać. w celu dogadania się.
    @Piwo Jasne Twoi rodzice też byli niedorozwinięci umysłowo?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @pasywny2 A ty przestałeś już bić matkę?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Tak Korea Północna jest obrzydliwa jak PiS.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0