Dźwig przyjechał rano, gdy na centralnym placu w Rize było jeszcze całkiem pusto. Za dźwigiem – potężna ciężarówka. Robotnicy w białych kaskach wdrapali się na wysoki cokół pomnika, który opasali pomarańczową taśmą. Chwilę później odlany z brązu Mustafa Kemal Atatürk, żołnierz i reformator, założyciel i pierwszy prezydent Republiki Tureckiej, zawisł nad pustym cokołem z resztkami zaprawy murarskiej na wojskowych butach.
Zdjęcia ciężarówki wywożącej monument oraz rozbawionych robotników pozujących na pustym cokole w pozach wodza obiegły Turcję. Choć nagłówki opozycyjnych gazet grzmiały: „Czarny dzień w historii republiki”, „Wstydź się, Rize”, wymiana ukochanego wodza na „Poległych w zamachu stanu 15 lipca 2016” (tak teraz nazywał się będzie plac) to tylko jeden z elementów realizowanej od dawna strategii wypierania lidera z serc, umysłów i codzienności Turków.
Wszystkie komentarze