Łukasz Fabiański - miał pecha przy bramce, piłka po strzale Sanchesa odbiła się od Krychowiaka i Fabiański nie mógł jej sięgnąć. Pewnie łapał wszystkie dośrodkowania, a było ich naprawdę dużo.
Łukasz Piszczek - to on długim przerzutem uruchomił Grosickiego przy bramce dla Polaków. Biegał od pola karnego do pola karnego, nie dał się ogrywać skrzydłowym Portugalii. Klasa.
Michał Pazdan - nie był aż takim "rekinem" jak w poprzednich meczach, widać było, że czuje respekt przed napastnikami Portugalii, nie grał tak blisko przeciwników.
Wszystkie komentarze