Do tragedii doszło w poniedziałek w zakładach Volkswagena w Baunatal w centralnych Niemczech. W kolejnych dniach informacje potwierdzała niemiecka prokuratura i rzecznik koncernu samochodowego. Chociaż ani firma, ani śledczy nie ujawnili zbyt wielu szczegółów, zachodnie tabloidy chętnie porównują wypadek z filmami science fiction, a nawet przedstawiają jako zapowiedź "rewolucji robotów, która przyniesie ludzkości apokalipsę".
Fabryka w Baunatal specjalizuje się w produkcji skrzyni biegów i innych podzespołów samochodowych. Zatrudnia 1,5 tys. pracowników. Ofiarą wypadku był 22-letni technik, który zajmował się przygotowaniem linii produkcyjnej silników. Pracował w pobliżu robota przemysłowego, który jest zaprogramowany, by chwytać części i manipulować nimi.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze