Lawina, która po obfitych opadach deszczu zaatakowała 17-tysięczny Salgar, praktycznie zmiotła z powierzchni ziemi jedno z jego miasteczek, Santa Margarita. O trzeciej nad ranem mieszkańców obudził silny hałas. Dzięki temu większości z nich udało się uniknąć śmierci. Według lokalnych władz ok. pół tysiąca z nich straciło domy. Lawina zniszczyła miejski wodociąg. Agencja AP informuje, że władze na bieżąco dostarczają mieszkańcom wodę i jedzenie.
Miejsce kataklizmu odwiedził prezydent Kolumbii Juan Manuel Santos. Jak powiedział, na razie nie wiadomo, ile dokładnie osób zagięło. Santos dodał, że kilkoro dzieci straciło swoich rodziców. Zapowiedział też, że ciała ofiar zostaną przewiezione do Medellin w celu identyfikacji.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze