Jak informuje agencja AFP, lawina z błota i kamieni przeszła przez okręg Salgar w północno-zachodniej Kolumbii. Według lokalnych władz nie żyje co najmniej 61 osób, 37 jest rannych. Los części mieszkańców wciąż nie jest znany.

Lawina, która po obfitych opadach deszczu zaatakowała 17-tysięczny Salgar, praktycznie zmiotła z powierzchni ziemi jedno z jego miasteczek, Santa Margarita. O trzeciej nad ranem mieszkańców obudził silny hałas. Dzięki temu większości z nich udało się uniknąć śmierci. Według lokalnych władz ok. pół tysiąca z nich straciło domy. Lawina zniszczyła miejski wodociąg. Agencja AP informuje, że władze na bieżąco dostarczają mieszkańcom wodę i jedzenie.

Miejsce kataklizmu odwiedził prezydent Kolumbii Juan Manuel Santos. Jak powiedział, na razie nie wiadomo, ile dokładnie osób zagięło. Santos dodał, że kilkoro dzieci straciło swoich rodziców. Zapowiedział też, że ciała ofiar zostaną przewiezione do Medellin w celu identyfikacji.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze