W poniedziałek w Tikricie odkryto zbiorowy grób, w którym może znajdować się do 1,7 tys. ciał. Prawdopodobnie są to żołnierze, których Państwo Islamskie zabiło w czerwcu zeszłego roku.

"Masakra w Tikricie" - tak w Iraku określa się wydarzenia z czerwca zeszłego roku. Miasto zostało zajęte przez dżihadystów 11 czerwca. Human Rights Watch alarmowało, że już następnego dnia dżihadyści dokonali egzekucji 1,7 tys. szyickich żołnierzy w okolicy bazy wojskowej Speicher pod Tikritem. Teraz najprawdopodobniej odnaleziono ich ciała.

Jak relacjonuje przebywająca w Tikricie reporterka CNN Arwa Damon, na miejscu zbierają się nie tylko rodziny straconych, ale także dziesiątki miejscowych Irakijczyków. - Kiedy wydobyto pierwsze trzy ciała, dziesięciu irackich żołnierzy oddało im honorową salwę. Gdy wybrzmiał hymn państwowy, nawet żołnierze płakali.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze