Zamaskowani napastnicy wdarli się do kampusu uniwersytetu w Garissie na wschodzie Kenii. Zabili dwóch strażników i prawdopodobnie wzięli studentów jako zakładników. Do szpitali trafiło już ponad 30 rannych

Według świadków pięciu napastników dostało się na teren kampusu ok. godz. 4. Studenci zmierzali akurat na poranne modły. Zamaskowani mężczyźni otworzyli do nich ogień. Części udało się uciec. Jak relacjonowali, na terenie kampusu jest "bardzo wiele ofiar".

- Na pewno zabili dwóch strażników, którzy pilnowali uniwersyteckiej bramy. Możliwe, że wzięli zakładników, bo studenci zostali uwięzieni w środku. Nadal słychać strzelaninę, ale na razie nie jestem w stanie powiedzieć, kto do kogo strzela - mówi agencji Reutersa policjantka z Garissy.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Marcin Ręczmin poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Takie bezpieczeństwo jacy sąsiedzi. Patrząc na ekstremizm i nacjonalizm podnoszący głowę w Rosji, już niedługo podobne sytuacje mogą w Polsce montować prorosyjscy i "antyatlantyccy" terroryści
    już oceniałe(a)ś
    0
    1