O awarii w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, największej w Europie, premier Arsenij Jaceniuk poinformował w środę. Do awarii doszło jednak już w ubiegłym tygodniu. Jeden z bloków został wówczas wyłączony. Teraz Ukraina ma olbrzymi problem z brakiem prądu

- Poinformowano mnie, że awaria nastąpiła w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej - powiedział w środę przedpołudniem premier Ukrainy. Słowem nie wspomniał o jakimkolwiek zagrożeniu.

Arsenij Jaceniuk nakazał nowemu ministrowi energetyki zwołanie konferencji prasowej w tej sprawie. Oczekiwał informacji, kiedy awaria zostanie usunięta i przywrócone zostanie normalne zasilanie. Kilkadziesiąt minut później szef resortu Wołodymyr Dymczyszyn oznajmił, że w związku z awarią w elektrowni atomowej, Ukraina będzie zamawiać prąd w Rosji.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Mają umowę stowarzyszeniową z Unią a proszą o pomoc Rosję. Dziwne,
    @swinton Bo papierem prądu nie prześlesz!
    już oceniałe(a)ś
    15
    1
    @swinton Ukraiński system energetyczny jest zsynchronizowany z rosyjskim, w ramach jeszcze radzieckiego systemu JES (Jedimaja ElekktroSistiema), z wyjątkiem obszarów wokół Lwowa z równieńską elektrownia atomową, które są zsynchronizowane z systemem europejskim, co miało umozliwić eksport energii z tej elektrowni. Efekt jest prosty - prądu z kierunku innego niż inne kraje byłego ZSRR bez przetworników na granicy importować na Ukrainę się nie da, a tych nie ma.
    już oceniałe(a)ś
    13
    0
    @swinton Ukraina ma tez rzad międzynarodowy : Amerykanka , Litwin i Georgian. Wczoraj dostali obywatelstwo ukraińskie na mocy dekretu Poroszenki . Widać, ze maja tez problemy kadrowe, brak wykształconych i nieskorumpowanych Ukraincow .amerykanka jest pochodzenia ukraińskiego, ale wiele lat pracowała w Ambasadzie Amerykańskiej w Kijowie , a przed nominacja Poroszenki była w zarządzie Horizon Holdings .
    już oceniałe(a)ś
    2
    2
    Dla mnie to pierwszy dzwonek z rozpoczynającego się spektaklu. Pewnie tam nic takiego wielkiego się jeszcze nie stało. Ukraina 47% energii elektrycznej ma z elektrowni atomowych. Jak podano w tej wiadomości reaktory mają już od 20 do 30 lat. Były planowane na 25 lat eksploatacji. W Europie EA na ogół mają poprzedłużane czasy użytkowania z 25 do ok 40 lat. Ale to też nie wieczność. Większość pozostałych elektrowni na Ukrainie jest starsza. W ciągu najbliższych 15 lat kolejno trzeba będzie wyłączać poszczególne bloki i to przy założeniu, że były dobrze utrzymane i nie dochodziło do awarii. Utylizacja EA to duże koszty, np. Litwa dostała od Unii 1,5 mld euro na zamknięcie swojej elektrownii atomowej , trochę gdzieś się rozpłynęło a teraz domaga się jeszcze 0,5 -1 mld. I chyba niedużo zrobili. EA są bardzo tanie w bieżącej eksploatacji, bardzo drogie w budowie no jeszcze koszty zamknięcia. Ukraina cały czas utrzymuje gospodarkę na bazie bardzo taniej elektryczności z EA i wodnych. Elektrownie konwencjonalne też ma wyeksploatowane. Wnioski Pierwszy – jeżeli nie zaczną mocno inwestować w energetykę w ciągu najbliższych lat to cała gospodarka im się rozleci. A ponieważ nie mają środków to będą żyłować to co jest na maksa aż do technicznej śmierci. Drugi – nuklearna energetyka Ukrainy w ciągu kilku najbliższych lat stanie się wielkim bólem głowy dla Unii. Ktoś za jej utrzymanie a potem zamknięcie będzie musiał zapłacić kilkanaście miliardów euro. Już teraz Orban szacował, że na podtrzymanie gospodarki Ukrainy trzeba 25 mld rocznie. To teraz trzeba doliczyć jeszcze z 10 mld rocznie na odtworzenie potencjału elektrowni atomowych i utylizacja starych. Cykl inwestycyjny to ok 10 lat. Mityczne braki gazu o których tak histerycznie u nas krzyczano to nie taki duży problem. Energetyka nuklearna Ukrainy jest chyba teraz największym wyzwaniem dla niej samej i dla całej Europy i to niezależnie od hipotetycznych awarii. A nas durnie ciągle o gazie, czołgach, zielonych ludzikach i złym Putinie. Tymczasem sytuacja bez żadnych dramatycznych incydentów tylko samą swoją logiką zmierza do katastrofy gospodarczej na Ukrainie która spowoduje masowy eksodus z kraju w którym nie da się żyć.
    @kartownik To jest nie tylko kwestia energetyki. Gospodarka ZSRR miała charakter w dużej mierze surowcowy, choć w stopniu mniejszym, niż dzisiejsza Rosja, a traktowana była jako całość, i do tego kosztów, w tym rownież kosztów transportu, w zasadzie nie uwzględniano, przy podejmowaniu przez Gospłan decyzji o lokalizacji zakładów przemysłowych. Liczyły się względy polityczne, to dlatego choćby masz słynny przykład - główną fabrykę zapałek dla całego Sojuza umieszczono na Łotwie, choć surowiec był akurat zupełnie gdzie indziej. W to się wpisuje także gospodarka Ukrainy - umieszczono tam sporo energochlonnego przemysłu opartego nie tylko na węglu, co akurat w Donbasie było uzasadnione, ale też na gazie i ropie, których Ukraina w niezbędnych temu przemysłowi nie ma. Następnie przez 20+ lat gospodarki Ukrainy nie restrukturyzowano, i nadal jechała ona na ekstensywnie wykorzystywanych surowcach energetycznych, które przestały być "lokalne", radzieckie, a stały się "zagraniczne", rosyjskie. Cała ta gospodarka jest nadal czterokrotnie bardziej energochłonna niż polska, a my też czempionem w tej dziedzinie wciąż nie jesteśmy. Utrzymywała to Rosja subsydiowaną energią, podobnie jak utrzymywała strukturalnie podboną gospodarkę Białorusi. I tu dochodzimy do sedna - energetyka Ukrainy jest w takiej sytuacji, jak opisałeś, tylko że sektor energetyczny jest też nadmiernie rozrośnięty w stosunku do realnych potrzeb, gdyby tę gospodarkę przestawić na efektywne wykorzystanie energii. I gospodarkę,mi potwornie marnotrawny sektor komunalny. Na Ukrainie będą potrzebne i megawaty, i "negawaty". Tylko i na jedno, i na drugie potrzeba ogromnych pieniędzy, znacznie więcej, niż te $ 25 miliardów na waciki, o których mówi Orbán. To się skończy recesją dostosiwawczą, i to nie o skromne kilkanaście procent PKB jak byłych demoludach, bo one jednak miały nowocześniejsze i bardziej otwarte gospodarki na starcie transformacji.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @kartownik Zgadzam się prawie w 100%. Prawie, bo piszesz, że gospodarka Ukrainy rozleci się w ciągu kilku lat, podczas gdy faktycznie już się ona rozleciała. Ukraina jest w naprawdę dramatycznej sytuacji gospodarczej z czego większość Ukraińców nie zdaje sobie sprawy. Wierzą w propagandę władz wmawiających obywatelom, że to przemijający kryzys spowodowany wojną domową i polityką Kremla, ale później będzie lepiej bo będą reformy i Unia pomoże. Tymczasem w rzeczywistości na żadne reformy nawet się nie zanosi, bo nie ma za co ich przeprowadzić. Uprzemysłowiony wschód kraju jest poza kontrolą Kijowa, a w znacznej mierze przemysł ten został zdewastowany lub rozkradziony. Pozostała gospodarka, czyli ta nad którą Kijów jeszcze ma kontrolę, jest zapóźniona technologicznie, niewydajna, niewiarygodnie skorumpowana i zadłużona, a jej innowacyjność jest bliska zera. PKB wciąż się kurczy (na przestrzeni 20 lat stopniało o ponad połowę). Ukraińska gospodarka jest ponadto fatalnie zdywersyfikowana, co jest konsekwencją polityki gospodarczej ZSRR, która kompletnie się nie liczyła z realiami ekonomicznymi. Perspektywa pożyczek z Banku Światowego i MFW także niczego nie zmienia, bo pierwsze tylko odwleka w czasie ostateczną agonię, a po drugie pożyczki trzeba spłacać. Jednocześnie nadzieje, że ktokolwiek wpakuje w Ukrainę miliardy potrzebne aby to wszystko zmienić, są delikatnie mówiąc dość naiwne. Prawda jest taka, że Ukraina jest już obecnie gospodarczo krajem upadłym, a jego repudiacja jest tylko kwestią czasu. Wie o tym Putin, wie o tym Unia, wie o tym ukraiński rząd. Tylko społeczeństwu wciska się kit o zbawiennej roli stowarzyszenia z Unią. Wschód gra Ukrainą z Zachodem, jedni i drudzy to straszą, to obiecują, ale jak przyjdzie co do czego, to nikt palcem nie kiwnie aby nakarmić głodnych Ukraińców.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    Pierwsza o tym poinformowała Russia Today.
    @kieliszki bo mieli informacje z pierwszej ręki-od zielonych ludzików, które dokonały sabotażu
    już oceniałe(a)ś
    15
    8
    @boul81 Na miejscu rosji nie skarzał bym terenów które chce wchłonąć.
    już oceniałe(a)ś
    3
    2
    Rozważając możliwe przyczyny owej awarii, mamy do wyboru: 1. sabotaż służb rosyjskich (to będzie na pewno ulubiona wersja wielu forumowiczów) 2. celowe działanie Ukraińców chcących zagłodzić prorosyjski wschód kraju (to z kolei będzie ulubiona wersja zwolenników Rosji), 3. chaos na Ukrainie, jaki zapanował po majdanie i rozpoczęciu wojny domowej, który sprawił że w ostatnim czasie nie serwisowano urządzeń elektrowni, 4. rozgrywka polityczna - innymi słowy żadnej awarii nie było, 5. zwykła awaria nie mająca nic wspólnego z obecną sytuacja na Ukrainie. Którą wersję wybieracie? Ja stawiam na numer 3. Na Ukrainie już i bez majdanu i wojny domowej panował niezły burdel, chociaż o elektrownie atomowe akurat dbano. Jednak wobec katastrofalnej sytuacji finansowej kraju, chaosu organizacyjnego i kryzysu politycznego, standardy tej dbałości mogły się znacząco pogorszyć. Coś się spieprzyło, nie ma pieniędzy aby to naprawić, więc po prostu wyłączyli cały blok. Trochę tylko mnie dziwi plan kupowania prądu od Rosji. Czy nie lepszym rozwiązaniem byłoby poproszenie Unii o pieniądze na remont niesprawnego bloku elektrowni?
    @quant34 Brak pieniedzy, trzeba teraz wybierać broń , aby przepędzić "terrorystow " , albo naprawa bloku ?
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    Jestem "prostym inżynierem" i czasami nie mogę nadziwić się "twórczości dziennikarskiej". Czy nie najprościej jest otrzymać informację u źródła? Na stronie www elektrowni jądrowej w Zaporożu jest szczegółowa informacja o incydencie: <a href="http://www.energoatom.kiev.ua/ua/press/nngc/40761-nformatcya_vdnosno_vdklyuchennya_energobloku__zaporzko_aes_vd_merej/" target="_blank" rel="nofollow">www.energoatom.kiev.ua/ua/press/nngc/40761-nformatcya_vdnosno_vdklyuchennya_energobloku__zaporzko_aes_vd_merej/</a> Tak więc: - nastąpiło uszkodzenie uzwojeń transformatora w sekcji zasilania układów pomocniczych bloku energetycznego (więc nie ma to nic wspólnego z reaktorem - komentarz własny) - jeden blok jest w stanie remontu średniego - pozostałe cztery pracują normalnie
    @meronim Bo d*bile z FAKTU w ten sposób nabijają sobie klikalność.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @meronim I myślisz że podają prawdę? JAk w przpadku Czernobyla podawali. Trochę rozumu prosty człowieku
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @meronim I myślisz, że mówią prawdę? Tak jak w przypadku Czernobyla mówili...zmądrzej człowieku
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Jeżeli sprzedawane są wybory, w sklepach sól spożywcza jako do posypywania dróg, żelatyna którą można buty sobie pastować a nie jeść, to jaką mam pewność że jakakolwiek z naszych służb mówi prawdę w tym temacie. Czy to nie powolny upadek tego państwa? I podkreślę że nie jestem odosobniony w moim myśleniu. Mało kto temu państwu ufa.
    już oceniałe(a)ś
    19
    12
    Tych co sie boja elektrownie tzn sąsiednie bloki w czarnobylu pracowały do 2001 roku.
    @Jerzy Trzmielewski A najgorsza katastrofa atmowa to chyba jednak fukushima a nie czarnobyl.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    @Jerzy Trzmielewski Reaktory nr 1 i 2 elektrowni w Czernobylu wyłączano odpowiednio w 1991 i 1996 roku. Ostatnim był reaktor nr 3 bezpośrednio sąsiadujący z tym zniszczonym w katastrofie i wyłączono go w grudniu 2000 r. Jednak w Rosji jest jeszcze kilka elektrowni jądrowych opartych na tym samym typie reaktora i pracują one do dzisiaj, a nawet są rozbudowywane (np. elektrownia Kursk). Elektrownia w Zaporożu wykorzystuje natomiast reaktory o zupełnie innej konstrukcji, niż te z Czernobyla. Są to rektory wodno-ciśnieniowe, które w przeciwieństwie do tych z Czernobyla są bardzo bezpieczne, więc bać się nie ma czego.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @Jerzy Trzmielewski Według jakiego kryterium? W Czarnobylu zginęło 28 osób, w Fukushimie ani jedna. Ilość uwolnionych substancji promieniotwórczych też była ok. 10x mniejsza i większość z nich rozproszyła się w oceanie zamiast skazić glebę.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    No to czekamy na interwencje Rosji. Pewnie zbrojną w celu zażegnania niebezpieczeństwa. Już pół roku temu analitycy i dziennikarze zajmujący się wschodem mówili o tym ,że Rosja wprowadzi chaos i doprowadzi do awarii w Ukraińskiej elektrowni atomowej aby wkroczyć i zaprowadzić "porządek ". A Informacja na stronie elektrowni to może sobie być. A na stronie Elektrowni po prostu informują ,co nie wyklucza ,że Rosja stoi za awarią. Poza tym możliwe ,że już przechwycili tą stronę.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1