Młoda kobieta w dopasowanych spodniach i zwykłym podkoszulku przez 10 godzin spacerowała w milczeniu po Nowym Jorku i nagrywała reakcje mężczyzn. Zaczepiono ją ponad 100 razy - a to tylko słowa, dziewczyna nie była w stanie zliczyć gwizdania i cmoknięć.

- Jak leci?

- Co słychać?

- Hej, piękna!

Mogłoby się wydawać, że takie zagajenie rozmowy na ulicy nie może być specjalnie nieprzyjemne. Kiedy jednak człowiek jest nim atakowany na każdym rogu, a do tego większość zaczepek ma podtekst seksualny, absolutnie przestaje być przyjemnie.

To był zwykły spacer

Udowadniają to młode Amerykanki, które właśnie wrzuciły do sieci film ze swojego spaceru z ukrytą kamerą po ulicach nowojorskiego Manhattanu. Młoda brunetka w codziennym stroju spacerowała, nie reagując ani słowem na zaczepki innych przechodniów. A wiele z nich miało seksualny podtekst.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Jestem ładną, młodą dziewczyną i lubię spojrzenia facetów na ulicach. Ale co innego spojrzenia, czy zabawne "dzień dobry" od grupki znudzonych robotników a co innego takie sytuacje jak te z filmiku, kiedy jakiś koleś idzie tuż obok nas przez pięć minut albo inny nie chce się odczepić, pytając "co, jestem za brzydki dla Ciebie, ha?". Nawet w biały dzień na tłocznej ulicy poczułabym się co najmniej nieswojo. Tak samo filmik z Kairu - jestem pewna że już po chwili można się poczuć jak kawałek mięsa. Mężczyznom, którym wydaje się, że to jest fajne, trochę brakuje wyobraźni.
    @zirytowana_niedbalstwem Bez przesady.Głupi podryw i tyle.W dodatku bez reakcji ze strony tej dziewczyny.Gdyby zdecydowanie zareagowała zapewne koleś by się odczepił.A swoją drogąto niedługo ,żeby się umówić z dziewczyną trzeba będzie zrobić to za pośrednictwem notariusza.Jak w Szwecji nieomal już teraz.
    już oceniałe(a)ś
    26
    36
    @opv ceikawe jak ty byś się czuł jako obiekt takiego "głupiego podrywu". ciekawe, że najwięcej do poiwedzenia o tym jak się czują w takiej sytuacji kobiety, mają mężczyźni.
    już oceniałe(a)ś
    17
    10
    Część typów ją zaczepiała bo chcieli coś wyżebrać albo sprzedać...
    @charlie_a a pozostali?
    już oceniałe(a)ś
    5
    2
    @maledil U pozostałych hm.. na widok jej pokaźnych buforów kontrolę przejął drugi mózg, ten w gaciach.
    już oceniałe(a)ś
    3
    2
    @charlie_a i to własnie jest problem, bezmózgowie nabyte:)
    już oceniałe(a)ś
    7
    2
    Z tego mozna teraz zrobic artykul ?? Zauwazcie - kto ma takie reakcje, przewaznie niezajeci niczym innym (czyt. niepracujacy) faceci, afrykanskiego pochodzenia. Z moich doswiadczen zaczepiaja wszystko, co sie rusza. Najlepsza reakcja - walic tym samym i usmiechac sie uprzejmie, wole zeby mnie rwal, niz zeby do mnie strzelal. ps Mieszkam zagranica i jestem kobieta jeszcze w wieku produkcyjnym, ze sladami urody.
    @mayaanna55 o! jaki mądry komentarz płci pięknej. dziękuję! problem robią z tego tylko niedocenione feministki. aż się boje pomyśleć, jaką mają motywację...
    już oceniałe(a)ś
    4
    11
    @nukodakadaku no ta pani na filmiku na pewno nie jest niedocenioną feministką. btw, mit o "niedocenionej feministce" tez jest śmieszno-żałosny. poczytaj sobie o konfrontacji z tym mitem w tekście gw o prawicowej dziennikarce i sekcie gender, którą tropiła, polecam:)
    już oceniałe(a)ś
    9
    1
    W Hiszpanii to zupelnie normalne kiedy ktos mowi do nieznajomej kobiety na ulicy "hola guapa" ( "czesc piekna") i jakos nikt nie ma z tym problemu. Jak Polak nie moglem tego zrozumiec ale zdecydowanej wiekszosci zapytanych przeze mnie kobiet to nie przeszkadza. Podobnie jak serdeczny stosunek do napotkanych na ulicy dzieci. W UK albo w Stanach groziloby to oczywiscie wizyta na policji i publicznym linczem. Dziwny sie nam zrobil ten swiat...
    już oceniałe(a)ś
    17
    12
    Paranoja. Niedługo nie będzie można się spytać człowieka na ulicy o godzinę, bo zaraz uznają to za próbę kradzieży telefonu.
    już oceniałe(a)ś
    14
    10
    Nie mam dzieci i wcale mnie to nie martwi. Wspieram te, ktorych rodzice choc je splodzili nie potrafia sie nimi dobrze zaopiekowac! A Hi beauty! uwazam, za mily akcent w ciagu dnia. Widac te dziewczyny nie maja powaznych problemow.
    @pare.slow tak, to właśnie "hi, bueauty" było jedyną reakcją pokazaną na filmiku, i na pewno tą, która najbardziej przeszkadzała tym kobietom. faktycznie, w d.upach im się poprzewracało, że się zajmują badaniem agresywnych zachowań mężczyzn wobec kobiet (tak, wyobraż sobie, że słowa/język też mogą być narzędziem agresji). w końcu, w Polsce mieliśmy w zeszłym roku tylko 700 tysięcy aktów przemocy wobec kobiet, po co się tym zajmować, prawda?
    już oceniałe(a)ś
    2
    5
    @maledil zajmij się lepiej przemocą, bo jest co robić. że udzie gwiżdżą na widok pośladków na ulicy? - a zadałaś sobie pytanie, dlaczego nie gwiżdżą na plaży? - bo plaża to odpowiednie miejsce dla pośladków. ulica nie. jak zwącham pierda w widzie, to buczę. wybacz mi agresję, ale pierd w windzie też jest nie na miejscu! tak jak pośladki na ulicy.
    już oceniałe(a)ś
    4
    3
    @nukodakadaku "zajmij się lepiej przemocą, bo jest co robić." nie wiem, czemu komentarz jest zaadresowany do mnie(?). a jak myslisz, z czego się bierze taka przemoc? myślisz, że nie ma swoich źródeł w przemocy werbalnej i przyzwoleniu społecznym na takową? "że ludzie gwiżdżą na widok pośladków na ulicy? - a zadałaś sobie pytanie, dlaczego nie gwiżdżą na plaży? - bo plaża to odpowiednie miejsce dla pośladków. ulica nie" nie wiem jak jest tam, gdzie ty mieszkasz, ja jestem z wrocławia i to normalne, że kobiety chodzą w obcisłych spodniach/legginsach/spódniczkach. taka jest moda teraz, na wąskie, obcisłe ubrania. czy to daje komuś prawo do wulgarnych komantarzy czy zachowań, bo widzi kształt czyjejś pupy? czy mamy się wszyscy ubrać w zgrzebne worki, żeby broń boże nie pobudzać czyichś nieczystych myśli i nie "prowokować" takich zachowań? ps. to, że ktoś staje po stronie kobiet w tej sprawie, a takie zachowania mężczyzn wydają mu się nie na miejscu, wcale nie znaczy, że jest kobietą:)
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @maledil post jest do ciebie, bo piszesz o agresywnych zachowaniach. bardzo się cieszę, że Wrocław nie podnieca się obcisłymi leginsami. ja też nie. ale kobiety ubierające się tylko w te leginsy, które dość dokładnie ukazują kształt różnych intymnych części ciała, nie powinny mieć za złe, że się te intymne części ciała widzi. ja je widzę i mam to w pompie (gdzieś), ale paru pobudzonych testosteronem nastolatków może to odebrać jako propozycję. DLA DEBILI: JA TEGO NIE POCHWALAM. ale takie ryzyko istnieje, bo nie wiemy, co za szalone myśli rodzą się w głowach naszych bliźnich.
    już oceniałe(a)ś
    1
    2
    @nukodakadaku "ale paru pobudzonych testosteronem nastolatków może to odebrać jako propozycję. DLA DEBILI: JA TEGO NIE POCHWALAM." widzę, że nie pochwalasz (wielkie litery zbędne:)), ale próbujesz tłumaczyć. dla takich zachowań nie trzeba szukać usprawiedliwień, trzeba je wyeliminować. i tu liczy się reakcja społeczna (bo jak sam zauważyłeś szkoła często zapomina o tej funkcji). nie powinniśmy przerzucać odpowiiedzialności z, jak sam to określiłeś, "pobudzonych testosteronem nastolatków" (rozumiem, że mówiąc "nastolatków" masz na myśli dorzałość, niekoniecznie realny wiek) na kobietę i jej strój, a z atakujących robić niewinne ofiary instynktów biologicznych.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Pytanie o czym ma to świadczyć. Że zdrowa, prawidłowo zbudowana samica określonego gatunku (w tym wypadku Homo Sapiens) budzi zainteresowanie samców tego samego gatunku. Toż na ten temat jest mnóstwo filmów na NG Wild, Animal Planet. Obcisłe spodnie dobrze podkreślające szeroką miednicę ułatwiającą rodzenie dzieci. Koszulka pozwalająca ocenić figurę. Gorzej zbudowana samica (gorsze geny) albo ukrywająca swoją figurę pod grubszą warstwą ubrań budziła by mniejsze zainteresowanie samców. Ludzie wywodzą się od zwierząt i pewne zachowania mamy po przodkach. na to nie ma rady Celem egzystencji istot żywych jest potomstwo. Nie masz dzieci, wypadasz z obiegu (tzn. twoje geny wypadają z obiegu). A zażalenia wysyłać na Berdyczów.
    @skowronp no tak, pochodzimy od zwierząt, więc zachowujmy się jak zwierzęta. może też, tak jak zwierzęta będziemy się zachowywać w innych kwestiach? w naturze gwałt nie jest zjawiskiem aplikowalnym, bo większy i silniejszy samiec może bezkarnie wymusić seks na samicy. może przeniesiemy to na prawo ludzkie? ciekawe czy jakbyś stał po drugiej stronie, to też byś takie głupoty pisał? mam szczerą nadzieję, że twoje geny wypadną z obiegu, bo takich na pewno rasie ludzkiej nie trzeba.
    już oceniałe(a)ś
    17
    9
    @maledil Co do moich genów to poszły w świat. :) A co do materii to gwałt jest stosowany przez młode samce szympansów. W grupie gdzie możliwość kopulacji ma jeden dominujący samiec jest to jedyna możliwość rozmnożenia się. Wśród ludzi może być to jeden z powodów. Sfrustrowany samiec gwałci samicę. I jest to moja interpretacja zjawiska niebędąca osądem moralnym. W komentarzu wyraziłem zdziwienie, że ktoś może być zdziwiony, że samice (szczególnie te zdrowe) budzą zainteresowanie samców. Gdyby nakręcono filmik gdzie ta dziewczyna ubrana w za duże dresy przeszła się po mieście powłócząc nogami, pies, kot by się nią nie zainteresował. Byłaby niewidzialna.
    już oceniałe(a)ś
    10
    18
    @skowronp zgadzam się z tobą i nie rozumiem minusowiczów. laska podkreśliła swoje 'atrybuty' tak że bardziej nie można. mogłaby się całkiem rozebrać, ale wtedy efekt byłby raczej gorszy... i przeszła się przez mało ciekawe ulice wśród znudzonych życiem młodych bezrobotnych facetów. powinna jeszcze sfilmować reakcje kierowców machając na nich jak nasze tirówki. prowokacje też mają swoje granice, inaczej tracą sens. niech się ubierze jak ci zaczepiający ją faceci - w luźne szorty/dresy i obwisłe koszulki. laski chcą się podobać - normalne. ale jeśli chcą się podobać, to niech nie mają za złe, że się podobają. ja bym nie lazł po ulicy za debilną kobietą, u której pod ubraniem widać każdą fałdę na pośladku. młody namolny murzyn szedł. jego problem, skoro chce mieć taką debilną kobietę. tak samo nie obciskam moich jajek trykotami na ulicy, bo to debilne. w domu też nie - bo niewygone
    już oceniałe(a)ś
    10
    14
    ... niewygodne
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @nukodakadaku, @skowronp po raz kolejny, człowiek, to nie tylko zwierzę. nie po to wychodzilismy z jaskini ileś tam tysięcy lat temu, budowalismy cywilizację i tworzyliśmy nasza kulturę, żeby teraz do tej jaskini wracać. "prowokacje też mają swoje granice, inaczej tracą sens. niech się ubierze jak ci zaczepiający ją faceci - w luźne szorty/dresy i obwisłe koszulki." to bardzo głupi argument. nigdy, w absolutnie żadnej sytuacji, strój nie daje ci prawa do agresywnych zachowań w stosunku do kogokolwiek. to jest moi panowie argument pokroju RAZ-a, o tym, że kto "nie wykorzystał pijanej, niech pierwszy rzuci kamieniem" albo pokroju tych co mówią, że zasłużyła sobie bo miała krótką spódniczkę, albo poszła sama do klubu. czy naprawdę mężczyzn nie stać na normalne zachowanie wobec kobiety, bo widać jej nogi albo pośladki? tak im gwałtownie krew odpływa z mózgu, że myślenie wyłącza się całkiem, i zostaje tylko zwierzęcy instynkt? taki obraz męskości chcemy pielęgnować i kształtować w naszym społeczeństwie? to chyba nie kórtkie spódniczki mamy eliminować z przestrzeni bpublicznej, ale właśnie takie chamskie i agresywne zachowania, prawda? i jeszcze jedno, na koniec: nie dziwi was, drodzy panowie, że kobietom przeszkadza takie zachowanie, a wy go bronicie. może należałoby by w tej sprawie posłuchać ich głosu, bo to one są obiektami/celami/ofiarami takich zachowań, a nie wy. bardzo wątpie czy gdybyście stali po "drugiej stronie", to pisalibyście podobne opinie. wystarczy zresztą zapytać swoich partnerek, o tak jak się czują w takiej sytaucji, bo w Polsce takie zachowania też nie należą do rzadkości.
    już oceniałe(a)ś
    12
    8
    @maledil masz rację. prowokować można ile się chce i jak się chce. oczywiście strój nie daje mi żadnych praw. ja to wiem. ale nie udzieliłaś mi odpowiedzi na pytanie, po co się debilnie ubierać na ulicy. "mężczyzn nie stać na normalne zachowanie wobec kobiety, bo widać jej nogi albo pośladki" - a czy to jest normalne zachowanie u kobiety, że na ulicy widać jej pośladki? jeśli tak, to ja jednak poszukam jakiejś bardziej nienormalnej kobiety. pośladki na ulicy to może być happening, ale żadna norma. "to chyba nie krótkie spódniczki mamy eliminować z przestrzeni publicznej" - otórz w przestrzeni publicznej są pewne normy. na hotelowe kolacje mężczyźnie nie chodzą w szortach a kobiecy w stringach. zakładamy długie spodnie lub suknie. kobieta w mini na takiej imprezie jest prostaczką. niestety widziałem takie prostaczki również na hotelowych kolacjach w krajach arabskich. ja miałem na sobie długie spodnie, a one prześwitujące szmatki, a pod spodem stringi. bardzo odpowiednie to do sytuacji. jeśli uważasz, że ulica się czymś znacząco różni, to ci współczuję. na ulicy również trzeba się zachowywać przyzwoicie. ulica to nie plaża. jak ktoś tego nie rozumie, to jego tępy biznes. oczywiście konsultowałem ten wpis z moją "partnerką" - ona mi powiedziała, że jej leginsy czasem może opinają kształt pośladków i innych części ciała w kroku, ale nigdy na ulicy.
    już oceniałe(a)ś
    6
    8
    @maledil Obie płcie robią co mogą by "zwabić" się nawzajem. Np. muskulatura u samców Homo Sapiens świadczy o dobrych genach i jest uznawana za atrakcyjną przez samice. Analogicznie zdolności do gromadzenia dóbr materialnych. Co do samic to nikt mi nie powie, że obcisłe krótkie spódniczki i buty na obcasie są wygodne. Mają one uwypuklić cechy dzięki którym samice są atrakcyjniejsze dla samców. I należy zdawać sobie z tego sprawę. I, że inni na nas patrzą i oceniają, również jako potencjalnych partnerów seksualnych. W celu wiadomym: wymieszania swoich genów z możliwie najlepszymi genami. Jedną rzeczą jest uzasadniania zachowań związane z ich akceptacją a drugą wyjaśnianie. I nie należy mylić tych dwóch stanowisk.
    już oceniałe(a)ś
    5
    2
    @nukodakadaku otóż, otórz.. kobiecy.. wnerwiające literówkoortografy. zaraz będzie plarza i gura. :)
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @nukodakadaku "ale nie udzieliłaś mi odpowiedzi na pytanie, po co się debilnie ubierać na ulicy" nie znam odpowiedzi na pytanie, dlaczego niektórzy ubierają się tak, a nie inaczej, ale wydaje mi się, że to ich sprawa. cieszy mnie za to fakt, że uznałeś mnie za kobietę, to też coś pokazuje - jak broni kobiet, to na pewno kobieta:D <<"mężczyzn nie stać na normalne zachowanie wobec kobiety, bo widać jej nogi albo pośladki" - a czy to jest normalne zachowanie u kobiety, że na ulicy widać jej pośladki?>> nie chodziło mi o to, że dosłownie widać jej (gołe) pośladki, ale o to, ze ma ubrane obcisłe spodnie/legginsy/... chyba nie ma w tym nic złego, prawda? ja tez czasem noszę wąskie, opięte spodnie i nie jestem obiektem wulgarnych komentarzy ze strony kobiet (a pośladki ponoć mam niczego sobie;p) <<"to chyba nie krótkie spódniczki mamy eliminować z przestrzeni publicznej" - otórz w przestrzeni publicznej są pewne normy.>> a te normy obowiązują tylko kobiety czy mężczyżn też? bo ja nie widzę na tym filmiku, żeby tak kobieta swoim strojem złamała jakąś normę, za to mężczyźni swoim zachowaniem, a i owszem. "na hotelowe kolacje mężczyźnie nie chodzą w szortach a kobiecy w stringach....ja miałem na sobie długie spodnie, a one prześwitujące szmatki, a pod spodem stringi." kobieta na tym filmie nie jest ubrana w stringi i prześwitujące szmatki, prawda? (a na ulicy mimo wszystko nie obowiązują takie sztywne normy dotyczące ubioru jak na oficjalnej kolacji w hotelu i nie ma nic złego w chodzeniu po ulicy w spódniczce czy legginsach). to w czym problem, w jej stroju czy w męskich zaczepkach? kto tu łamie normę i czym? nie mówimy tu o tym, że ktoś nie potrafi się zachować na kolacji w hotelu, ale o powszechnym zachowaniu (takim na codzień) mężczyzn wobec kobiet w przestrzeni publicznej, na ulicy, w autobusie, w sklepie. i wracając do twojego przykładu, to z duża dozą pewności można pewnie stwierdzić, że nikt na tej kolacji nikt nie rzucał takimi hasłami wobec tych kobiet, mimo tego, ze były nieodpowiednio ubrane, może najwyżej ktoś delikatnie coś zasugerował, ale pewnie większośc przemilczała, bo tego właśnie wymaga kultura i dobre wychowanie. a propos "partnerki" (użyłem tego słowa bo jest uniwersalne), to bardziej chodziło mi o to, żeby zapytać o jej odczucia jeśli kiedykolwiek znalazła się w takiej sytuacji (czego nikomu nie życzę, oczywiście) ps. byka każdemu zdarza się strzelić, no worries:) fajnie, że poprawiłeś, dbałość o ortografię i formę wypowiedzi też częścią kultury:)
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    @maledil zapewniam cię, że gołe pośladki wywołałyby jedynie konsternację, a obcisłe leginsy wywołują reakcję. zwłaszcza u prostych bezrobotnych meneli. jesteśmy zgodni, że nie wiemy, dlaczego ludzie się debilnie ubierają... fajnie. czas na zgodę, że obaj nie pochwalamy debilnych reakcji. ale ale! najpierw była debilna reakcja czy najpierw był debilny ubiór? kobieta na filmie być może w ogóle nie ma majtek pojęcia nie mam. ale widać każdą jej część ciała, jakby była rozebrana. jesteś facetem i tego nie widzisz? tak. na kolacji/kolacjach obecni byli ludzie, których na te kolacje stać. oni nie będą gwizdać na byle kretynkę. tutaj gwizdał plebs i dobrze o tym wiesz, że plebs nie zna naszych 'cywilizowanych' obyczajów. chcesz pouczać plebs? to najpierw się naucz jego języka, bo inaczej słabo widzę ten dialog. 'kulturalnych' ludzi nie musisz niczego uczyć. byki to moja specjalność:)
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @skowronp "Jedną rzeczą jest uzasadniania zachowań związane z ich akceptacją a drugą wyjaśnianie. I nie należy mylić tych dwóch stanowisk." pełna zgoda. ale napisałeś też: "Ludzie wywodzą się od zwierząt i pewne zachowania mamy po przodkach. na to nie ma rady" rozumiem to, że (ze względów biologicznych/genetycznych/...) panowie na filmiku uważają tą kobietę za atrakcyjną. nie zmienia to faktu, że forma, w której swoje "zauroczenie" wyrażają nie jest właściwa dla gatunku homo sapiens i zdecydowanie jest na to rada. radą na to jest edukacja i kształtowanie w facetach wrażliwości społecznej oraz braku tolerancji społecznej dla takich zachowań. ps. może nie do końca adekwatną w tym kontekście, ale w pewnym sensie podobną, bo odnoszącą się do naturalnych potrzeb człowieka mogłaby być paralela z wydalaniem/jedzeniem/uprawianiem seksu. to też naturalne przeciez i biologiczne, ale nie robimy tego jak popadnie, gdzie popadnie, tylko kierujemy się pewnymi normami kulturowymi. i tak też powinno byc w przypadku takich zachowań. pociąg seksualny jest w pełni naturalny i zrozumiały, jego realizacja przez tych panów, absolutnie nie do przyjęcia.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @maledil piszesz do skowrona, że edukacja.... edukować możesz tych, co chodzą do szkoły. pozostali też są homo sapiens, z naciskiem na sapanie..:) jednak pamiętaj, że żadna małpa nie zagada do małpiatki "hello bueuty!" najwyżej wyda z siebie jakieś uhu uhu uuuh.! :) tym się różnią zwierzęta od homo sapiens..:) a pozostałe reakcje jak erekcja i chęć rozmnażania są w zasadzie identyczne. edukacja ego pozwala nam opanować nasze id, ale to wszystko. staramy się jedynie okiełznać wewnętrzne zwierzę. a propos wydalania.... masz rację o ile rozpatrujesz życie w cywilizowanym mieście. ale byłeś kiedyś w mieście zbombardowanym? ja też nie, ale wiem, wystarczą 2 tygodnie surwiwalu, by zamienić wszystkie twoje zdobycze cywilizacyjne w nicość. będziesz pakować kloce na ulicy ciesząc się, że jeszcze żyjesz.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @nukodakadaku "najpierw była debilna reakcja czy najpierw był debilny ubiór?" ubiór tej kobiety nie jest "debilny", więc zdecydowanie najpierw byłs reakcja. "kobieta na filmie być może w ogóle nie ma majtek pojęcia nie mam. ale widać każdą jej część ciała, jakby była rozebrana." wyobraź sobie, że jestem facetem (hetero), ale mi do głowy nie przyszło, zeby się zastanawiać czy ona ma majtki. to, że widać kształt jej ciała (naga chyba jednak nie jest, prawda?) nie daje żadnej podstawy to takiej reakcji, strój nie jest zaproszeniem do agresji. "tutaj gwizdał plebs i dobrze o tym wiesz, że plebs nie zna naszych 'cywilizowanych' obyczajów. chcesz pouczać plebs?" a kogo jest sens uczyć jeśli nie "plebs". jak sam słusznie zauważyłeś, kulturalnych ludzi już nie trzeba. "edukować możesz tych, co chodzą do szkoły. " do szkoły chodzą wszyscy w cywilizowanych krajach. poza tym szkoła nie jest jedynym miejsce/isntytucją, które/która zajmuje się edukacją. "masz rację o ile rozpatrujesz życie w cywilizowanym mieście". film został nagrany w cywlizowanym mieście w czasach pokoju i o moralności w takich warunkach mówię. oczywista oczywstość, że warunki zewnętrzne zmieniają zachowania ludzi (czasem na plus, czasem na minus).
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    @maledil ubiór jest wyzywający, co podkreślił artykuł. dla mnie debilny. może ty nie, ale ja jako hetero ciągle patrzyłem na jej cudowna miednicę. możliwe, że nasze hetera się od siebie różnią:) nagość jest dużo mniej podniecająca od skąpego ubioru. możesz udawać głupiego do woli, że nie. i tak nie uwierzę. p.s. wyobraź sobie mężczyznę w takich obcisłych trykotach na ulicy. i szczerze (szczerze!) wyobraź sobie własną reakcję. jak równość to równość. wyobraź to sobie. przesadziłem z tym edukowaniem w szkołach. szkoły maja to w .. mają gdzieś edukację. trzeba zdać egzaminy i tyle. troszkę zmanipulowałeś tę kwestię wydalania. dobrze wiesz, o co chodziło.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @nukodakadaku "nasze hetera się od siebie różnią:)" uważaj, bo cię zaraz od gendera wyzwą;) "nagość jest dużo mniej podniecająca od skąpego ubioru" to zależy od sytuacji, czasem tak, czasem nie. nie będę może wchodził w szczegóły tu na forum:) "wyobraź sobie mężczyznę w takich obcisłych trykotach na ulicy. i szczerze (szczerze!) wyobraź sobie własną reakcję. jak równość to równość. wyobraź to sobie." nie muszę. ostatnio widziałem taką osobę (obcisłe czarne leginsy, jakiś rodzaj zwiewnej czarnej "tuniki" na górze) na dworcu (nie wiem czy był stąd czy skądś przyjechał). moja reakcja? uśmiechnąłem się, bo mnie to ucieszyło. jeśli pojawiają się na ulicy tacy ludzie, tzn. że wreszcie żyję w miejscu, gdzie ktoś może ubrać się tak jak ma ochotę (jego strój nie był w żaden sposób wulgarny) i swobodnie chodzić sobie po ulicach (bez narażania się na agresywne zachowania właśnie). "troszkę zmanipulowałeś tę kwestię wydalania. dobrze wiesz, o co chodziło." szczerze mówiąc, to nie bardzo. może umysł nie do końca sprawny, bo mam migrenę od wczoraj:)
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @maledil Nie chce mi się z Tobą kłócić, ale Ty nie jesteś facetem. Przynajmniej nie mieścisz się w mojej definicji słowa "facet". Argumenty: nie dyskutujesz merytorycznie, zamiast tego czepiasz się słówek; Twoje posty są chaotyczne, graficznie niedbałe; wierzysz w mity (edukacja, człowieczeństwo - zwłaszcza u prymitywów); nie zauważasz tego, co każdy, naprawdę każdy facet widzi - tak funkcjonuje męski mózg, nie potrafi inaczej; masz całkowicie feministyczne poglądy Podsumowując jesteś kobietą lub gejem, może nieświadomym. Albo kimś kompletnie zaburzonym, zafiksowanym płciowo. Bronisz swoistej tresury mężczyzn, którą próbują uprawiać wojujące feministki - wyzywająco się ubierają, wychodzą na ulice i obrzucają "fakami" tych facetów, którzy to zauważą. Bo mają nie widzieć. Mają być tak wytresowani. Wtedy łatwiej jest nimi rządzić. Daruj sobie odpowiedź - i tak Ci nie uwierzę. No, chyba że jesteś kobietą, wtedy na pewno odpowiesz, one zawsze muszą mieć ostatnie słowo!
    już oceniałe(a)ś
    1
    2
    @indywidualismus specjalnie dla ciebei wprowadziłem numerki, bo widzę, że inaczej nie ogarniasz:) 1. "Nie chce mi się z Tobą kłócić, ale Ty nie jesteś facetem. Przynajmniej nie mieścisz się w mojej definicji słowa "facet" dziekuję ci, wyrocznio w sprawie płci, że mi mówisz kim jestem, a kim nie jestem. co ja bym zrobił bez ciebie, taki zagubiony, nawet bym nie wiedział czy jestem facetem czy nie. tyle lat żyłem w niewiedzy, a teraz prosżę, wystarczyyło kilka postów na forum napisać, takie proste. 2. "nie dyskutujesz merytorycznie, zamiast tego czepiasz się słówek;" - przykłady? hmm, brak. 3. "Twoje posty są chaotyczne, graficznie niedbałe;" przykłady? j.w. "wierzysz w mity (edukacja, człowieczeństwo)" a ty do szkoły nie chodziłeś? chodziłeś? a po co, skoro edukacja to mit? a jakbyś się inaczej nauczył czytać pisać i skąd byś wiedział, co to jest mit? człowieczeństwo też jest mitem? to kim my wszyscy jesteśmy, w twoim mniemaniu? i o czym naprawdę pisali ci wszyscy filozofowie, psycholodzy, socjologowie, itd zajmujący się człowiekiem? 4. "nie zauważasz tego, co każdy, naprawdę każdy facet widzi - tak funkcjonuje męski mózg, nie potrafi inaczej" - ja to zauważam, tyle, że oprócz produkcji i reakcji na hormony, i dawaniu upustu pierwotnym instynktom, używam tego mózgu też do myślenia (tak wiesz, po męsku, racjonalnie i logicznie) 5. "masz całkowicie feministyczne poglądy" - oczywiście, że mam. po tym wszystkim, co tu napisałem, chyba nie da się dojść do innego wniosku. i znam wielu facetów, którzy takie mają. (jakimś cudem wszyscy w udanych związkach) 6. "Podsumowując jesteś kobietą lub gejem, może nieświadomym. Albo kimś kompletnie zaburzonym, zafiksowanym płciowo." po raz kolejny, dziękuję za analizę mojej osoby na podstawie kilku postów. może zostaniesz terapeutą? takie zdolności się marnują. możesz mi tylko wyjaśnić co oznacza "zafiksowanym płciowo"? 7. "Bronisz swoistej tresury mężczyzn, którą próbują uprawiać wojujące feministki - wyzywająco się ubierają, wychodzą na ulice i obrzucają "fakami" tych facetów, którzy to zauważą. Bo mają nie widzieć. Mają być tak wytresowani. Wtedy łatwiej jest nimi rządzić." nie o to chodzi, że mają nie widzieć, ale o to, żeby nie traktowali stroju jako powodu do napaści seksualnej (wszytsko jedno czy fizycznej czy słownej). jeśli dla ciebie wymaganie by mężczyźni zachowywali się kulturalnie i z szacunkiem wobec kobiet, to "tresura" i "rządzenie mężczyznami", to świadczy tylko o tobie. ty najwyraźniej bronisz tersury kobiet przez mężczyzn: tak i tak możecie się ubierać, tak i tak zachowywać, a jak nie, to spotka was kara. 8. "Daruj sobie odpowiedź - i tak Ci nie uwierzę. No, chyba że jesteś kobietą, wtedy na pewno odpowiesz, one zawsze muszą mieć ostatnie słowo!" żałosny zabieg. ojej, co tu zrobić? odpisać, nie odpisać? pomożesz mi zdecydować? bo jak odpiszę, to wyjdzie, że jestem kobietą. a przecież możliwe, że jestem nieświadomym zaburzonym i zafiksowanym gejem. takie dylematy. panie terapueto, jak żyć? 9. Podsumowanie: twój post sprowadza się do tego, żeby zaatakować mnie jako osobę/mężczyznę, uznać, że jestem kobietą/gejem, a zatem moje argumenty się nie liczą. brawo za udowodnienie swoich uprzedzeń, i wszystkiego, o czym do tej pory pisałem. ps. popatrz jak ładnie wszystko ułożone graficznie i uporządkowane, tak jak twój męski umysł lub:).
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Naprawdę ładne kobiety i przystojni mężczyźni nie mają problemów z faktem że ktoś je zaczepia na ulicy... Reszta tak. Bo są tłem.
    już oceniałe(a)ś
    0
    2