Portal powołał się na słowa naszego byłego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego.
Myślę, że tym razem Pieskow ma sporo racji. Putin przyznaje, że dla niego największym władcą w historii Rosji była caryca Katarzyna II, bo za jej rządów "kraj przyłączył najwięcej terytoriów, a przy tym
On chciał całej Ukrainy i teraz też chce całej. A sześć lat temu mógł liczyć, że ona dostanie mu się bez "krowuszki". Wtedy Rosja miała ogromną "miękką siłę" i była najbardziej chyba sexy w swej historii. Ropa drożała z dnia na dzień, petrodolary płynęły rzeką do kas moskiewskich, dolar był po 24 ruble i taniał, stopa życiowa Rosjan rosła w oczach.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze